Wynajmować mieszkanie czy zaciągnąć kredyt na własne lokum? Coraz częściej to drugie rozwiązanie okazuje się nie tylko bardziej komfortowe, ale i tańsze.
Zakup własnego M. to zobowiązanie na wiele lat. Decyzja o jego podjęciu bywa trudna, zwłaszcza gdy na początku kariery zawodowej zarabia się niewiele. Wiele osób decyduje się wtedy na wynajmowanie.
– To kiepskie wyjście – mówi Aleksandra Gontarek, doradca z firmy Goldenegg, oferującej bezpłatną pomoc w zaciąganiu kredytów z kilkunastu banków. – Wydając takie same, a często i mniejsze pieniądze, można z miesiąca na miesiąc stawać się właścicielem swojego M.
Łatwiej o kredyt
Kowalski, wynajmując kawalerkę, a w najlepszym razie niewielkie mieszkanie dwupokojowe, musiałby zapłacić właścicielowi około 700 zł, nie licząc comiesięcznych opłat eksploatacyjnych, rachunków za prąd, telefon itp. Jeśli go na to stać, a do tego posiada stałe źródło dochodu, może z powodzeniem zaciągnąć kredyt hipoteczny na własne M. Jeśli potrafi udokumentować dochód na poziomie 3 tysięcy brutto, a więc niespełna 2040 zł na rękę, na przykład w DomBanku będzie mógł zaciągnąć kredyt we frankach szwajcarskich na 100 procent wartości mieszkania, kosztującego 120 tys. zł. Za tę kwotę na rynku jest już w czym wybierać. Czy zdecyduje się na 20 lat spłaty, czy 30, tak czy owak zaoszczędzi. Do czasu wpisania hipoteki do księgi wieczystej będzie płacił w stosunku rocznym odsetki na poziomie 3,67 proc., po dokonaniu wpisu – 2,67 proc. Gdy zdecyduje się na krótszy okres spłaty, będzie oznaczało to obciążenie rzędu 722,23 zł do uzyskania wpisu, później 660 zł. Gdy zdecyduje się spłacać kredyt 30 lat – rata będzie wynosiła odpowiednio 562,96 zł i 495 zł.
W Multibanku Kowalski może skorzystać z takich produktów finansowych jak Wszystko w Jednym czy Multiplan Hipoteczny, polegających w największym skrócie na pomniejszaniu kredytu o oszczędności oraz regularne wpływy znajdujące się na koncie oraz obliczaniu odsetek od tej właśnie sumy. W przypadku kredytu we frankach szwajcarskich Kowalski może liczyć na oprocentowanie rzędu 3,45 proc. rocznie.
W Santander Consumer Bank Kowalski może liczyć na oprocentowanie kredytu we frankach szwajcarskich bez wkładu własnego na poziomie 3,36 proc. rocznie i czas spłaty nawet 31,5 roku.
Lepiej zainwestować
Kowalski staje jednak przed poważnym dylematem, jeśli udało mu się co nieco odłożyć. Mając do dyspozycji na przykład 30 tysięcy złotych, może zdecydować się na kredyt z większym wkładem własnym, a więc nieco niżej oprocentowany, zaoszczędzone pieniądze skonsumować lub odłożyć. W przypadku kredytu w DomBanku różnica między ceną kredytu na 100 proc. wartości nieruchomości, a na 80 proc. jej wartości będzie wynosiła 0,2 punktu procentowego, w Santander Consumer Bank w obu przypadkach Kowalskiemu zostaną zaproponowane te same warunki.
– W tym przypadku warto byłoby pieniądze mądrze zainwestować – radzi Aleksandra Gontarek. – Ulokowane w bezpiecznym funduszu inwestycyjnym mogą przynieść zyski przynajmniej dwa razy przekraczające wysokość odsetek.