Logo Przewdonik Katolicki

Świat bez Husajna

Łukasz Kaźmierczak
Fot.

W przedostatni dzień 2006 roku, krótko przed godziną 6 rano (4 rano czasu warszawskiego) w bazie wojsk irackich w szyickiej dzielnicy Bagdadu, Kazimija, powieszony został Saddam Husajn. W tym samym miejscu przez lata torturowano i stracono wiele ofiar jego zbrodniczego reżimu. W krótkiej relacji telewizyjnej nie pokazano samej egzekucji, ale poprzedzające ją chwile, w czasie których strażnicy...

W przedostatni dzień 2006 roku, krótko przed godziną 6 rano (4 rano czasu warszawskiego) w bazie wojsk irackich w szyickiej dzielnicy Bagdadu, Kazimija, powieszony został Saddam Husajn. W tym samym miejscu przez lata torturowano i stracono wiele ofiar jego zbrodniczego reżimu.

W krótkiej relacji telewizyjnej nie pokazano samej egzekucji, ale poprzedzające ją chwile, w czasie których strażnicy w kominiarkach owijali szyję Saddama czarnym materiałem i zakładali mu pętlę. Zdaniem świadków były dyktator Iraku do ostatniej chwili zachował spokój. Nie chciał też, by na głowę założono mu kaptur.

Zgodnie z wolą rodziny Husajn został pochowany w swojej rodzinnej wsi Audża pod Tikritem. Stało się to przed upływem 24 godzin od momentu egzekucji. Krótko po pogrzebie na grób Husajna przybyło około dwóch tysięcy ludzi, głównie członków jego rodzinnego klanu, chcących oddać mu hołd.

W samym Tikricie, mimo blokady miasta i zaostrzenia środków bezpieczeństwa, na ulicach pojawiły się grupy uzbrojonych sunnitów, strzelających w powietrze z karabinów, obnoszących portrety Saddama i apelujących o odwet na szyitach. Podobne demonstracje odbywały się w Samarze i Ramadi.

Z kolei w szyickiej ubogiej części Bagdadu, 2,5-milionowym Mieście Sadra, setki ludzi tańczyło na ulicach i strzelało w powietrze, aby uczcić śmierć człowieka, który dyskryminował szyitów, kazał zabijać ich przywódców duchowych, a w roku 1991, gdy szyici zbuntowali się przeciwko jego rządom, krwawo stłumił ich powstanie.

„Wraz z egzekucją kryminalnego Saddama w imieniu narodu irackiego została oddana sprawiedliwość, dzięki której niemożliwy będzie powrót dyktatury i jedynej partii” – oświadczył premier Iraku Nuri al-Maliki i zaapelował o pojednanie do ludzi saddamowskiego reżimu, których „ręce nie zostały splamione krwią”. Zadowolenie z powodu wykonania wyroku śmierci na Husajnie wyraził także amerykański prezydent George Bush. Oświadczył on, że egzekucja dyktatora stanowi „ważny kamień milowy w dążeniu Iraku, by stać się demokracją, zdolną do samodzielnego rządzenia, samostanowienia i samoobrony”. Prezydent USA przestrzegł jednak, że śmierć Husajna nie oznacza końca przemocy w Iraku.

Z kolei rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi nazwał egzekucję Saddama Husajna „tragiczną wiadomością”. Podkreślił, że istnieje ryzyko, iż to, co się stało, „podsyci ducha zemsty i będzie siać nową przemoc”. „Stanowisko Kościoła katolickiego, przeciwnego karze śmierci, było wielokrotnie przypominane. Zabicie winnego nie jest drogą do odbudowy sprawiedliwości i pojednania społeczeństwa” – oświadczył watykański rzecznik.

Egzekucję byłego dyktatora Iraku potępiła również Unia Europejska, w której wykonywanie kary śmierci jest zabronione.

69-letni Saddam Husajn, jeden z najokrutniejszych dyktatorów końca XX wieku, został skazany 5 listopada przez Wysoki Trybunał Iracki, który uznał go za winnego doprowadzenia do masakry 148 szyitów, zgładzonych w odwecie za nieudany zamach na życie Husajna w 1982 roku w miejscowości Dudżail. Wyrok został podtrzymany przez sąd apelacyjny.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki