Logo Przewdonik Katolicki

Miasto Niebios - Republika mnichów

Anna Płotek
Fot.

Święta góra Athos to jedyne miejsce na świecie położone na Morzu Egejskim z malowniczymi zatokami i bujną zielenią, na które prawa wstępu nie ma żadna kobieta. To miejsce jest dawnym centrum kultury bizantyjskiej i chrześcijaństwa wschodniego. Na półwyspie liczącym ok. 60km długości i od 8 do 13km szerokości znajduje się 20 klasztorów większych, którym podporządkowane są...

Święta góra Athos to jedyne miejsce na świecie położone na Morzu Egejskim z malowniczymi zatokami i bujną zielenią, na które prawa wstępu nie ma żadna kobieta. To miejsce jest dawnym centrum kultury bizantyjskiej i chrześcijaństwa wschodniego.



Na półwyspie liczącym ok. 60km długości i od 8 do 13km szerokości znajduje się 20 klasztorów większych, którym podporządkowane są klasztory mniejsze i pustelnie, zamieszkałe przez ponad 1700 mnichów. Tutaj życie toczy się innym rytmem, obowiązuje jeszcze czas bizantyjski, wyprzedzający czas grecki o 4 godziny, a środkowoeuropejski o 5 godzin. Nie ma tu żadnych sztucznych dróg, są tylko skalne lub kamienne trakty i wydeptane górskie ścieżki, którymi w niepowtarzalnej atmosferze i rytmie życia mniszego kroczą turyści.
Życie mnichów dzieli się równo na trzy części: modlitwę, pracę, sen. Około 1.30 naszego czasu mnisi budzą się, by trwać na 4-godzinnej porannej modlitwie (prawosławnej Jutrzni i Eucharystii). Ok. 7 rano jedzą śniadanie - chleb z oliwkami, jabłko oraz piją herbatę ziołową przygotowaną według specjalnej receptury. Następnie mnisi rozpoczynają swoje codzienne prace, do których należą: ikonopisanie, wyrób dewocjonaliów czy szat liturgicznych, uprawa roli i prace w sadach, a także rybołówstwo i opieka nad pielgrzymami. Po intensywnym dniu mnisi rozpoczynają wieczorne nieszpory, później jadają ciepłą kolację. Należy podkreślić, iż mnisi nie spożywają pokarmów mięsnych ani pochodzących ze zwierząt lądowych, żadnego mleka, nabiału. Spożywają natomiast mięso zwierząt pływających, a zatem owoce morza wraz z pieczywem, warzywami i owocami.
Góra Athos dzięki swemu położeniu, malowniczości i licznym osobliwościom cieszy się wielkim zainteresowaniem. Jednak przyjmuje się tutaj jedynie 100 turystów z całego świata, głównie prawosławnych (wśród nich tylko 10-12 innowierców), w ciągu doby, by nie zakłócać harmonii życia mnichów. Zatem dostanie się na półwysep wymaga wielu starań i specjalnej wizy z herbem imperium bizantyjskiego podpisanej przez czterech członków zarządu góry Athos, która mimo przynależności do Grecji zachowuje swoistą autonomię.
Czterodniowy pobyt na półwyspie (taki czas przewiduje pozyskana wiza) to niepowtarzalne doświadczenie dla każdego turysty, który na powitanie tradycyjnie częstowany jest szklanką zimnej wody, kieliszkiem greckiej wódki i słodką galaretką, a następnie zachęcany jest do chwilowego włączenia się w rytm życia zakonnego. Turyści przebywają pod opieką mnichów, żyją ich życiem, razem się modlą i spożywają posiłki, a także podziwiają otaczającą ich rzeczywistość, bowiem nie ma drugiego miejsca na świecie tak bardzo nacechowanego duchowością, kontemplacją. Tutaj podziwiać można wymalowane na ścianach klasztorów freski z pierwszych wieków.
- Każdy klasztor posiada skarby, jakich w Polsce nigdy nie było - mówi o. Aleksander Jacyniak, kaliski jezuita, wybitny znawca historii, teologii i duchowości ikony, któremu we wrześniu dane było przemierzyć Miasto Niebios. Wielką uwagę zwraca obfita obecność ksiąg, starodruków z początków chrześcijaństwa, a także bogactwo relikwii świętych. - W pierwszym klasztorze, w którym zatrzymaliśmy się na nocleg, znajdowała się np. kolekcja 30 manuskryptów Nowego Testamentu z X-XII wieku - dodaje o. Jacyniak.
Górę Athos nazywa się Ogrodem Bogurodzicy, której jak głosi legenda, Bóg ofiarował półwysep, gdyż Ona jako pierwsza odkryła piękno tej krainy, stąd jest jedyną niewiastą czczoną na tej ziemi i żadna następczyni grzesznej Ewy nie ma wstępu na ten skrawek ziemi, by nie zakłócać ascetycznego rytmu życia mnichów.
Cudny krajobraz Athos, na tle którego rozpościerają się klasztory mnichów, owocuje w pytania o sens życia w odosobnieniu. Człowiek bowiem stworzony jest do życia z innymi, jednak warto się zastanowić nad samotnością jako poważnym wymiarem życia człowieka.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki