Logo Przewdonik Katolicki

Cesarsko-królewski Poznań

Danuta Chodera
Fot.

Czy Poznań ma szansę stać się metropolią europejskiej turystyki kulturowej? Wszystko wskazuje na to, że tak. W oparciu o wielostronne analizy zachodnioeuropejskich firm badających rynek turystyczny, Poznań, obok Warszawy, Gdańska, Krakowa i Wrocławia, ze względu na swój ogromny potencjał kulturalny i historyczny, został wpisany do Narodowego Programu Kultury: "Ochrona Zabytków i Dziedzictwa...

Czy Poznań ma szansę stać się metropolią europejskiej turystyki kulturowej? Wszystko wskazuje na to, że tak. W oparciu o wielostronne analizy zachodnioeuropejskich firm badających rynek turystyczny, Poznań, obok Warszawy, Gdańska, Krakowa i Wrocławia, ze względu na swój ogromny potencjał kulturalny i historyczny, został wpisany do Narodowego Programu Kultury: "Ochrona Zabytków i Dziedzictwa Narodowego na lata 2004-2013".



Na tej podstawie gród nad Wartą jako drugie po Warszawie miasto przystępuje do tworzenia swojego "narodowego produktu turystyki kulturowej", którym będzie "Trakt Królewsko-Cesarski". Inicjatorem i zleceniodawcą programu "Trakt Królewsko-Cesarski" jest prezydent miasta Poznania, głównym partnerem - marszałek województwa wielkopolskiego, zaś mecenasem - minister kultury.

Od św. Jana do św. Floriana


Docenienie ważnej roli Poznania znajduje swoje potwierdzenie w zapisach. Jednym z celów dofinansowywanego przez potężne fundusze unijne programu ochrony kulturowego dziedzictwa Europy jest bowiem "zachowanie i odbudowa dziedzictwa kulturowego o znaczeniu europejskim wraz z jego otoczeniem oraz wykreowanie narodowych produktów turystyki kulturowej w historycznych metropoliach Polski (Warszawa, Kraków, Gdańsk, Wrocław, Poznań)". Oznacza to, że projekty zgłaszane pod szyldem "narodowy produkt turystyczny" bądź "ochrona dziedzictwa kulturowego" mają realną szansę na dofinansowanie z funduszy UE. Poznańskim markowym "produktem" numer jeden ma być właśnie "Trakt Królewsko-Cesarski".
Trakt został tak pomyślany, aby dawał możliwość prześledzenia historii Poznania, etapów jego rozwoju przestrzennego i architektonicznego, a także skorzystania z bogatej oferty kulturalnej miasta. Według wstępnej koncepcji, obejmie on obszary od kościoła św. Jana Jerozolimskiego na Komandorii (najstarszej budowli sakralnej zbudowanej w całości z cegły) na wschodzie, przez Śródkę, Ostrów Tumski, Chwaliszewo, Stary Rynek, plac Wolności, ulice: 27 Grudnia, Fredry i Dąbrowskiego, do kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa i św. Floriana (ul. Kościelna), który jest ostatnim zabytkiem zamykającym oś traktu na zachodzie miasta. Realizacja traktu przewidziana jest w "Planie Rozwoju Miasta Poznania na lata 2005-2010", a część działań z nim związanych zostanie uwzględniona w komplementarnym "Miejskim Programie Rewitalizacji". Oba programy mają zainicjować działania renowacyjne i modernizacyjne, dzięki którym śródmieście stanie się przestrzenią atrakcyjną zarówno dla turystów, jak i dla mieszkańców Poznania. Jak zapewnia koordynator projektu i pełnomocnik prezydenta piasta Poznania ds. rewitalizacji i "Traktu Królewsko-Cesarskiego", dyr. Wydziału Rozwoju Miasta Lech Łangowski, w przyszłości oś traktu będzie punktem wyjścia do tworzenia tras pobocznych tematycznych, jak np. poznańska secesja (m.in. z czekającymi od lat na ocalenie pięknymi kamienicami przy ul. Roosevelta), niemal zupełnie zniszczone poznańskie judaica, fortyfikacje średniowieczne i nowożytne. Przewiduje się także m.in. odnowienie i wykorzystanie jako obiektów kultury Starej Rzeźni, gazowni i elektrowni. Trakt ma też stanowić ważny punkt regionalnych szlaków turystycznych, jak Piastowski czy Cysterski.

Królewsko-Cesarski...


