Logo Przewdonik Katolicki

Lęk przed zmianą

Bogna Białecka
fot. Malte Mueller/Getty Images

Wyobraź sobie, że czeka cię w życiu jakaś zmiana. Jak reagujesz na myśl o niej? Będzie to zależało od wielu czynników. Jednak większość z nas przeżywa zwykle w związku z tym niepokój.

Zastanówmy się, jak sobie z nim poradzić i od czego zależy to, jak zareagujemy na zmianę.

Bezpieczne zaplecze
Marcin i Krzysztof pracują razem. Ostatni rok był bardzo trudny dla firmy, w której są zatrudnieni i wszystko wskazuje na to, że niedługo ogłosi ona upadłość, choć szef zapewnia, że tak się nie stanie. Perspektywa utraty pracy i poszukiwania nowej są oczywiście nieciekawe, ale Marcin i Krzysztof zupełnie inaczej na to reagują, choć obaj mają wysokie kwalifikacje i bogate doświadczenie zawodowe. Marcin od momentu usłyszenia wieści cierpi na bezsenność i choć nie okazuje tego na zewnątrz, przeżywa panikę. Pracuje normalnie, ale trudno mu się zabrać za jakiekolwiek działanie. Krzysztof przyjmuje niepokojące wieści z dużym spokojem i już zaczął wysyłanie CV w różne miejsca. To, co ich różni, to ogólne poczucie bezpieczeństwa. Marcin ma żonę i dwójkę dzieci, kredyty do spłacenia. Jego pensja stanowi główne źródło utrzymania rodziny. Wie, że moment utraty pracy będzie kryzysem finansowym. Krzysztof ma o wiele bardziej stabilną sytuację. Nie ma zaciągniętych kredytów, od czasu do czasu przyjmuje dodatkowe prace zlecone i wie, że w razie czego może poprosić zleceniodawców o więcej. Jako bezdzietny singiel nie jest odpowiedzialny finansowo za innych. Stąd ma wyższe wstępne poczucie bezpieczeństwa.
Właśnie dlatego najbardziej podstawowym sposobem walki z lękiem przed zmianą jest posiadanie planów awaryjnych na wypadek dużych, niekorzystnych zmian życiowych. Jest tym na przykład posiadanie dodatkowych kwalifikacji, dodatkowych prac zleconych czy projektów realizowanych poza właściwą pracą zawodową, oszczędności itp. Plany awaryjne warto opracowywać w dobrych czasach – czyli wtedy, gdy mamy poczucie bezpieczeństwa i komfort jasnego myślenia, niezmąconego lękiem.

Lęk, niepokój czy fobia?
Nie wszystko zależy od czynników zewnętrznych. W firmie Marcina i Krzysztofa pracuje też Paulina – kolejny wysokiej klasy fachowiec, która jednak, gdy tylko zaczęły się pogłoski o możliwym bankructwie, zareagowała paniką, uniemożliwiającą jej normalne funkcjonowanie, zaczęła też mieć myśli samobójcze i przekonanie, że wraz z utratą pracy zawali się jej całe życie.
Część ludzi cierpi wskutek tzw. metatesjofobii – chorobliwego lęku przed zmianą. Dlatego warto sobie na początek wyjaśnić różnice między zwykłym lękiem, niepokojem oraz fobią.
Te stany emocjonalne różnią się intensywnością oraz tym, jak wpływają na nasze życie. Lęk to naturalna reakcja organizmu na zagrożenie – przygotowuje nas do działania: ataku lub ucieczki i pomaga radzić sobie w trudnych sytuacjach. Może być nieprzyjemny, ale jest też potrzebny i adaptacyjny. Każdy z nas od czasu do czasu go przeżywa. Pomaga nam analizować ryzyko i podejmować decyzje, które chronią nas przed stratami. Jest to uczucie, które możemy opanować, wykorzystując racjonalne myślenie i wsparcie bliskich.
Niepokój to bardziej ogólne uczucie napięcia i dyskomfortu, które może pojawić się bez konkretnego powodu. Często towarzyszy stresującym myślom lub przewidywaniu problemów, ale nie musi być związany z realnym zagrożeniem. Czasem poczucie niepokoju pojawia się, gdy dzieje się coś złego z ciałem – np. w przypadku duszności lub jako aura przed napadem padaczki. Inaczej mówiąc – emocja niepokoju może być skutkiem ubocznym zmian w funkcjonowaniu organizmu.
Fobia natomiast to skrajna forma lęku przed czymś konkretnym, np. przed lataniem, pająkami czy zmianą. Różni się od lęku i niepokoju tym, że jej intensywność oraz nieproporcjonalna reakcja wykraczają poza racjonalne granice. Osoba dotknięta fobią może doświadczać silnych fizjologicznych i emocjonalnych objawów, takich jak drżenie, pocenie się, przyspieszone bicie serca czy paraliżujący lęk nawet w odpowiedzi na samą myśl o spotkaniu z obiektem fobii. Co więcej, fobia prowadzi do panicznego unikania sytuacji wywołujących lęk. Nie jest czymś, z czym człowiek może sam sobie poradzić, potrzebna jest pomoc terapeutyczna.
Jak zatem odkryć, czy doświadczany lęk przed zmianą jest naturalny i można samodzielnie go złagodzić, czy jednak potrzeba pomocy specjalisty?

Czy poradzę sobie z lękiem sam?
Patologiczny lęk przed zmianą, czyli metatesjofobia prowadzi do poważnych trudności w funkcjonowaniu. Osoba dotknięta tym zaburzeniem może unikać jakiejkolwiek zmiany, nawet gdy obecna sytuacja jest wyraźnie szkodliwa lub niezdrowa. Objawia się to np. pozostawaniem w toksycznych relacjach, ignorowaniem możliwości poprawy kariery zawodowej czy odrzucaniem zaproszeń na spotkania. Towarzyszy temu paraliżujący lęk przed przyszłością, intensywny stres oraz fizyczne objawy, takie jak nudności, kołatanie serca, drżenie czy pocenie się przy samym myśleniu o zmianie.
Kluczową różnicą jest również wpływ na jakość życia. Naturalny lęk nie blokuje nas przed działaniem, nawet jeśli wiąże się z dyskomfortem. Metatesjofobia natomiast prowadzi do destrukcyjnych konsekwencji, takich jak izolacja, depresja, a nawet myśli samobójcze. Jeśli lęk przed zmianą paraliżuje i uniemożliwia podejmowanie decyzji lub funkcjonowanie w codziennym życiu, staje się destrukcyjny i wymaga interwencji specjalisty.
W naszym przykładzie osobą, która potrzebowała takiego wsparcia była Paulina. Nie można lekceważyć pojawiających się myśli katastrofizujących i przedstawiających wizję przyszłości jako pozbawionej sensu, znaczenia i popychających do myśli samobójczych.

Jak sobie radzić z naturalnym lękiem przed zmianą?
Podstawą jest wsparcie społeczne, które może działać jak sieć bezpieczeństwa. Jak pisze psycholog Nicholas Christakis, nasze sieci społeczne wpływają na nasze emocje, decyzje i postrzeganie świata. Dlatego otaczanie się wspierającymi ludźmi jest fundamentem w pokonywaniu lęku przed zmianą. Niezwykle pomocne są rozmowy z osobami zaufanymi. Dzielenie się swoimi obawami z innymi pozwala zmniejszyć poczucie osamotnienia, poza tym bliscy mogą mieć konkretne pomysły na rozwiązanie problemu.
Jednak sieci społeczne nie muszą ograniczać się tylko do najbliższego otoczenia. Christakis podkreśla, że wpływ naszych znajomości sięga daleko – nawet ludzie, z którymi mamy luźniejsze relacje, mogą wywołać pozytywne zmiany w naszym życiu. Otwartość na nowe znajomości, rozmowy czy inspiracje z różnych źródeł mogą bardzo pomóc w chwili zmagania się z perspektywą negatywnej zmiany. Jednak można powziąć dodatkowe kroki pomagające w lepszym przygotowaniu na zmianę, też dużą i niedobrowolną.

