W Ojczyźnie serce me zostało
Danuta Chodera
Fot.
- Wszystkim, którzy uwierzyli w "Verba Sacra" jako dar wiary, nauki i sztuki; wszystkim, którzy powołani zostali do tego, aby tym darem obdzielić wszystkich potrzebujących, aktorom, duchownym, komentatorom, muzykom, dziennikarzom, patronom i mecenasom, a nade wszystko Uniwersytetowi im. Adama Mickiewicza - podziękował reżyser cyklu, Przemysław Basiński, zamykając Międzynarodowy Festiwal...
- Wszystkim, którzy uwierzyli w "Verba Sacra" jako dar wiary, nauki i sztuki; wszystkim, którzy powołani zostali do tego, aby tym darem obdzielić wszystkich potrzebujących, aktorom, duchownym, komentatorom, muzykom, dziennikarzom, patronom i mecenasom, a nade wszystko Uniwersytetowi im. Adama Mickiewicza - podziękował reżyser cyklu, Przemysław Basiński, zamykając Międzynarodowy Festiwal Sztuki Słowa, a jednocześnie 540. prezentację z cyklu "Verba Sacra". Spotkanie nazwane "Galą Mickiewiczowską" odbyło się 28 listopada w Auli Uniwersytetu, który nosi imię wielkiego wieszcza.
Jako poeta był wielkim autorytetem, ostoją, nadzieją, orężem - przypomniała przy okazji 150. rocznicy śmierci Adama Mickiewicza prof. Zofia Trojanowiczowa. - Pisano do Mickiewicza: "Polska ciebie jedynego tylko posiada, nie zapominaj o tym". Był poetą, od którego wciąż spodziewano się nowych, krzepiących patriotyzm utworów poetyckich. Ale był też człowiekiem otwartym na przyszłość, którą chciał przewidzieć i kształtować. Jak zauważyła prof. Z. Trojanowiczowa, "wielkość, fenomen Mickiewicza niełatwo dziś zrozumieć i opisać". Również jego współcześni nie zawsze rozumieli walkę, którą przez całe życie toczył o nich i ze sobą. Wymiar tej wielkości dostrzegali najwięksi poeci: Słowacki, Krasiński, Norwid. Po śmierci wieszcza tak pisał o nim Zygmunt Krasiński: "On był dla ludzi mego pokolenia i miodem, i mlekiem, i żółcią, i krwią duchową. My z niego wszyscy. On nas był porwał na fali natchnienia swego i rzucił w świat. Był on jednym z filarów podtrzymujących sklepienie złożone nie z głazów, ale z serc żywych i krwawych - filar to był olbrzymi, choć rozpękły sam, a teraz dołamał się i runął w przepaść [...]. Największy wieszcz, nie tylko narodu, ale wszystkich plemion słowiańskich".
Trwająca niemal pięć godzin Wielka Gala Słowa zgromadziła wybitnych artystów sceny - Teresę Budzisz-Krzyżanowską, Halinę Łabonarską, Halinę Winiarską, Wiesława Komasę, Andrzeja Seweryna, Jerzego Zelnika i innych. - Takiej publiczności jak w Poznaniu nie ma w żadnym innym mieście - powiedziała Halina Winiarska, dodając, że dzięki niesamowitemu skupieniu odbiorców rodzi się komunia między nimi a aktorami, następuje wymiana energii i tworzy się niezwykły klimat spotkania. Gorące brawa otrzymał młody i niezwykle utalentowany pianista Jacek Kortus, pochodzący z Wielkopolski finalista ostatniego Konkursu Chopinowskiego, który poezję Adama Mickiewicza oprawił równie porywającą muzyką Fryderyka Chopina.
Gala była największym przedsięwzięciem związanym ze 150. rocznicą śmierci patrona poznańskiego uniwersytetu.