„Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz”.
Greckie słowo katakrino oznacza wypowiedzenie wyroku skazującego, potępienie. Termin ten był charakterystyczny dla przewodów sądowych (krino znaczy sądzę, osądzam, kata – w dół) i zawierał w sobie przekonanie o nieodwracalności wyroku. Dobrze ilustruje to scena sądu nad Jezusem u najwyższego kapłana. Padają tam słowa: „Oni zaś wszyscy wydali wyrok, że winien jest śmierci” (Mk 14, 64), gdzie użyty jest właśnie czasownik katakrino.
Sąd nad jawnogrzesznicą, opisany przez św. Jana, rozgrywa się w bezpośredniej bliskości wydania na Jezusa wyroku śmierci. Zostaje On poddany próbie jednoznacznej oceny złego postępowania niewiasty, ale Jego reakcja demaskuje podstępne zamiary faryzeuszów. Odpowiedź Jezusa nie uchyla się od wyraźnej oceny grzesznego życia kobiety, ale też nie przekreśla definitywnie człowieka. Nie jest to odpowiedź, która skazuje, zabija, niszczy. Jezus kieruje się pełnym zaufaniem do człowieka, choćby był to człowiek grzeszny.
Uczeni w Piśmie i faryzeusze domagali się od Jezusa potępienia, czyli skazania kobiety na śmierć przez ukamienowanie. Taka kara była przewidziana przez Prawo za cudzołóstwo i bluźnierstwo. Ważnym elementem przewodu sądowego była obecność świadków przestępstwa: byli oni zwykle bardzo zaangażowani emocjonalnie w toczący się proces, a rzucając pierwsze kamienie, rozpoczynali wykonywanie wyroku.
Ewangelie często ukazują Jezusa pośród grzeszników. Choć zawsze piętnuje On zło, przygarnia grzeszników jak ojciec z „Przypowieści o synu marnotrawnym”. Nie potępia człowieka i nie odmawia mu prawa do nowego życia. Pragnie jedynie, by ten zauważył swój grzech i się od niego odwrócił. Dlatego mówił: „Nie przyszedłem po to, aby świat sądzić (krino), ale aby świat zbawić” (J 12, 47).