Logo Przewdonik Katolicki

Pacjent papież

Michał Kłosowski
Papież Franciszek podczas audiencji udzielonej delegacjom z okazji daru szopki i choinki ustawionej na placu Świętego Piotra. Watykan, 9 grudnia 2023 r. fot. Watykan Media/Getty Images

Coraz częściej słychać, że ze zdrowiem Franciszka nie jest najlepiej. Z powodów zdrowotnych papież w ostatniej chwili odwołał udział w konferencji klimatycznej COP28 w Dubaju. Nie tylko w Watykanie rodzi to pytania o kontynuację pontyfikatu. Sam papież nie wydaje się tym przejmować.

Franciszek do końca wierzył, że może pojechać do Dubaju. Jednak we wtorek wieczorem, 28 listopada, w krótkim oświadczeniu Watykanu poinformowano o odwołaniu papieskiej wizyty na COP28 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zaskoczeni byli również organizatorzy spotkania, którzy na X (dawniej Twitter) opublikowali wiadomość, życząc papieżowi szybkiego powrotu do zdrowia. Przyczyną odwołania wizyty miały być kwestie papieskiego stanu zdrowia. Jak poważne? Trudno powiedzieć, ale nie od dziś wiadomo, że uczestnictwo w konferencji klimatycznej w Dubaju było jednym z priorytetów papieża na ten rok. Gdyby doszła do skutku, byłaby to pierwsza wizyta papieża na tego typu spotkaniu w historii. Jednak z „wielkim żalem”, jak czytamy w krótkim oświadczeniu watykańskiego biura prasowego, i za namową lekarzy, papież musiał zrezygnować, „mimo że ogólny stan kliniczny Ojca Świętego w związku z grypą i zapaleniem dróg oddechowych poprawił się”.
Podjęta w ostatniej chwili decyzja natychmiast wywołała pytania o stan zdrowia Jorge Mario Bergoglio, który 17 grudnia skończy 87 lat. Papieski wiek nie jest jednak w tym przypadku najważniejszy. Istotniejsze jest to, że podobne sytuacje zdążają się coraz częściej, i to nawet w kontekście wydarzeń, będących dla Watykanu kluczowymi. W końcu jednym z motywów przewodnich pontyfikatu Franciszka – tematem, któremu poświęcił dwa dokumenty i niezliczone wystąpienia – jest kryzys klimatyczny i jego skutki dla ludzkości, także w kontekście wyzwań, jakie klimat przynosi dla istnienia wspólnot katolickich na całym świecie. Uznać trzeba, że wizyta w Dubaju była dla papieża rzeczą niezwykle istotną, a jej odwołanie musiało być uprawnione. Pamiętać też warto, że z powodów zdrowotnych Franciszek już nie raz prezentował różne, odmienne od poprzedników, zachowania, odwołując swoje aktywności w ostatniej chwili.

