Po śmierci ośmioletniego Kamilka zaangażowałaś się w zmianę prawa w Polsce, które powinno bez porównania lepiej chronić dzieci przed przemocą ze strony rodziców i opiekunów niż do tej pory. Jesteś współautorką projektu tzw. ustawy Kamilka z Częstochowy (od 12 maja jest już złożony w Sejmie). Co nowego wprowadza ta ustawa?
– Moje zaangażowanie w zakresie zmiany prawa w Polsce trwa od wielu lat. Rok temu rozpoczęliśmy prace (byłam jedną z ekspertek) nad projektem ustawy chroniącej dzieci. Kiedy wydarzyła się tragedia w Częstochowie, był on już prawie gotowy. Projekt stawia w centrum dziecko i jego potrzeby, z uwzględnieniem środowiska rodzinnego. Zawiera rozwiązania prewencyjne, które mają skutecznie przeciwdziałać krzywdzeniu dzieci. Wprowadza m.in.: analizę przypadków krzywdzenia dzieci ze skutkiem śmiertelnym czy ciężkiego uszkodzenia ciała, standardy ochrony małoletnich w instytucjach, reprezentanta dziecka w postępowaniach sądowych, obowiązkowe szkolenia dla sędziów rodzinnych oraz narodową strategię przeciwko przestępstwom seksualnymi i przemocy wobec dzieci.
Dlaczego musiało dojść do tak wielkiej tragedii, żeby decydenci zajęli się losem dzieci? To od dawna powinno być zrobione.
– W zakresie zmian prawnych, dotyczących ochrony dzieci, wydarzyło się wcześniej w Polsce bardzo dużo. To efekt wrażliwości, zaangażowania i wysiłku wielu osób, co trzeba docenić. Mamy dużo dobrych aktów prawnych, także w porównaniu z regulacjami innych krajów. Pamiętajmy o ustawie antyprzemocowej (z 2020 r., nowelizacja w 2022), która pozwala na to, aby (w końcu) sprawca przemocy opuszczał mieszkanie, a nie pokrzywdzeni, czyli matka i dzieci. Mamy świetne regulacje prawne dotyczące przyjaznego przesłuchiwania dzieci; karny obowiązek reagowania w przypadku posiadania wiedzy popełnienia przestępstw na szkodę osób najmłodszych.
Sprawa Kamilka pokazała jednak, że pewne rozwiązania muszą wyjść „z obszaru dyskusji” i natychmiast zostać wdrożone. Chodzi mi tu m.in. o analizę śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci. Czasem zbyt długo w Polsce debatujemy nad koniecznością wprowadzenia zmian.
Każdy z nas może podpisać w internecie petycję skierowaną do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, w której organizacje pozarządowe (ponad podziałami, również katolickie) apelują o jak najszybsze procedowanie projektu. Dlaczego ona powstała?
– Petycja jest inicjatywą Częstochowskiego Stowarzyszenia ETOH. To bardzo symboliczne, bo tragedia Kamilka odegrała się właśnie tam. Autorzy, którzy mieszkają w Częstochowie i na co dzień pomagają osobom skrzywdzonym, chcą pokazać, że jego tragiczna śmierć musi być początkiem zmian. I że nigdy nie zapomną o tym, co się wydarzyło.
Petycję można podpisać na stronie www.dosc-przemocy-wobec-dzieci.pl i jest to apel do polskiego parlamentu o jak najszybsze uchwalenie tzw. ustawy Kamilka z Częstochowy. W chwili gdy rozmawiamy, petycję poparło ponad 27 tys. osób, a jest dostępna od tygodnia. Liczymy na jeszcze większy oddźwięk społeczny. Ustawa powinna być niezwłocznie uchwalona, bo istnieje duża społeczna potrzeba zmiany w zakresie podnoszenia standardów ochrony dzieci. Wiemy, że kalendarz sejmowy i senacki został ustalony wcześniej. Jeżeli parlament nie będzie sprawnie działał, proces legislacyjny zostanie przerwany z powodu wyborów. Petycja to nasz sygnał dla posłów i posłanek, że społeczeństwo patrzy im na ręce i kontroluje, co się dzieje z „ustawą Kamilka”.
Od wielu lat angażujesz się, nie tylko zawodowo, w obronę dzieci przed przemocą i krzywdą ze strony dorosłych. Dlaczego się tym zajmujesz?
– Zajmuję się pomocą dzieciom krzywdzonym, bo uważam, że dzieciństwo to podstawa przyszłości. Wszystko, co wydarzy się w dzieciństwie, „pakujemy do walizki”, którą zabieramy ze sobą w drogę życia. Cierpienie dzieci niszczy dzieciństwo, zabiera jego „barwy, smak i zapach”, ale może też w ogromnym stopniu wpłynąć na całe dorosłe życie. Nie zgadzam się na cierpienie innych ludzi i nie chcę takiego świata.
---
Monika Horna-Cieślak
Adwokatka; specjalizuje się w ochronie praw dziecka, przewodnicząca Sekcji Praw Dziecka przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie; w swojej działalności na rzecz dzieci podejmuje bardzo szerokie działania, m.in. legislacyjne, szkoleniowe, koordynuje projekty edukacyjne