Z takim poglądem J.M. Nowakowskiego („Głupota i nowy terroryzm” – nr 9 z 26 lutego 2006 r.) można się zgadzać lub nie, ale jest to właśnie pozycja, jaką prezentowali nasi władcy w latach 1989-2005. W wyniku tego artysta, który nie potrafi zabłysnąć, sięga do symbolu religijnego katolików i go profanuje! Redaktor czasopisma w trosce o nakład robi to samo! A nasz wymiar sprawiedliwości i zwolennicy wolności wypowiedzi uważają, że nic się nie stało!
Teraz, kiedy sięgnęli do karykatur Mahometa, spotkali się z inną reakcją! Narazili interesy ekonomiczne (ograniczenie eksportu), narazili bezpieczeństwo nie tylko katolików, ale i własne. W efekcie karykatury Mahometa już nie będą zamieszczać, bo to się nie opłaca – mimo wolności wypowiedzi będą ostrożni!
Natomiast obrażać katolików w Unii Europejskiej będą bez obawy! U nas też będą, chyba że w Polsce wymiar sprawiedliwości, kierowany przez p. Ziobro, zdecyduje się narazić Unii i obrońcom wolności wypowiedzi i sięgnie do paragrafów umożliwiających karanie artystów i dziennikarzy za obrazę uczuć religijnych. Nie zaszkodzi to sztuce ani demokracji!
B. Tumielewicz