Laska, wózek i papamobile
Franciszek od dłuższego czasu cierpi na coś, co początkowo określano jako „łagodna grypa”. Od pewnego czasu jasne stało się jednak, że to coś więcej. Odwoływane spotkania z głowami państw, kolejne pielgrzymki pod znakiem zapytania, widoczne problemy z poruszaniem się… Sam papież też o tym mówił, stwierdzając, że kolejne dalekie pielgrzymki stoją pod znakiem zapytania. Całkiem niedawno nie mógł też, jak nakazuje tradycja, odmówić modlitwy „Anioł Pański” z okna watykańskiego Pałacu Apostolskiego (przemawiał więc z Domu Świętej Marty, gdzie znajduje się jego mieszkanie, wspominając o „zapaleniu płuc”). Po wyraźnych problemach z mówieniem przekazał głos jednemu ze swoich współpracowników, który dokończył za niego modlitwę. Franciszek od wielu lat cierpi też na rwę kulszową; mówił o tym już podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu, wracając z podróży do Brazylii w lipcu 2013 r. „Rwa kulszowa jest bardzo bolesna, bardzo bolesna! Nie życzę tego nikomu” – stwierdził wówczas, mówiąc o schorzeniu, które powoduje intensywny ból tylnej części uda i nogi aż do stopy, uniemożliwia też skuteczne poruszanie się.
Problemy z oddychaniem i poruszaniem się to jednak nie wszystko. Nie są to też najnowsze kłopoty papieża. W styczniu 2021 r. Franciszek odwołał trzy kolejne wystąpienia publiczne z powodu bólu nerwu kulszowego. W lipcu tego samego roku problem z okrężnicą sprawił, że papież trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację mającą na celu złagodzenie zwężenia jelita grubego spowodowanego zapaleniem uchyłka. Trzygodzinna operacja zakończyła się usunięciem jednej strony okrężnicy. Po tym zabiegu papież spędził 11 dni w rzymskim szpitalu Gemelli, dochodząc do siebie.
Rok 2022 rozpoczął się od wyznania, że papież ma problemy z kolanem. „Przepraszam, że będę siedział, ale dzisiaj boli mnie noga… Boli mnie, boli, gdy stoję” – mówił papież 17 stycznia dziennikarzom z Christian Media Center w Jerozolimie. W lutym 2022 r. Franciszek odwołał dwa wydarzenia publiczne ze względu na ból kolana i zalecenia lekarzy dotyczące odpoczynku. W następnym miesiącu musiał już korzystać z pomocy przy wchodzeniu i schodzeniu po schodach, ale nadal poruszał się bez większych problemów.
W trakcie podróży na Maltę w kwietniu 2022 r. Franciszek korzystał już z windy, aby wysiąść z papieskiego samolotu. W bazylice św. Pawła w Rabacie na Malcie zainstalowano też wówczas specjalną windę, dzięki czemu Franciszek mógł pomodlić się w kryptach, bez konieczności wchodzenia po schodach.
3 kwietnia, wracając z tej pielgrzymki, Franciszek powiedział dziennikarzom, że jego zdrowie jest „trochę zmienne”. „Mam problem z kolanem, który powoduje problemy z chodzeniem” – stwierdził.
Podczas modlitwy w Watykanie w Wielki Piątek tamtego roku papież nie położył się przed ołtarzem, jak to miało miejsce w przeszłości. Nie odprawił także Mszy Wigilii Paschalnej 16 kwietnia ani nie uczestniczył w procesji, zamiast tego siedząc przed wiernymi na białym krześle. Po badaniach lekarskich do mediów trafiła informacja, że 30 kwietnia lekarz zakazał papieżowi chodzić. Przez cały maj 2022 r. Franciszek w dalszym ciągu poruszał się na wózku inwalidzkim i unikał stania i chodzenia.

Kłopot z oddychaniem
Jak stwierdził ówczesny argentyński arcybiskup Víctor Manuel Fernández, Franciszek codziennie przechodził wówczas ponad dwie godziny rehabilitacji kolana. Leczenie „daje rezultaty” napisał 14 maja 2022 r. na Twitterze (teraz X) obecny prefekt Dykasterii Nauki Wiary po prywatnym spotkaniu z Franciszkiem. Poza kolanem stan zdrowia papieża miał być „lepszy niż kiedykolwiek”.
Na początku czerwca Watykan przełożył jednak planowaną wizytę papieża Franciszka w Demokratycznej Republice Konga i Sudanie Południowym ze względów zdrowotnych. Wyjazd miał się odbyć w dniach 2–7 lipca, ale został przełożony „na prośbę lekarzy, aby nie narażać na szwank wyników terapii kolana, którą przechodził papież”. Niecały tydzień później Watykan ogłosił, że papież Franciszek nie będzie przewodniczył Mszy Świętej z okazji uroczystości Bożego Ciała 16 czerwca ze względu na problemy z kolanem i „specyficzne potrzeby liturgiczne związane z celebracją”. Dzień wcześniej, 15 czerwca, jednak sam papież skomentował swój stan zdrowia. „Kiedy jesteś stary, nie masz już kontroli nad swoim ciałem. Trzeba nauczyć się wybierać, co robić, a czego nie – powiedział wówczas papież. – Wigor ciała słabnie i opuszcza nas, choć serce nie przestaje tęsknić. Trzeba zatem nauczyć się oczyszczać pragnienia: bądź cierpliwy, wybieraj, o co prosisz ciało i życie. Kiedy jesteśmy starzy, nie możemy robić tych samych rzeczy, które robiliśmy w młodości: ciało ma inne tempo i musimy słuchać ciała i akceptować jego ograniczenia. Wszyscy je mamy. Ja też muszę teraz używać laski”– dodał papież.

