Logo Przewdonik Katolicki

Siostry eucharystki w Dąbiu nad Nerem (2)

Piotr Gołdyn
Fot.

Według danych sprawozdawczych z 1957 r., w przedszkolu w Dąbiu n. Nerem pracowało sześć sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Służebnic Jezusa w Eucharystii, stanowiąc personel administracyjny, wychowawczy i pomocniczy. Z zachowanej dokumentacji fotograficznej wynika, że dzieci przedszkolne przygotowywały rozmaite przedstawienia teatralne i występy artystyczne. Siostry eucharystki zwolniono z...

Według danych sprawozdawczych z 1957 r., w przedszkolu w Dąbiu n. Nerem pracowało sześć sióstr ze Zgromadzenia Sióstr Służebnic Jezusa w Eucharystii, stanowiąc personel administracyjny, wychowawczy i pomocniczy. Z zachowanej dokumentacji fotograficznej wynika, że dzieci przedszkolne przygotowywały rozmaite przedstawienia teatralne i występy artystyczne. Siostry eucharystki zwolniono z pracy w przedszkolu z dniem 1 września 1961 r. Miały one możliwość dalszej pracy w tej placówce oświatowej, jednak pod warunkiem wystąpienia z zakonu.


Do 1961 r. w Dąbiu - z niewielką przerwą - funkcjonował nowicjat zgromadzenia. W czasie owej przerwy nowicjat miał siedzibę w Nieszawie, jednak w związku z likwidacją domu dziecka nowicjuszki powróciły do Dąbia 28 grudnia 1949 r. Obowiązki mistrzyni nowicjatu sprawowały kolejno siostry: Józefa Żuk, Jadwiga Dziewałtowska-Gintowt, Teresa Krupko i Halina Strzelecka. 10 stycznia 1961 r. nowicjat został przeniesiony do Góry Kalwarii.
Ze wspomnień sióstr wynika, że praca w Dąbiu nie należała do łatwych. Dotyczyło to zwłaszcza kwestii żywnościowych, mieszkaniowych i uposażenia. Jeśli do zakonu wstępowała dziewczyna, której rodzice dali posag, to w zasadzie nie wolno było go użyć, ponieważ stanowił zabezpieczenie na wypadek wystąpienia ze zgromadzenia. Siostry przenosząc się z placówki na placówkę, "całe mienie dane im do użytku mogły zabrać i unieść w obu rękach - nie trzeba było pojazdu".
Likwidacja placówki nastąpiła w 1983 r. za zgodą biskupa włocławskiego Jana Zaręby, który wyrażał jednak nadzieję na jej odnowienie w przyszłości, w razie poprawy sytuacji. Motywując swoją decyzję, siostry pisały: "Praca w parafii Dąbie sprowadzała się do kilkunastu godzin katechizacji i zatrudnienia w wymiarze pół etatu zakrystianki. Siostry staruszki i emerytki potrzebowały lepszych warunków mieszkaniowych i kaplicy na miejscu (…). Dom mieszkalny wymagał kapitalnego remontu (…), ponadto był deficytowy. Bieżące świadczenia siostry musiały pokrywać ze swoich funduszów. Trykotarstwo, jakie siostry prowadziły, ze względu na chorobę s. Henryki musiało być przerwane. Biorąc pod uwagę te motywy, podjęto decyzję o likwidacji (…). Placówka zakończyła swoją działalność w 1983 roku".
Przez niespełna czterdzieści lat siostry wniosły duży wkład w pracę apostolską w dąbskiej parafii i mieście. Działalność pedagogiczna przyniosła z pewnością równie liczne owoce. Mieszkańcy Dąbia wspominają z rozrzewnieniem pracę sióstr, starali się również w 1983 r. zapobiec likwidacji placówki.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki