Logo Przewdonik Katolicki

„Nabierzcie ducha  i podnieście głowy”

Papież Franciszek podczas cotygodniowej audiencji generalnej na placu św. Piotra w Watykanie, 27 listopada 2024 r. | fot. Watykan Media/Catholic Press Photo/IPA/East News

Nauczanie papieskie

Zaproszenie Jezusa jest następujące: do podniesienia głowy i zachowania serca lekkim i czujnym. Rzeczywiście, wielu współczesnych Jezusowi, w obliczu katastrofalnych wydarzeń, które widzą wokół siebie – prześladowań, konfliktów, klęsk żywiołowych – jest ogarniętych trwogą i uważa, że nadchodzi koniec świata. Ich serca są obciążone strachem. Jezus jednak chce uwolnić ich od obecnych udręk i fałszywych przekonań, pokazując, jak pozostać czujnymi w swoich sercach, jak odczytywać te wydarzenia z perspektywy planu Boga, który dokonuje zbawienia nawet w najbardziej dramatycznych wydarzeniach historii. Dlatego zachęca ich, aby skierowali swój wzrok ku niebu, by zrozumieć rzeczy ziemskie: „Nabierzcie ducha i podnieście głowy”.
Polecenie Jezusa jest również ważne dla nas: „Niech wasze serca nie będą ociężałe”. My wszyscy, w tak wielu momentach życia, zapytajmy siebie: co robić, aby mieć serce „lekkie”, serce czujne i serce wolne? Serce, które nie daje się przygnieść smutkowi? A smutek jest czymś bardzo okropnym. Bowiem może się zdarzyć, że bezradność, strach i troski o nasze życie osobiste lub o to, co dzieje się obecnie na świecie, obciążają nas jak głazy i wpędzają w zniechęcenie. Jeśli zmartwienia obciążają nasze serca i prowadzą nas do zamknięcia się w sobie, to Jezus przeciwnie – zachęca nas do podniesienia głowy, do zaufania Jego miłości, która chce nas zbawić i która staje się bliska w każdej sytuacji naszej egzystencji, zachęca do zrobienia Mu miejsca, aby na nowo odnaleźć nadzieję.
Anioł Pański w niedzielę 1 grudnia

Radość, owoc Ducha Świętego, ma wspólną cechę ze wszystkimi innymi ludzkimi radościami: poczucie pełni i zadowolenia, które sprawia, że chciałoby się, żeby trwała wiecznie. Wiemy jednak z doświadczenia, że tak nie jest, ponieważ wszystko tu na ziemi szybko przemija: pomyślmy – młodość – szybko przemija, zdrowie, siła, dobrobyt, przyjaźnie, miłość... trwają od lat, ale nie więcej. Szybko przemijają. Zresztą, nawet jeśli te rzeczy szybko nie przemijają, to po pewnym czasie już nie wystarczają, a nawet nudzą, ponieważ, jak powiedział św. Augustyn, zwracając się do Boga: „Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie”. Serce jest niespokojne w poszukiwaniu piękna, pokoju, miłości i radości.
Radość ewangeliczna, w przeciwieństwie do każdej innej radości, może odnawiać się każdego dnia i stawać się zaraźliwa. „Jedynie dzięki temu spotkaniu – lub ponownemu spotkaniu – z miłością Bożą, które przemienia się w pełną szczęścia przyjaźń, jesteśmy uwolnieni od wyizolowanego sumienia i skoncentrowania się na sobie (...) W tym tkwi źródło działalności ewangelizacyjnej. Jeśli bowiem ktoś przyjął tę miłość, przywracającą mu sens życia, czyż może zrezygnować z pragnienia, by podzielić się tym z innymi?”. Oto podwójna cecha radości będącej owocem Ducha: nie tylko nie podlega nieuchronnemu zużyciu przez czas, ale jest pomnażana przez dzielenie się nią z innymi! Prawdziwą radość dzieli się z innymi, można nią zarazić.
Audiencja ogólna w środę 27 listopada

Tak łatwo jest się zniechęcić, gdy widzimy niszczycielskie skutki wojny i nienawiści, nie wspominając o ubóstwie, głodzie, dyskryminacji i różnych innych realiach, które zagrażają perspektywie pokoju. Są to skutki wojen. Może to prowadzić nas do myślenia, że nasze wysiłki na rzecz dialogu są daremne, ponieważ przynoszą niewiele konkretnych rezultatów. Być może będziecie również krytykowani za skupianie się na potrzebie dialogu w celu promowania pokoju. W takich chwilach pamiętajcie, że wszystko, co warto robić, nigdy nie jest łatwe. Wymaga poświęcenia, wymaga gotowości do ponownego zaangażowania każdego dnia, zwłaszcza gdy sprawy nie układają się tak, jak byśmy tego chcieli. Drodzy młodzi, nie traćcie nadziei, zawsze pamiętając, że wszyscy jesteśmy częścią jednej ludzkiej rodziny. Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, a wysiłki na rzecz promowania pojednania, harmonii i pokoju zawsze będą warte naszego czasu i wysiłku. I oczywiście nigdy nie traćcie poczucia humoru, tej zdrowej radości! To bardzo ważne. Nie traćcie tej zdolności do radości, która pomaga dostrzec rzeczy najlepsze.
Słowo do delegacji Powszechnej Rady na rzecz Pokoju, 25 listopada

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki