Dzień Islamu w Kościele? Dzień Judaizmu? Czy to nie sprzeczność, żeby tych, którzy są poza Kościołem stawiać w tych styczniowych dniach w jego centrum? Zamieszanie wokół tematu wynika z niezrozumienia tego, czym jest Kościół, i jakie są jego granice. Już w starożytności chrześcijańskiej sformułowana została zasada: „Poza Kościołem nie ma zbawienia”. Jej autor, św. Cyprian, nie odnosił jej do niechrześcijan, ale do tych, którzy opuścili Kościół, aby przyłączyć się do gnostyckich sekt. Jednak w kolejnych wiekach formuła ta odnoszona była do wszystkich, którzy są poza widzialnymi granicami Kościoła katolickiego. „Nikt żyjący poza Kościołem katolickim, nie tylko poganie, lecz także Żydzi, heretycy i schizmatycy, nie mogą stać się uczestnikami życia wiecznego, lecz pójdą w ogień wieczny, jeżeli przed końcem życia nie przyłączą się do Kościoła” – ogłosił Sobór we Florencji w 1442 r. Kościół katolicki przedstawiany był jako Arka Noego ratująca przed wodami potopu. Na tych, którzy pozostali poza arką (widzialnymi granicami Kościoła), czekała nieunikniona zagłada. Dotyczyło to również chrześcijan innych wyznań, gdyż Kościół Chrystusowy utożsamiano jedynie z Kościołem katolickim. Pozostałych chrześcijan definiowano jako heretyków lub schizmatyków, pozbawionych łączności z Ciałem Chrystusa.
Ten ekskluzywizm – przekonanie o wyłączności zbawienia – różnił się od otwartości pierwszych chrześcijan, którzy określali inne systemy religijne jako „przygotowanie ewangeliczne”, i doszukiwali się w nich „nasion Słowa”. Otwarcie się Kościoła na dialog z innymi religiami po Soborze Watykańskim II nie jest więc czymś całkowicie nowym, ale ma swe źródła w starożytnym nauczaniu Ojców Kościoła.
Otwarcie drzwi
Sobór Watykański II słusznie określany jest jako otwarcie się Kościoła na świat. Refleksja Ojców soborowych objęła religie niechrześcijańskie, w których dostrzeżono prawdy i wartości bliskie objawieniu chrześcijańskiemu. Przełomowym dokumentem, w całości poświęconym relacjom Kościoła z innymi religiami, jest deklaracja Nostra aetate z 1965 r. Kościół uznaje w niej pozytywne i zbawcze elementy obecne w innych religiach oraz deklaruje, że nie odrzuca nic z tego, co jest w nich „prawdziwe i święte”. Sobór dokonał również zmiany spojrzenia na Kościoły niekatolickie. Przyjmowana zasada: „Kościół Chrystusowy jest Kościołem katolickim” została przeformułowana: „Kościół Chrystusowy trwa w Kościele katolickim”. W ten sposób wyrażana jest pewność, że Kościół katolicki jest identyczny z Kościołem założonym przez Jezusa Chrystusa, przy jednoczesnym dopuszczeniu do łączności z nim innych wspólnot chrześcijańskich.
Wcieleni do wspólnoty Kościoła
Owocem prac ojców soborowych jest teoria kręgów przynależności oraz przyporządkowania do Kościoła. Sobór uznaje Kościół za konieczny do zbawienia, bowiem obecny jest w nim Chrystus – jedyny Zbawiciel. Czymś nowym jest natomiast koncepcja otwartych granic Kościoła.
O kręgach przynależności do Kościoła mówi Konstytucja dogmatyczna Lumen gentium. Do pierwszego z nich włączeni zostają katolicy. Drugi krąg wcielenia do wspólnoty Kościoła to ochrzczeni, którzy „nie wyznają całej wiary lub nie zachowują jedności wspólnoty pod zwierzchnictwem Następcy Piotra”. Sobór stwierdza w ten sposób, że również chrześcijanie innych wyznań są częścią Kościoła, a Duch Święty działa wśród nich. Mimo iż niektóre wspólnoty pozbawione są pewnych ważnych elementów, jesteśmy z sobą związani przez chrzest, wyznajemy tę samą wiarę i z miłością zwracamy się do Boga. Szczególnie bliska wspólnota łączy katolików z prawosławnymi, którzy posiadają również episkopat, sprawują Świętą Eucharystię i żywią nabożeństwo do Dziewicy Bogarodzicielki. Katechizm Kościoła katolickiego stwierdza, że „z Kościołami prawosławnymi ta wspólnota jest tak głęboka, że niewiele jej brakuje, by osiągnęła pełnię dopuszczającą wspólne celebrowanie Eucharystii Pana” (KKK 838).