Lekarz piłkarzy pomaga papieżowi
4 sierpnia 2022 r. Watykan ogłasza, że Massimiliano Strappetti, watykański pielęgniarz został mianowany „osobistym asystentem opieki zdrowotnej” Franciszka. Zdrowotnych transferów do Watykanu było jednak ostatnio więcej. José María Villalón, główny lekarz drużyny piłkarskiej Atletico Madryt, został także zatrudniony przez Stolicę Apostolską, aby pomóc papieżowi Franciszkowi w leczeniu jego problemów z kolanem. Jak stwierdził w jednej z rozmów, papież jest „bardzo miłym i bardzo upartym pacjentem w tym sensie, że istnieją zabiegi chirurgiczne, których nie chce” i że „musi zaproponować mu bardziej konserwatywne metody leczenia, aby się na nie zgodził”.
25 stycznia, w wywiadzie opublikowanym przez Associated Press papież ogłosił nawrót zapalenia uchyłka. Podkreślił, że cieszy się „dobrym zdrowiem” i że, jak na swój wiek, wszystko „jest normalnie”. Od lutego tego roku Watykan coraz częściej jednak zaczyna ogłaszać, że papież Franciszek ma „przeziębienie” albo „silne przeziębienie”. 29 marca Stolica Apostolska ogłosiła, że papież Franciszek pozostanie w szpitalu w Rzymie „kilka dni” z powodu infekcji dróg oddechowych. Wcześniej jednak tego samego dnia ogłoszono, że w szpitalu przebywa na zaplanowanych wcześniej badaniach kontrolnych. 7 czerwca Franciszek przechodzi kolejną trzygodzinną operację jamy brzusznej, mającą na celu naprawę przepukliny pooperacyjnej. Zespół chirurgów usuwa bliznę i operuje przepuklinę w ścianie brzucha papieża, w miejscu poprzedniego nacięcia chirurgicznego, w rzymskim szpitalu Gemelli. Papież zostaje w placówce ponad tydzień, wychodzi ze szpitala 16 czerwca. Zgromadzeni pod szpitalem dziennikarze mówią potem, że nie mieli żadnej informacji na temat papieskiego zdrowia. Pojawia się coraz więcej pytań o stan jego zdrowia, porównania z komunikowaniem stanu zdrowia Jana Pawła II pojawiają się także coraz częściej.

„Łagodna grypa” kontra klimat
W listopadzie 2023 r. Franciszek zapada na „łagodną grypę”. Papież odwołuje zaplanowane spotkania i 25 listopada udaje się do szpitala na badania profilaktyczne. To zapalenie płuc, które „powoduje pewne trudności w oddychaniu” – jak powiedział dziennikarzom 27 listopada rzecznik Watykanu Matteo Bruni. W miarę rekonwalescencji papieżowi podaje się dożylnie antybiotyki. Bandaż przytrzymujący kaniulę do leczenia dożylnego można było zobaczyć na prawej dłoni papieża, udzielającego błogosławieństwa Anioł Pański z Domu Świętej Marty. Wówczas jeszcze papież w swoim przemówieniu po modlitwie „Anioł Pański” zaznacza, że w dalszym ciągu zamierza udać się do Dubaju, aby wygłosić przemówienie na konferencji klimatycznej narodów zjednoczonych COP28. Wtedy jeszcze Franciszek czuje się na tyle dobrze, że następnego dnia stawia się na zaplanowane spotkanie z prezydentem Paragwaju. Watykan opublikował później zdjęcia ze spotkania papieża z prezydentem Paragwaju, na których widać uśmiechniętego i poruszającego się o lasce papieża.
W wieku 87 lat oczywistym jest, że kwestie zdrowotne zmieniać się mogą z dnia na dzień. W kontekście COP28 wszystkie największe media świata pisały o zdrowiu papieża, pytając, jak długo jeszcze Franciszek będzie mógł sprawować urząd. Przyznać trzeba jednak, że pomimo narastających problemów zdrowotnych żadne ze schorzeń nie uniemożliwia papieżowi rządzenia Kościołem. Zwłaszcza, że głosy mówiące o możliwej papieskiej „abdykacji” po śmierci papieża seniora Benedykta XVI również okazały się nieprawdziwe. Pomimo problemów z oddychaniem i innych schorzeń trudno przypuszczać, aby Franciszek zwolnił tempo. Zwłaszcza, że w 2024  r. może wreszcie udać mu się powrócić do rodzinnej Argentyny. Nawet o lasce.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki