Sprawy nabrzmiewają
o. Stanisław Tomoń
Kwadrans przed godziną 23, zimna, sobotnia noc. Przez grube klasztorne mury przenika śpiewny głos tłumu - "Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami"... Wyjrzałem przez szybę małego okienka celi klasztornej - w ciemności widać było tylko... światełka. Migały płomyki świeczek. Zacząłem je liczyć - jeden, dwa, ... czternaście, czterdzieści dwa - wystarczy! Wszystkich nie dałem rady zliczyć...
Kwadrans przed godziną 23, zimna, sobotnia noc. Przez grube klasztorne mury przenika śpiewny głos tłumu - "Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami"... Wyjrzałem przez szybę małego okienka celi klasztornej - w ciemności widać było tylko... światełka. Migały płomyki świeczek. Zacząłem je liczyć - jeden, dwa, ... czternaście, czterdzieści dwa - wystarczy! Wszystkich nie dałem rady zliczyć - ten strumień światła był długi na kilkaset metrów. Musiało być ich ponad kilka tysięcy! To maturzyści z archidiecezji lubelskiej odprawiali Drogę Krzyżową. Jasnogórskimi wałami szła liczna rzesza młodych ludzi. Wszyscy musieli przejechać autokarami kilkaset kilometrów. Jechali po kilka godzin - tam i z powrotem, jak dzień wcześniej ich rówieśnicy z Białegostoku. Po co? By pomodlić się przed maturą, ofiarować swoje dorosłe życie Maryi przed Jej cudownym, jasnogórskim Obrazem.
W tym samym czasie w Lublinie trwał II Kongres Kultury Chrześcijańskiej. Nagrodzony przez Senat KUL-u kompozytor prof. Mikołaj Górecki mówił o przyzwoitości postępowania, o wartości jako "poprzeczce" naszego postępowania. Laureat reżyser Krzysztof Zanussi podnosił potrzebę kultury w jej ciągłości z chrześcijaństwem. Abp Tadeusz Kondrusiewicz stwierdzał, że nie wystarczy tylko "pragmatyzm ekonomiczny, socjalny", ale że potrzebne jest "odszukiwanie własnych korzeni".
Przez 11 minut mogliśmy odczuć atmosferę Kongresu dzięki I Programowi TVP. Oto w niedzielne południe zaproszeni zostajemy do lubelskiego studia "Między ziemią a niebem". "Czy rzeczywiście Europa jest jeszcze Europą chrześcijańską? - pyta zaproszonych gości redaktor Witold Kołodziejski - Jedyna, pierwsza i naczelna wartość to pieniądze, złoty cielec, mamona", prowokuje prowadzący spotkanie. Krzysztof Zanussi wyjaśnia, że liczy się "to, co rynek kupuje, a sztuka wielka zawsze walczy o przeżycie". Dla b. premier Hanny Suchockiej "nie ulega wątpliwości, że polityk może być uczciwy, chociaż słowo 'polityk' kojarzy się i stało się synonimem nieuczciwości". "Dzisiaj jest bardzo trudno prowadzić uczciwie dużą firmę i biznes - to wręcz niemożliwe", wyznaje przedsiębiorca Roman Kluska. Prof. Andrzej Zoll podkreśla, że "właśnie Kongres ma za zadanie podkreślić istnienie chrześcijańskich wartości". "W każdej epoce byli sympatycy złotego cielca", potwierdza abp Józef Życiński. Ale "to w masach przetrwały najmocniej najważniejsze wartości", podkreśla K. Zanussi.
"Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o... pieniądze!", mówi braciszek zakonny oglądający wieczorne "Wiadomości". Znów bowiem "odgrzano" temat Funduszu Kościelnego. Znów medialny show pastwienia się nad wzajemną miłością dwóch bliźnich z Gdańska.
Kilkuminutowy program, kilkug