"Królewskość" traktu uzasadnia wiele faktów historycznych. Tu powstała najstarsza siedziba książęca Piastów - palatium Mieszka I na Ostrowie Tumskim, a w 968 r. pierwsze na ziemiach polskich biskupstwo. Poznańska katedra jest najstarszą nekropolią władców polskich. Swoje groby mają tu m.in. Mieszko I, królowie: Bolesław Chrobry, Mieszko II, Kazimierz Odnowiciel, Przemysł II. Ten ostatni zbudował zamek, który był pierwszą i największą ufortyfikowaną rezydencją królewską w Polsce. Tu po koronacji Przemysła II na króla Polski powstało godło państwa - koronowany Orzeł Biały. Na zamku bywali m.in. Ludwik Węgierski, królowa Jadwiga, Kazimierz Jagiellończyk, a dłużej przebywali Kazimierz Wielki i Władysław Jagiełło. W zamku w 1493 r. Janowi Olbrachtowi złożył hołd wielki mistrz krzyżacki Hans von Tieffen, a w czasie potopu szwedzkiego, w 1657 r., Jan Kazimierz odbył naradę wojenną m.in. z hetmanem Stefanem Czarnieckim; stąd Poznań i Czarniecki w tekście hymnu narodowego.
Pewne opory w nazwie traktu budzi przymiotnik "cesarski", kojarzy się on bowiem przede wszystkim z cesarzem Wilhelmem II, a ten z czasem niewoli narodowej. Jednak, jak przekonuje dyr. Lech Łangowski, neoromański zamek jako ostatnia rezydencja cesarska w Europie stanowi niepowtarzalną wartość zabytkową i kulturalną. Nazwę "cesarski" uzasadnia także przejazd cesarza Ottona III przez Poznań w drodze na Zjazd Gnieźnieński w 1000 r., a wreszcie czterokrotny pobyt w Poznaniu cesarza Napoleona Bonaparte. Jesienią 1806 r. po zwycięstwie pod Jeną i Auerstadt rezydował on w obecnym gmachu Urzędu Miasta, niegdyś Kolegium Jezuickim, i na ponad dwa tygodnie uczynił Poznań centrum dowodzenia Europą. Napoleon był jeszcze w Poznaniu w 1807 r. i dwukrotnie w 1812 r.

Partnerzy traktu


Tak wielkie przedsięwzięcie ma szansę na realizację tylko jako wspólne dzieło instytucji kultury, nauki i dziedzictwa narodowego, które funkcjonują na obszarze objętym przez trakt, jak: muzea, biblioteki, galerie, teatry, CK ZAMEK, Filharmonia Poznańska, uczelnie (Akademie: Ekonomiczna i Muzyczna, UAM) oraz kuria metropolitalna. Toteż Urząd Miasta zaprosił je do wypracowania strategicznej wizji rozwoju traktu do roku 2013. - Wobec tak dużej liczby zabytków sakralnych, położonych na obszarze traktu, nie można było planować niczego bez uzgodnienia z tak ważnym partnerem jak kuria - podkreśla dyr. Lech Łangowski. Pierwsze tury rozmów Urzędu Miasta z partnerami traktu, zdaniem dyr. Lecha Łangowskiego, pozwalają wierzyć, że program rzeczywiście zjednoczy wysiłki wszystkich zainteresowanych stron, a to ułatwi podejmowanie wszelkich innych inicjatyw w Poznaniu, którego główną słabością, wymienianą podczas czerwcowego Forum Kultury, jest właśnie brak porozumienia i współpracy, a w efekcie rozproszenie działań różnych instytucji kultury. Lech Łangowski ma nadzieję, że rozmowy wokół traktu wywołają burzę intelektualną różnych podmiotów, mobilizując je do nowego spojrzenia na własną działalność oraz otwarcia na potrzeby partnerów, by wspólnie ustalić najważniejsze cele programu oraz optymalną kolejność działań. Nad całym programem i jego realizacją będzie czuwał powołany na początku lipca przez prezydenta miasta Poznania Komitet Sterujący, złożony m.in. z historyków sztuki, konserwatorów zabytków, architektów, specjalistów od turystyki i promocji.
Każdy z partnerów traktu ma teraz czas, by uruchomić wyobraźnię i w projektach zgłaszanych do funduszy unijnych odkryć swoje "perły, kamienie szlachetne i magnesy" (jak to uczyniono w pilotażowym programie Traktu Królewskiego w Warszawie), które przekonają decydentów, że warto je dofinansować.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki