Choć o możliwości zwołania przez Papieża konsystorza zwyczajnego i kreowania nowych kardynałów od jakiegoś czasu spekulowała już włoska prasa, moment, w którym Ojciec Święty ogłosił swoją decyzję, był pewnym zaskoczeniem. Dość oczywiste zdawały się nominacje kurialne, bo prefekci poszczególnych dykasterii należą do najbliższych współpracowników Papieża. Nie jest więc niespodzianką zapowiedź kardynalskiej purpury dla abp. Leonardo Sandriego, kierującego Kongregacją dla Kościołów Wschodnich, czy Giovanniego Lajolo – odpowiadającego za zarząd państwem watykańskim. Na „dziennikarskiej giełdzie” wymieniano też nazwisko abp. Stanisława Ryłki, kierującego Papieską Radą ds. Świeckich. Zaskoczeniem były nominacje biskupów diecezjalnych. Największym bodaj – ogłoszenie nazwiska abp. Galveston-Houston, 58-letniego Daniela DiNardo, który będzie pierwszym kardynałem w Teksasie.
W podjętych decyzjach można dostrzec troskę Benedykta XVI, aby Kolegium Kardynalskie reprezentowało cały Kościół. Dlatego postanowił włączyć do tego gremium m.in. arcybiskupów z Kenii, Senegalu, Indii, Brazylii czy Meksyku. Największą sensacją jest zapowiedź purpury kardynalskiej dla starszych już wiekiem duchownych, którzy przekroczyli 80. rok życia. Są wśród nich byli rektorzy Uniwersytetu Laterańskiego, 85-letni franciszkanin Umberto Betti oraz Uniwersytetu Gregoriańskiego, 87-letni jezuita, Urbano Navarrete. Pierwszy należał do ekspertów Soboru Watykańskiego II, drugi natomiast jest uznanym autorytetem w dziedzinie prawa kanonicznego. Niespodzianką jest także włączenie do grona purpuratów abp. Giovanniego Coppy. Liczący niemal 82 lata hierarcha uczestniczył jako ekspert latynista w pracach Soboru Watykańskiego II. W latach 80. odpowiadał za łączność z nuncjaturami apostolskimi, pięciokrotnie okrążając Ziemię, a w 1990 r. został pierwszym nuncjuszem w Czechosłowacji. Pracował w Pradze przez 11 lat. O jego sympatii dla naszych południowych sąsiadów świadczy fakt, że doskonale nauczył się ich trudnego języka. Dzięki Benedyktowi XVI świat dowiedział się również o emerytowanym biskupie koszalińsko-kołobrzeskim Ignacym Jeżu. Ten niezwykły kapłan i pasterz, zmarły w przeddzień ogłoszenia nominacji, będzie wspierał Następcę Piotra swym wstawiennictwem u Boga.
Warto zauważyć, że wśród osób, które 24 listopada otrzymają z rąk Ojca Świętego nominację kardynalską, jest wielu współpracowników Jana Pawła II. Arcybiskup Stanisław Ryłko już w 1976 roku wspomagał kard. Karola Wojtyłę w przygotowaniu rekolekcji watykańskich, a później organizował spotkania Ojca Świętego z młodzieżą. Abp Leonardo Sandri od roku 2000 był substytutem w Sekretariacie Stanu, abp Foley od 1984 roku kierował Papieską Radą ds. Środków Społecznego Przekazu, zaś abp Lajolo od roku 2003 watykańską dyplomacją. Ukazuje to, jak bardzo Benedykt XVI pragnie wsparcia tych, którzy od lat służą Kościołowi, aby w oparciu o ich doświadczenie odpowiadać na wyzwania współczesności.