Coraz częściej możemy spotkać młodych ludzi, którzy noszą koszulki z wypisanymi symbolami: „JPII” i „B16”. Symbole te są znakiem ciekawej syntezy. Kochali Jana Pawła II i słuchali go. Zademonstrowali swoją wielką wrażliwość i wdzięczność w dniu 2 kwietnia 2005 roku. Bardzo licznie zgromadzili się w świątyniach, przy pomnikach Papieża, a później na apelach, w szkołach, na uczelniach. W Kolonii, podczas XX Światowego Dnia Młodzieży, o godz. 21, przed potężną mozaiką przedstawiającą Jana Pawła II, wykonaną ze stu tysięcy zdjęć, spontanicznie skandowali: „dziękujemy… dziękujemy”.
Teraz stają przy Benedykcie XVI. Od Jana Pawła II „nauczyli się Kościoła”. Z szacunkiem dla kolejnego następcy Świętego Piotra słuchają Benedykta XVI. Skandują, także po niemiecku: „Kochamy Ciebie”. Nie zawiedli podczas spotkania z Ojcem Świętym Benedyktem XVI na Błoniach Krakowskich. Zademonstrowali kolejne ważne cechy: bardzo szybko przechodzili od radości i entuzjazmu do ciszy, zasłuchania i modlitwy. Wytrwali mimo zmęczenia i padającego w nocy deszczu. A zatem są znaki nadziei. Jest w polskiej młodzieży dużo dobra.
Teraz stoi przed nią poważne zadanie. Zrealizować to, o czym mówił Benedykt XVI na Błoniach Krakowskich oraz wcześniej, w Orędziu na XXI Światowy Dzień Młodzieży: „Niełatwo jest rozpoznać i spotkać autentyczne szczęście w świecie, w którym żyjemy, gdzie człowiek staje się częstokroć zakładnikiem prądów myślowych, prowadzących go, mimo iż wydaje mu się, że jest «wolny», do zagubienia się w błędach bądź iluzjach fałszywych ideologii. Należy bezzwłocznie wyzwolić wolność (por. encyklika „Veritatis splendor”, 86), rozjaśnić ciemności, w których błądzi ludzkość”. Kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi już złożyło swój dar duchowy. Są to deklaracje: „Nie biorę”. To świadectwo będzie owocować.
Benedykt XVI wezwał młodych ludzi do kształtowania własnych serc: „Tajemnicą posiadania «rozumnego serca» jest wykształcenie serca zdolnego słuchać. Osiągnąć to można poprzez nieustanne rozważanie słowa Bożego i zakorzenienie w nim, poprzez zobowiązanie się do coraz lepszego poznawania go”.
Ojciec Święty wezwał młodych ludzi do odpowiedzialności za Chrystusa i Ewangelię: „Jest rzeczą naglącą, aby powstało nowe pokolenie apostołów, zakorzenionych w słowie Chrystusa, zdolnych odpowiedzieć na wyzwania naszych czasów i gotowych szerzyć wszędzie Ewangelię”.
Wykonanie tych zadań stanie się możliwe wówczas, gdy dom, „któremu na imię życie” , będzie budowany na mocnym fundamencie: „Budować na skale to przede wszystkim budować na Chrystusie i z Chrystusem. (…) Budować na Chrystusie i z Chrystusem znaczy budować na fundamencie, któremu na imię miłość ukrzyżowana”.
Trudne zadania. Ważny program życia. Czy poradzą sobie sami? Jak bardzo potrzebni są w tym momencie odpowiedzialni rodzice, zatroskani nauczyciele, gorliwi katecheci, oddani duszpasterze, do których młodzi ludzie będą mogli powiedzieć tak, jak mówił ewangeliczny młodzieniec: „Nauczycielu dobry, co mam czynić?”.