Logo Przewdonik Katolicki

Pełka albo Fulko

Bernadeta Kruszyk
Fot.

Te niezwykłe imiona nosił kolejny arcybiskup gnieźnieński, który w dziejach Kościoła w Polsce zapisał się złotymi zgłoskami. Sprawiedliwy, nieugięty, uczciwy, z wielką gorliwością kontynuował reformy, których wdrażania jego poprzednik, abp Wincenty z Niałka, zaniechał. Wincenty z Niałka nie spieszył się do wprowadzania zmian, bo nie leżało to w interesie ludzi, którym sprzyjał....

Te niezwykłe imiona nosił kolejny arcybiskup gnieźnieński, który w dziejach Kościoła w Polsce zapisał się złotymi zgłoskami. Sprawiedliwy, nieugięty, uczciwy, z wielką gorliwością kontynuował reformy, których wdrażania jego poprzednik, abp Wincenty z Niałka, zaniechał.

Wincenty z Niałka nie spieszył się do wprowadzania zmian, bo nie leżało to w interesie ludzi, którym sprzyjał. Umiarkowany i zachowawczy na blisko 15 lat zatrzymał proces zapoczątkowany przez abp. Henryka Kietlicza. Wznowił go dopiero Pełka, który urząd arcybiskupa metropolity gnieźnieńskiego objął po śmierci Wincentego, czyli w 1232 roku. Polska była podzielona. Kraj cierpiał od bratobójczych walk zwalczających się książąt dzielnicowych, którzy nadal odmawiali Kościołowi pełnej niezależności. Pełka odegrał niebagatelną rolę, zarówno jako pośrednik w sporach dynastycznych, jak i obrońca praw Kościoła.

Mąż stanu
Arcybiskup Pełka to postać dość tajemnicza. Nieznane są ani data, ani miejsce jego urodzenia. Długosz sugerował, jakoby był on potomkiem rodu Lisów, informacja ta jednak nie znajduje potwierdzenia w źródłach. Najprawdopodobniej przyszedł na świat w Małopolsce. Tuż po tym fakcie jego ojciec wstąpił do stanu duchownego, co przyczyniło się do późniejszego pomawiania Pełki o nieprawe pochodzenie. Pogłoski te zdementowała specjalna komisja powołana przez papieża Honoriusza III na usilne prośby głównego zainteresowanego. Zbadano fakty, przesłuchano świadków... Honor przyszłego arcybiskupa gnieźnieńskiego został uratowany. Ta nieugiętość, konsekwencja i sprawiedliwość cechowała Pełkę do końca życia. Był typem biskupa-polityka, który z wielką gorliwością walczył o dobro Kościoła i kraju, nie bacząc na prywatne sympatie i interesy.

Od momentu objęcia arcybiskupstwa gnieźnieńskiego Pełka energicznie zabrał się do kontynuowania reform zapoczątkowanych przez abp. Henryka Kietlicza. Instrumentem mającym pomóc w ich realizacji były m.in. synody kościelne, które metropolita zwoływał stosunkowo często. Z równą energią Pełka angażował się także w pertraktacje pokojowe między zwaśnionymi książętami piastowskimi. Niestety, często bez powodzenia. Więcej sukcesów miał natomiast na polu ekonomicznym. Dzięki niemu arcybiskupstwo sukcesywnie powiększało swoje dobra o nowe majątki. Pełka odzyskał m.in. Łowicz wraz z przyległościami od księcia Konrada Mazowieckiego, wyrażając jednocześnie zgodę na to, aby każdy kolejny arcybiskup, na znak hołdu, oddawał do książęcego skarbu jedną grzywnę złota. Od przymusu tego uwolnił metropolitów gnieźnieńskich przeszło sto lat później król Kazimierz Jagiellończyk.

Zaufany papieży
Zasłużył się także Pełka dla kanonizacji św. Stanisława Szczepanowskiego, stojąc na czele komisji powołanej przez papieża Innocentego IV dla zbadania życia i cudów męczennika. Wspierał finansowo uczącą się młodzież oraz promował klasztory zatwierdzając nadania swoich poprzedników i dodając nowe. Za jego rządów rozpoczęła działalność kancelaria arcybiskupia, której prowadzenie metropolita powierzył swojemu przyszłemu następcy Januszowi. Pełka kierował Kościołem gnieźnieńskim (a faktycznie Kościołem w Polsce) przez 26 lat. W czasie jego posługi na Stolicy Piotrowej zasiadało kolejno trzech papieży: Grzegorz IX, Innocenty IV oraz Aleksander IV. Każdy z nich darzył metropolitę gnieźnieńskiego wielkim zaufaniem i doceniał jego pracę oraz zalety.

Pełka zmarł 5 kwietnia 1258 roku w Łęczycy. Jego ciało sprowadzono do Gniezna i pochowano w katedrze. Przez potomnych zaliczony został do grona najwybitniejszych hierarchów kościelnych XIII wieku.

źródło: „Słownik biograficzny arcybiskupów gnieźnieńskich i prymasów Polski” – ks. K. Śmigiel

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki