Logo Przewdonik Katolicki

Stracone lata dla rodziny

Błażej Tobolski
Fot.

Z dr. Pawłem Wosickim, prezesem Federacji Życia i Fundacji "Głos dla Życia" rozmawia Błażej Tobolski Jak wygląda sytuacja rodzin wielodzietnych w Polsce, zwłaszcza pod względem prawnym i ekonomicznym? - W jakimś sensie rodzina wielodzietna traktowana jest jako relikt poprzedniego systemu. W opublikowanym niedawno przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej Raporcie nt. Sytuacji Rodzin...

Z dr. Pawłem Wosickim, prezesem Federacji Życia i Fundacji "Głos dla Życia" rozmawia Błażej Tobolski

Jak wygląda sytuacja rodzin wielodzietnych w Polsce, zwłaszcza pod względem prawnym i ekonomicznym?
- W jakimś sensie rodzina wielodzietna traktowana jest jako relikt poprzedniego systemu. W opublikowanym niedawno przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej Raporcie nt. Sytuacji Rodzin Młodych i Wielodzietnych czytamy, że ze wszystkich grup społecznych zagrożonych biedą, zdecydowanie najbardziej niekorzystnie wygląda sytuacja ekonomiczna tych rodzin.
Wobec katastrofy demograficznej - ujemnego przyrostu naturalnego i gwałtownego starzenia się społeczeństwa, wspieranie rodzin decydujących się na większą liczbę dzieci powinno być priorytetem polityki samorządowej i ogólnopolskiej. Tymczasem obserwujemy coś przeciwnego. Rodzina wielodzietna znalazła się w swoistej, podatkowo-socjalnej pułapce.
Przykładem może być, mający charakter konsumpcyjny, podatek VAT. Rodzina, która ma większą liczbę dzieci, ma też większe potrzeby, więcej wyda m.in. na jedzenie czy energię, a każdy towar jest opodatkowany. Co więcej, ojciec dużej rodziny musi więcej zarobić i znów płaci wyższy podatek, bo wchodzi automatycznie na kolejny próg podatkowy. Polski system podatkowy traktuje dziecko jako luksus, a większość rodzin, bez wsparcia i pomocy z zewnątrz, nie ma szans na godne życie.

Co w takim razie zmieni projekt ustawy zgłoszony 24 marca?
- Projekt ustawy miałby złagodzić nierówności podatkowe, o których mówiłem wcześniej. Zakłada on wprowadzenie kwot wolnych od podatku na każde wychowywane w rodzinie dziecko. Bardzo ważna w tym projekcie jest też radykalna zmiana w podejściu do samej istoty podatku dochodowego od osób fizycznych (tzw. PIT). Podmiotem płacącym podatek staje się w ten sposób rodzina, a fakt wychowywania dzieci jest traktowany jako forma świadczenia na rzecz całej społeczności. Projekt ten nie rozwiąże wszystkich problemów. Należy go traktować jako krok w kierunku bardziej sprawiedliwego prawa podatkowego.

Jak oceniłby Pan działania na rzecz rodzin obecnego, kończącego już swoją kadencję Sejmu?
- Jeśli chodzi o rodzinę, ta kadencja Sejmu przejdzie do historii jako lata zupełnie stracone. Nie tylko nie zrobiono nic w kierunku poprawy bytu rodziny, ale przeciwnie, prorodzinne rozwiązania wprowadzone przez poprzedni parlament zostały zaprzepaszczone. Jednym z pierwszym kroków rządu Leszka Millera była likwidacja wszelkich rozwiązań służących rodzinie. Najbardziej spektakularnym posunięciem było skrócenie urlopów macierzyńskich i drastyczne ograniczenie zasiłków rodzinnych. Wprowadzono także szereg rozwiązań uderzających w rodzinę, np. podniesienie VAT-u na artykuły dziecięce. Efektem tych działań jest ubożenie polskich rodzin i dramatyczny spadek dzietności.
Sposób myślenia rządzących dobrze oddaje decyzja zastąpienia Pełnomocnika Rządu ds. Rodziny Pełnomocnikiem ds. Kobiet i Równego Statusu Płci. Środki finansowe i energia rządu kierowane są raczej na walkę z rodziną, na jej osłabianie niż na jej wsparcie.
Następny parlament będzie więc miał sporo do nadrobienia. Czas zrozumieć, że najlepszą i najbardziej opłacalną, długofalową inwestycją dla całego społeczeństwa jest inwestycja w rodzinę. Takiemu myśleniu niestety nie sprzyja kadencyjność Sejmu i rządu. Politycy bowiem nastawieni są na szybki sukces, a na owoce polityki prorodzinnej trzeba trochę poczekać. Mam jednak nadzieję, że w przyszłym parlamencie znajdzie się więcej polityków, którzy będą patrzyli przez pryzmat dobra całego społeczeństwa. Tak naprawdę zależy to od nas - czy będziemy potrafili takie osoby znaleźć i głosować na nie w nadchodzących wyborach!

Rozkład średniego dochodu netto na osobę w rodzinach wielodzietnych w 2002 r. w powiecie poznańskim

minimum egzystencji - 245 zł/osobę
granica ubóstwa - 322 zł/osobę
minimum socjalne - 577 zł/osobę
średni dochód - 644 zł/osobę

46,6% poniżej minimum egzystencji
28,4% poniżej relatywnej granicy ubóstwa
15% poniżej minimum socjalnego
6,7% w granicach średniego dochodu
3,3% zdecydowanie powyżej średniego dochodu

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki