Trwający aż 38 dni pobyt Franciszka w rzymskiej klinice Gemelli to najdłuższy epizod szpitalny jego pontyfikatu. Choć lekarze zapewniają, że umysł papieża pozostał w pełni sprawny, a Franciszek miał być też cały czas przytomny, zalecili mu co najmniej dwa miesiące odpoczynku i unikania dużych zgromadzeń oraz wysiłku. To coś więcej niż tylko medyczna rekomendacja – to symboliczny punkt zwrotny.
Najdłuższa hospitalizacja
Od początku swojego pontyfikatu Franciszek był niezmordowany: przeniósł się do Domu św. Marty, gdzie spotykał się z gośćmi i jadł posiłki w zwykłej stołówce, jego grafik był pełen spotkań – zarówno oficjalnych, jak i prywatnych. Nawet w dniu hospitalizacji, mimo problemów z oddychaniem, odbył aż pięć audiencji. Tak wyglądająca papieska codzienność dobiegła końca, przynajmniej na jakiś czas.
Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 14/2025, na stronie dostępna od 01.05.2025