Przyporządkowani do Ludu Bożego
W dalszej części Konstytucja dogmatyczna o Kościele podejmuje kwestię miejsca niechrześcijan w planie zbawienia. Będący poza widzialnymi granicami Kościoła, szukający szczerym sercem Boga „w rozmaity sposób przyporządkowani są do Ludu Bożego”. Są to przede wszystkim wyznawcy judaizmu. Następnie do planu zbawienia włączeni zostają muzułmanie, „bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny”. Bóg blisko jest również tych, którzy wierząc w Niego, szukają Go wśród wyobrażeń płynących ze świata. Nie odmawia też swej łaski tym, „którzy bez własnej winy nie doszli do wyraźnego poznania Boga, a usiłują wieść uczciwe życie. Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy, Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii”.
W ten sposób na podstawie nauczania Soboru należy przyjąć, że cała ludzkość jest w jakiś sposób połączona z Kościołem. Jego kanoniczne granice nie stanowią granic dla działania Ducha Świętego.
Dzieci jednego Boga
Dzięki odejściu od wizji ekskluzywistycznej, Kościół katolicki otworzył się na dialog ekumeniczny i międzyreligijny. Dialog ten przybiera postać debat teologów, spotkań modlitewnych oraz wspólnych działań na rzecz lepszego świata. Powszechne stały się spotkania, inicjatywy i różne formy współpracy pomiędzy katolikami a przedstawicielami innych Kościołów i religii. Wśród nich szczególnie znaczące są dwie inicjatywy Kościoła w Polsce: obchodzony 17 stycznia Dzień Judaizmu oraz Dzień Islamu, obchodzony 26 stycznia.
Konferencja Episkopatu Polski, ustanawiając w 2001 r. Dzień Islamu, wydała oświadczenie: „Przez tę inicjatywę oraz przez szukanie platform wzajemnego poznania dla zgodnego współżycia, pragniemy iść drogą wskazań zawartych w nauczaniu Soboru Watykańskiego II i Jana Pawła II. (…) chcemy, zgodnie z naszym pierwszym i największym przykazaniem miłości, rozszerzać dobro, zgodę i braterstwo wśród wszystkich dzieci jednego Ojca”.
Na rodzinne relacje wyznawców trzech religii od dawna wskazują papieże. „Nasi starsi bracia”, „ojcowie w wierze”, „święty korzeń tożsamości chrześcijańskiej” – tymi słowami Jan Paweł II, Benedykt XVI i Franciszek podkreślali szczególny związek z wyznawcami judaizmu. O muzułmanach Jan Paweł II powiedział, że są „naszymi braćmi w wierze w jedynego Boga”, możemy dodać: naszymi młodszymi braćmi.
To braterstwo jest nam dziś szczególnie potrzebne, gdy świat obiera kurs zamykania się w swych granicach i odcinania się od „Innego”. „Wiara prowadzi wierzącego, by w drugim dostrzegł brata lub siostrę, których należy wspierać i miłować” – mówią wspólnym głosem papież Franciszek i Wielki Imam Al Azhar. Sobór Watykański II przypomina, że zwracanie się do Boga, jako do Ojca wszystkich ludzi pociąga za sobą konkretne konsekwencje. Posiadanie wspólnego Ojca może oznaczać tylko jedno – braterstwo. I do takiej postawy jesteśmy jako katolicy zobowiązani. Ona wprost wynika z naszej wiary. Kościół zaś nie jest zamkniętą twierdzą, ale sakramentem zbawienia, który przekracza swoje widzialne granice i dociera do wszystkich ludzi dobrej woli.