Prowadź dziennik
Pisanie dziennika to skuteczna metoda, która pozwala lepiej zrozumieć swoje obawy i zmierzyć się z nimi. Kiedy piszemy swobodnie, bez oceniania siebie, umożliwiamy naszemu umysłowi uwolnienie emocji i refleksję nad tym, co nas przepełnia lękiem. W dzienniku można wypisać wszystkie powody, dla których lękamy się konkretnej zmiany, a następnie opisać przychodzące do głowy alternatywne pomysły na poradzenie sobie z tym. Dziennik zmiany to taka osobista burza mózgu.

Stwórz tablicę wizji
Zgromadź zdjęcia, wycinki z magazynów i obrazy z internetu, które przedstawiają to, co chciałbyś zrealizować w przyszłości. Gdy zbierzesz już sporo materiału, naklej to na duży arkusz papieru. Można w tym kolażu uwzględnić to, jak się będziemy czuli, co będziemy robić, jak będzie na to reagowało nasze otoczenie społeczne – bliscy i przyjaciele. Proces tworzenia tablicy wizji angażuje kreatywną stronę, pozwala wyobrazić sobie życie po dokonaniu zmiany. Wyobrażanie sobie nowych możliwości będzie wspierać w osiąganiu tych celów. Wiszące w widocznym miejscu dzieło z kolei będzie motywowało do podjęcia konkretnych kroków.

Wyznaczaj cele i kroki ku ich osiągnięciu
Kiedy zrozumiesz, skąd bierze się twój lęk przed zmianą, zacznij wyznaczać cele, które są osiągalne, zarówno te małe, jak i większe. Przyjęcie podejścia „krok po kroku” pozwala stopniowo, świadomie i z rozwagą dążyć do pozytywnych zmian. Często nawet podjęcie pierwszego, niewielkiego kroku w kierunku zmiany pozwala obniżyć poziom lęku. Obawy z reguły ustępują, gdy podejmujemy konkretne działania i przestajemy koncentrować się wyłącznie na tym, czego się boimy. Można użyć tablicy wizji jako ostatecznego celu i opracować plan dojścia doń małymi krokami.

Zmień perspektywę
Unikanie zmian z powodu lęku prowadzi do jeszcze większego stresu i utrwalania niekorzystnych sytuacji. Strach przed nieznanym często okazuje się bardziej wyniszczający niż sama zmiana. Dlatego warto spojrzeć na zmiany jako na szansę, a nie zagrożenie. Potraktujmy zmianę jako zaproszenie do odkrycia nowych możliwości i perspektyw.

Środki nadprzyrodzone
Jako osoby wierzące mamy dodatkowe narzędzia – modlitwa przez wstawiennictwo świętych o pomoc w znalezieniu dobrych rozwiązań trudnych sytuacji, pomoc modlitewna przyjaciół i rodziny. Modlitwa na poziomie czysto psychologicznym pomaga uspokoić myśli i obniżyć napięcie – świeccy terapeuci polecają w tym celu abstrakcyjną medytację, ale równie dobrze możemy dodać do tego warstwę duchową.
Przeglądając literaturę fachową na temat lęku przed zmianą można odkryć pewne wspólne wątki w poradach. Powszechnie pojawiającym się motywem jest zdobycie wsparcia społecznego, bo to właśnie kontakt z bliskimi, na których pomoc możemy liczyć (nie tylko materialną, ale emocjonalną) najszybciej obniża poziom niepokoju i pozwala na wytworzenie zdrowej nadziei. I dlatego, nawet jeśli nie mierzymy się aktualnie z perspektywą znaczącej zmiany w swoim życiu, warto o bliskie, dobre relacje zadbać już teraz.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki