Gorącymi brawami uczestnicy 55. prezentacji z cyklu Verba Sacra (24 września, bazylika archikatedralna) podziękowali aktorowi Teatru Narodowego w Warszawie Mariuszowi Bonaszewskiemu za trafiającą do wyobraźni, serca i rozumu interpretację starotestamentowej Księgi Daniela. Dopełnieniem lektury były utwory kompozytorów: czeskiego – Petera Ebena i francuskiego – Olivera Messiaen w pięknym wykonaniu prof. Elżbiety Karolak.
Zrozumienie historycznego tła i teologicznego przesłania Księgi Daniela ułatwił uczestnikom spotkania przejrzysty komentarz ks. dr. Dariusza Dogondke. Teolog wyjaśnił m.in. że Księga Daniela powstawała w dwóch etapach i ma w związku z tym dwóch autorów. Pierwszym jest Judejczyk Daniel, który w VI w. przed Chr. został wzięty wraz z innymi Żydami do niewoli babilońskiej. Druga jej część została zredagowana ponad 400 lat później, w dobie religijnych prześladowań Izraela za Antiocha IV Epifanesa.
Z czytań liturgicznych najbardziej znane jest chyba opowiadanie z Księgi Daniela o trzech młodzieńcach, którzy nie chcąc oddać czci posągowi króla Nabuchodonozora, przeszli próbę wierności Jahwe w rozpalonym piecu. Mariusz Bonaszewski, który z wielkim „wczuciem” odczytał m.in. pieśń trzech młodzieńców na cześć Boga, wyśpiewaną w piecu, przyznał, że chciałby ją usłyszeć zaśpiewaną w języku hebrajskim. Warto bowiem dodać, że poszczególne części Księgi Daniela przetrwały do naszych czasów w trzech językach: hebrajskim, aramejskim i greckim. Przy czym Kościół katolicki uznaje za równoprawne wszystkie części, zaś Żydzi, a za nimi protestanci, wersję grecką zaliczają do apokryfów.
Wiele nawiązań do Księgi Daniela i zawartego w niej „objawienia” zawiera Apokalipsa św. Jana. Jak przekonuje ks. Dogondke, tekst Apokalipsy św. Jana wyjaśniający wizję proroka Daniela „pozwala nam zrozumieć, że zawsze w Chrystusie należy szukać pełnej interpretacji proroctw Starego Testamentu”.