O potrzebie spotkania z Chrystusem i przyjaźni z Matką Bożą przypominali maturzystom 38 lat temu polscy biskupi. Te słowa wsparcia dla młodych ludzi zaniepokoiły ówczesne władze. List Episkopatu trafił do partyjnych archiwów, dzięki czemu dzisiaj możemy go przypomnieć zdającym egzamin dojrzałości.
Przeżywamy obecnie gorący czas matury, głównie tej nowej, choć gdzieniegdzie zdawany jest jeszcze egzamin maturalny według poprzednich zasad. Zawsze jednak pomocne jest okazanie wsparcia zestresowanej młodzieży. Warto w tym momencie przypomnieć zdającym treść „Słowa biskupów polskich do maturzystów”, przyjętego przez Konferencję Episkopatu Polski 3 maja 1968 r. na Jasnej Górze. Polscy hierarchowie Kościoła pod przewodnictwem kardynała Stefana Wyszyńskiego zalecili przeczytanie tego listu we wszystkich kościołach w Polsce.
Od odczytania „Słowa...” minęło już 38 lat, jednak nieprzemijające pytanie, co to znaczy być w pełni dojrzałym, ciągle stawia się przed kolejnymi rocznikami maturzystów. Zawsze istnieją jakieś zagrożenia czyhające na młodych ludzi, wkraczających w świat dorosłych.
Lata 60. to czasy ostrej walki komunistycznego państwa z Kościołem i wszelkimi przejawami prezentowania swoich przekonań religijnych. Władze robiły wszystko, łącznie z zakazami administracyjnymi, aby np. nie dopuścić do organizowania pielgrzymek maturzystów do Częstochowy. W 1964 r. wojewódzki aparat partyjny w Poznaniu chwalił się, iż „klerowi udało się zorganizować zaledwie dwie pielgrzymki z maturzystami z udziałem po kilkanaście osób. Były to pielgrzymki z Liceum Pedagogicznego w Wągrowcu oraz Liceum Ogólnokształcącego ze Śremu”.
Wielu ówczesnych młodych ludzi stawało przed dylematem: jak daleko pójść na kompromis w sprawach wiary w zamian za eksponowane stanowiska i kolejne szczeble awansu? Dzisiaj takim zagrożeniem jest zachowanie człowieczeństwa w dobie przeliczanie wszystkiego na pieniądze oraz bezwzględna rywalizacja wszystkich ze wszystkimi.
Warto przywołać słowa biskupów polskich, wśród których był również kardynał Karol Wojtyła, przyszły papież. Pytanie, jak być dobrym człowiekiem, musi być bowiem zadawane niezależnie od zmieniających się kontekstów historycznych.
Pasterskie „Słowo biskupów polskich do maturzystów” zachowało się z pewnością w archiwach kościelnych, jednak powyższa treść mogła zostać podana powtórnie dzięki szczególnemu zainteresowaniu Kościołem przez kierownicze gremia PZPR oraz Służbę Bezpieczeństwa. Skrzętnie przechowane dokumenty dotyczące materiałów „rozkolportowanych w ostatnim czasie wśród dziekanów przez kurię biskupią w Poznaniu”, razem z całym (no prawie!) archiwum byłego Komitetu Wojewódzkiego PZPR znajdują się obecnie Archiwum Państwowym w Poznaniu.
Drodzy Maturzyści!
Przeżywacie właśnie swoje „gorące dni”, zdając egzaminy dojrzałości. Są z Wami serdeczne uczucia Waszych Rodziców, Kolegów i Koleżanek, a także Duszpasterzy. Towarzyszą Wam i nasze myśli. Wkrótce jednak „utrapienia Wasze w radość się obrócą”, kiedy to Komisja Egzaminacyjna uzna Was za dojrzałych. Razem z Waszymi Najbliższymi pragniemy uczestniczyć w tej wielkiej radości.
Świadectwo dojrzałości otworzy przed Wami możliwość rozpoczęcia wyższych studiów lub pracy w wyuczonym zawodzie. Wiecie jednak doskonale, że nie rozwiązuje ono w pełni sprawy ludzkiej dojrzałości, która jest zadaniem na całe życie. Człowiek dojrzewa ucząc się, zbierając doświadczenia, biorąc na siebie odpowiedzialność, pokonując trudności, przeżywając radości, rozczarowania, cierpienia. Z Waszych wypowiedzi wynika, że za najważniejszy sprawdzian dojrzałości człowieka uważacie jego współżycie z innymi ludźmi: czy potrafi radości ich uszanować, czy zdolny jest do życzliwości dla nich. Witamy tę Waszą ocenę z uznaniem, gdyż jest ona bardzo bliska duchowi Ewangelii, która powiada, że w przykazaniu miłości są zawarte wszystkie inne przykazania. I tak będzie zawsze: odkrywając prawdę życia, będziecie zbliżać się do Ewangelii.
Od czego będzie zależało to, czy w życiu dochowacie wierności tym założeniom młodości? Zapewne będzie składać się na to wiele czynników. W dużej mierze wpłynie na to środowisko, w jakim będziecie się obracać – może i przyjaciel, z którym przejdziecie przez życie. Środowisko kolegów i przyjaciół należy więc dobierać bardzo rozważnie.
Droga Młodzieży! Pragniemy Wam przypomnieć, że w każdym środowisku akademickim możecie spotkać ośrodek duszpasterski i skorzystać z porady i kierownictwa kapłana. Tym, którzy rozpoczną pracę zawodową, zalecamy gorąco utrzymanie kontaktu z własnym katechetą. Przede wszystkim jednak szukajcie zawsze spotkania z Chrystusem w słowie Bożym, w Sakramentach świętych, w życiu Kościoła i w modlitwie. Osobista przyjaźń z Matką Bożą i pogłębiające się oddanie Jej wzbogaci także wydatnie waszą osobowość.
Z pewnością są pośród Was tacy, którzy czują się powołani do szczególnej służby Bożej w kapłaństwie lub w życiu zakonnym. Zapewniamy Was, Najdrożsi, że Kościół czeka z otwartym sercem, bo „żniwo jest wielkie, ale robotników mało”.
Drodzy Przyjaciele! Życzymy Wam z całego serca spełnienia się Waszych młodzieńczych planów życiowych oraz dochowania wierności pragnieniu dojrzewania w służbie dla ludzi i Boga.
Modlimy się za Was i udzielamy Wam swego błogosławieństwa.
Podpisani wszyscy Arcybiskupi i Biskupi obecni na Konferencji Episkopatu 3 maja 1968 roku