Logo Przewdonik Katolicki

UB-u król będzie nagi?

Łukasz Kaźmierczak
Fot.

Średnia emerytura generała SB wynosi obecnie 7,5 tys. zł. Im większy stopień zawinienia funkcjonariusza, tym większa jego emerytura mówi senator PiS Zbigniew Romaszewski. Tę groteskową zależność ma zmienić tzw. ustawa dezubekizacyjna, której projekt po kilkunastu latach trafił wreszcie pod obrady Sejmu. W publicznym dyskursie powtarza się dość często, że...

Średnia emerytura generała SB wynosi obecnie 7,5 tys. zł. „Im większy stopień zawinienia funkcjonariusza, tym większa jego emerytura” – mówi senator PiS Zbigniew Romaszewski. Tę groteskową zależność ma zmienić tzw. ustawa dezubekizacyjna, której projekt po kilkunastu latach trafił wreszcie pod obrady Sejmu.

W publicznym dyskursie powtarza się dość często, że nie może być mowy o sprawiedliwej i skutecznej lustracji, bez jednoczesnego przeprowadzenia dogłębnej dezubekizacji – a więc pociągnięcia do odpowiedzialności i zniesienia przywilejów dla osób odpowiedzialnych za przestępstwa i represje w okresie PRL-u. Do tej pory kończyło się jednak tylko na słowach. Doskonale miała się jedynie lustracyjna „giełda”, na której krążyły nazwiska prawdziwych i domniemanych agentów i współpracowników komunistycznej bezpieki. Ich mocodawcy i funkcjonariusze peerelowskiego aparatu represji przez całe lata pozostawali ukryci w bezpiecznym cieniu. Bo choć pierwsza próba przeforsowania ustawy dezubekizacyjnej pojawiała się już w 1993 r., to została ona wówczas zawetowana przez prezydenta Lecha Wałęsę, a później także przez jego następcę Aleksandra Kwaśniewskiego.

Teraz ma się to zmienić. Ustawa dezubekizacyjna autorstwa PiS zakłada podanie do publicznej wiadomości informacji o byłych funkcjonariuszach komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, ograniczenie pełnienia przez nich funkcji publicznych oraz pozbawienie ich nieuzasadnionych przywilejów materialnych. Zgodnie z projektem ustawy okres pracy w Urzędzie Bezpieczeństwa w latach 1944-1956 (a więc w okresie największego komunistycznego terroru) nie byłby wliczany do emerytury. Natomiast funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa PRL pracujący w nim od 1957 roku otrzymywaliby najniższe uposażenia emerytalne. Ustawa nie dotyczyłaby okresu pracy funkcjonariuszy po 1989 roku m.in. w UOP, policji czy ABW. Projekt przewiduje także, że byli funkcjonariusze komunistycznej bezpieki przez okres 10 lat nie będą mogli pełnić funkcji publicznych objętych lustracją, z wyjątkiem funkcji pochodzących z wyborów bezpośrednich. Projekt zawiera również przepisy karne dla osób, które nie przyznają się do pracy w służbach bezpieczeństwa PRL: grzywny bądź ograniczenia wolności od jednego miesiąca do roku.

Większość klubów parlamentarnych zapowiada poparcie dla prac nad projektem ustawy dezubekizacyjnej. „Nie może być takiej sytuacji, że z jednej strony ujawniamy osoby, które w takim czy innym stopniu współpracowały świadomie czy nieświadomie, a z drugiej strony mamy cały czas jakąś nadzwyczajną oszczędność tego zbiorowiska pracowników aparatu represji”– powiedział Bogdan Zdrojewski z PO, zaznaczając, że Platforma opowiada się za rozliczeniem się z przeszłością i odbieraniem przywilejów funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL.

Tradycyjnie przeciwnego zdania w tej kwestii jest właściwie jedynie postkomunistyczna lewica. Poseł SLD Tadeusz Iwiński uważa, że projekt ustawy dezubekizacyjnej wprowadza zasadę odpowiedzialności zbiorowej. Sojusz zapowiada, że jeżeli przygotowywana przez PiS ustawa naruszy jakikolwiek przepis konstytucji, to SLD zaskarży ją do Trybunału Konstytucyjnego.

Zdaniem szefa klubu parlamentarnego PiS Marka Kuchcińskiego, projektodawcy ustawy są przygotowani na tego typu ewentualność. Kuchciński podkreślił, że są także przypadki funkcjonariuszy działających „w obronie niepodległości Polski”, którzy wspierali Kościół katolicki i inne organizacje niepodległościowe. W ich przypadku Prezes Rady Ministrów, w porozumieniu ze specjalną 5-osobową komisją badającą takie sytuacje, będzie mógł specjalnym zarządzeniem uznać, że sankcje ustawy tych funkcjonariuszy nie obowiązują. Równolegle z dezubekizacją trwają także prace nad uchwaleniem ustawy o usuwaniu symboli komunistycznych. Projekt autorstwa szefa Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Kazimierza Michała Ujazdowskiego przewiduje m.in. usuwanie pomników obcego panowania nad Polską. Przede wszystkim tych radzieckich...

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki