Logo Przewdonik Katolicki

12 grudnia - 17 grudnia

ks. Adam Adamski
Fot.

Poniedziałek, 12 grudnia Lb 24,2-7.15-17; Mt 21,23-27 "Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę?" Gdy nam wygodnie, odwołujemy się do prawa, gdy nie, ignorujemy je. Ale skąd wypływa wiążąca moc prawa? Czy tylko racjonalnie możemy ją uzasadnić? A co zrobić, gdy mamy odmienne zdania? Wtedy pozostajemy bezradni i możemy bić się lub głosować, a później kulturalnie,...

Poniedziałek, 12 grudnia
Lb 24,2-7.15-17; Mt 21,23-27



"Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę?"

Gdy nam wygodnie, odwołujemy się do prawa, gdy nie, ignorujemy je. Ale skąd wypływa wiążąca moc prawa? Czy tylko racjonalnie możemy ją uzasadnić? A co zrobić, gdy mamy odmienne zdania? Wtedy pozostajemy bezradni i możemy bić się lub głosować, a później kulturalnie, bez awantur przyjąć wolę większości. Ale czy większość gwarantuje słuszność podejmowanych decyzji?
Adwentowe oczekiwanie na Zbawiciela wiąże się z tęsknotą za prawdą absolutną, którą objawia Bóg. Ona powinna być punktem odniesienia dla dobrych i mądrych rozstrzygnięć prawnych.

Wtorek, 13 grudnia, św. Łucji
So 3,1-2.9-13; Mt 21,28-32



"Później jednak opamiętał się i poszedł"

W każdym z nas jest coś z postawy tych dwóch synów. Raz szybko gaśnie nasz zapał po wykonaniu jakiegoś dobrego dzieła, innym razem powoli przekonujemy się co do słuszności Bożej drogi, chociaż wcześniej zareagowaliśmy impulsywnie i bezmyślnie kogoś skrzywdziliśmy. Pochwała syna, który "opamiętał się i poszedł", tchnie nadzieją dla nas, którym brak niekiedy "naturalnych" odruchów dobroci.
Zmaganie się ze swoją grzeszną naturą ma wielką wartość. Przygotowując się do tych wyjątkowych świąt, może warto pomyśleć, kto czeka na nasze: przepraszam.

Środa, 14 grudnia, św. Jana od Krzyża
Iz 45,6-8.18.21-25; Łk 7,18-23



"Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli"

Chrześcijanin może doświadczać obecności i działania Boga w Kościele szczególnie poprzez życie sakramentalne, ale jednocześnie ma być żywym tego świadectwem wobec ludzi, których spotyka na co dzień. Te spotkania nie są przecież przypadkowe. Realizuje się tutaj echo sceny z dzisiejszej Ewangelii: "Idźcie i donieście, coście widzieli i słyszeli".
Adwent to czas przygotowania na spotkanie z Bogiem. A może Bóg chce się teraz posłużyć właśnie mną? Jakie jest moje świadectwo życia? Czy inni poprzez towarzyszenie mi na życiowych ścieżkach mogą odkryć Boga?

Czwartek, 15 grudnia
Iz 54,1-10; Łk 7,24-30



"Oto posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby Ci przygotował drogę"

Adwent to czas aktywnego oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. Tylko właściwe wykorzystanie tego czasu może sprawić, że święta nie ograniczą się do pustych, zewnętrznych rytuałów, ale będą odrodzeniem się w nas Bożych wartości: dobra, miłości, sprawiedliwości. Aktywne oczekiwanie to przede wszystkim dostrzeganie Bożych posłańców i otwarcie na znaki czasu. Czy nie pozostawałem głuchy na głos sumienia wzywający do zanurzenia się w tajemnicy Bożego Miłosierdzia? A może nie potrafiłem usłyszeć wołania o czas, zainteresowanie i miłość ze strony najbliższych?

Piątek, 16 grudnia
Iz 56,1-3.6-8; J 5,33-36



"Dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał"

Bóg wkraczając w naszą historię, nie odwołuje wielkiego daru wolnej woli i jedynie zaprasza: "jeśli chcesz...". Za poważnym potraktowaniem ewangelicznego ideału życia przemawia to, co może z tego wyniknąć. Pomyśl, gdyby więcej ludzi żyło Ewangelią, świat byłby lepszy czy gorszy? Gdyby moje życie było wyraźniejszym świadectwem, wówczas innym to by pomogło czy utrudniło odkrycie piękna Ewangelii? Jeżeli dziś jesteśmy z wielu rzeczy niezadowoleni, czujemy się nieszczęśliwi, krzywdzeni, to jest to skutkiem kierowania się Ewangelią czy jej odrzucania?

Sobota, 17 grudnia
Rdz 49,2.8-10; Mt 1,1-17



"Rodowód Jezusa Chrystusa..."

Może owoców mojej wierności Bogu nie będę oglądał natychmiast? Może dziwi mnie, że Bóg dopuszcza zło i milczy, gdy człowiek nie liczy się z Jego wolą? Bóg jednak na pokrzywionych liniach naszego życia pisze swoją prostą i piękną historię zbawienia. Wśród osób wymienionych w rodowodzie Jezusa nie znajdujemy samych kryształowych i nieskazitelnych charakterów. Jest tam również miejsce dla nierządnicy Rachab i grzesznego króla Dawida. Bóg jest większy od ludzkiej słabości i posłał na świat swojego Syna, aby nas ratować. Przecież jestem Bogu potrzebny.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki