Kiedyś podczas rozmowy moich dorosłych wnuków usłyszałam (...), że modlitwa pacierzem, modlitwa ustalonymi formułami nie jest czymś dobrym i trzeba ją zastępować modlitwą „własnymi słowami”, która jest bardziej dojrzała i właściwsza. Czy rzeczywiście można tak myśleć? (...)
Wanda
Rzeczywiście, zdarza się, że wielu ludzi właśnie tak myśli na temat modlitwy. Spróbujmy się temu bliżej przyjrzeć.
Przede wszystkim nie możemy z góry osądzać, że ten bądź inny rodzaj modlitwy jest właściwszy. To tak, jakby chcieć przesądzić, że Koronka jest wartościowsza niż Różaniec. Taki osąd i w gruncie rzeczy generalizacja jest co najmniej zabawna. Wynikać to jednak może z faktu niezrozumienia istoty samej modlitwy.
Pogląd, że modlitwa „własnymi słowami” – jak to Pani określiła – jest właściwsza, wynika bardzo często z faktu, iż w momencie, kiedy świadomość naszej wiary się ugruntowała i stała się rzeczywiście bardziej nasza, zapragnęliśmy, by i nasza modlitwa bardziej nas wyrażała. Właściwie nie ma w tym nic złego, jeżeli nie kwestionujemy wartości „modlitwy formułami”. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że ta druga modlitwa wymaga od nas większego doświadczenia duchowego.
Każdy rodzaj modlitwy ma swoją wartość i nie możemy porównując ich, dokonywać osądów: gorsze, lepsze. Bardzo ważne jest nasze nastawienie w modlitwie. Zarówno mówiąc Różaniec, jak i modląc się własnymi słowami, możemy czynić to zupełnie bezmyślnie, mechanicznie, bez żadnej uwagi. Nasza modlitwa może być tylko grą słów, postaw, bez żadnego zaangażowania ducha. Może być oszukiwaniem samego siebie i innych. Taka modlitwa rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia – jeżeli możemy o niej w ogóle powiedzieć – modlitwa. Zatem ważne jest zarówno nasze zaangażowanie, jak i nasza motywacja bycia na modlitwie.
Nie jest dobrym odrzucanie modlitwy jednego typu na rzecz drugiego. Trzeba te dwa rodzaje modlitwy połączyć, odkrywając ich wartość i piękno. Z jednej strony – bezcenny dar wielowiekowej tradycji modlitwami, znanymi już od starożytności, z drugiej strony świeżość modlitwy serca.
Warto, abyśmy poznawali i nieustannie uczyli się modlić, łącząc zaangażowanie naszego ducha z tradycją i doświadczeniem minionych wieków.