Zdobywają Jasną Górę grupa za grupą. Wchodzą przez kolejne dziesięć sierpniowych dni. To tradycyjne, sierpniowe piesze pielgrzymki.
Na uroczystość Wniebowzięcia NMP (15 VIII) i uroczystość Matki Bożej Jasnogórskiej (26 VIII) pielgrzymuje na Jasną Górę w dużych i małych grupach dobrze ponad... sto tysięcy pątników! Najliczniejsze pielgrzymki idą z Warszawy, Radomia, Krakowa. Aż 19 dni wędrują pątnicy z Helu, Ustki i Świnoujścia. W drugiej turze sierpniowego pielgrzymowania docierają licznie m.in. pielgrzymki: tarnowska, łódzka, opolska. Można więc stwierdzić, że pątnicy zmierzają na Jasną Górę „od Bałtyku po gór szczyty”.
Biskup Ignacy Dec przypomniał pielgrzymom ze Świdnicy i Wrocławia, witając ich na Jasnej Górze 10 sierpnia, pewien fakt: – Przed kilkoma laty w kurii arcybiskupiej we Wrocławiu zjawili się dwaj kapłani niemieccy. Wracali z kilkudniowej podróży po naszym kraju. Zapytano ich, co było ich największym przeżyciem. Na co szczególnego natrafili na szlaku podróży? Nie mieli wątpliwości: „Największym naszym przeżyciem było spotkanie z pieszą pielgrzymką na Jasną Górę. Widok ludzi umęczonych, ale rozśpiewanych, uśmiechniętych, rozmodlonych, uczestniczących w Eucharystii polowej, spowiadających się w czasie pielgrzymek – to było dla nas coś najważniejszego, co wywozimy z waszego kraju”.
Dla Kościoła i wielu ludzi pielgrzymka to wielka szansa. Czasem dopiero po wielu latach, z perspektywy nowych doświadczeń życia okazuje się, jak było to ważne, inspirujące lub decydujące wydarzenie. W życiu każdego z pielgrzymujących to szansa na pogłębienie osobistej wiary. Dla niektórych pątniczy trud staje się szansą na przemyślenie „kilku istotnych spraw” w życiu, odnalezienie odpowiedzi. Dla Kościoła piesze pielgrzymki to skarb będący szansą na odnowę moralną i religijną. Oby droga ta była kontynuowana w parafiach, duszpasterstwach, wspólnotach!