Sierpień to czas corocznych pielgrzymek na Jasną Górę. Coraz większą siłę przyciągania ma jednak sanktuarium na Jamnej. W góralskim kościele wielką czcią otaczany jest piękny, nowoczesny obraz Matki Bożej Niezawodnej Nadziei, patronki młodzieży. Maryja i mały Jezus noszą złote korony-diademy nałożone w Rzymie przez Jana Pawła II. Jakie znaczenie ma to sanktuarium dla dominikanów?
– Dla nas, dominikanów, bardzo ważne jest towarzyszenie drugiemu człowiekowi w jego wierze, głoszenie Chrystusa wszystkim i na wszelkie możliwe sposoby. Jamna, przez swoje położenie geograficzne, ciekawy rys artystyczny, życzliwą otwartość na wszystkich przyjeżdżających, piękną duchowość maryjną oraz mądry i zarazem nieszablonowy styl duszpasterski, zaszczepiony jeszcze przez śp. o. Jana Górę, jest miejscem unikalnym na mapie Kościoła. To miejsce, w którym Chrystusa lepiej słychać.
Ośrodek na Jamnej obchodzi jubileusz 30-lecia istnienia. Uroczystości zaplanowano na 15 sierpnia (od początku jest to tutaj największe święto). Jego pomysłodawca i twórca – o. Jan Góra OP – nie żyje. W tym roku odszedł prof. Stefan Jurga, były rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który w trosce o studentów z duszpasterstwa akademickiego zaangażował się w rozwój miejsca. Jak to się zaczęło?
– Jamna jest symbolem współdziałania Bożej łaski z ludzką życzliwością. Zaledwie miesiąc po zawierzeniu Jamnej Matce Bożej, 24 kwietnia 1992 r., radni gminy Zakliczyn na prośbę o. Góry zdecydowali o przekazaniu klasztorowi poznańskich dominikanów jamneńskiego wzgórza i starej szkoły na użytek duszpasterstwa akademickiego. Od tego czasu zaczęły się dziać rzeczy przekraczające naszą wyobraźnię. 3 czerwca 1998 r. Ojciec Święty na placu św. Piotra w Rzymie koronuje obraz Matki Bożej Niezawodnej Nadziei. We wrześniu tego samego roku Jan Paweł II święci kamień węgielny pod budowę kościoła na Jamnej. Rok później papież dokonuje, jak stwierdził o. Góra, nalotu na Jamną, gdy błogosławi ze śmigłowca miejsce, w którym powstanie kościół, poświęcony następnie 3 maja 2001 r. przez prymasa kard. Józefa Glempa. W 2019 r. o. Paweł Kozacki, prowincjał Polskiej Prowincji Dominikanów, ustanawia Dom Matki Bożej Niezawodnej Nadziei, powierzając go trosce o. Andrzeja Chlewickiego, wieloletniego gospodarza i duszpasterza Jamnej. Tempo niezwykłe… Przez ten czas wielu ludzi, przede wszystkim świeckich, dołożyło do tego dzieła swoją cegiełkę. Swoją drogą, Jamna jest symbolem duchowości, o jakiej marzył św. Jan Paweł II – ludzi świeckich, którzy z powodzeniem angażują się w ewangelizację. Bez wielu świeckich osób o otwartych sercach i umysłach Jamna nie mogłaby powstać i tak bardzo się rozwinąć.
Dom św. Jacka to kompleks budynków, a wciąż dochodzą nowe. Od niedawna jest winnica, powstaje amfiteatr plenerowy. Stoi pustelnia. Za co Ojciec szczególnie lubi Jamną?
– Ośrodka na Jamnej nie sposób sprowadzić do jednej cechy czy miejsca, nawet jeśli samo w sobie będzie zupełnie niezwykłe, jak np. nowo powstała przepiękna winnica, jedyne w swoim rodzaju muzeum pamięci św. Jana Pawła II czy urokliwy kościół na wzgórzu. Jamna łączy w sobie harmonijnie te elementy. To wszystko wypełnione jest ludźmi, których przyciąga duchowy magnes tego miejsca. Cenię Jamną za swojego rodzaju ewangeliczną „biosferę”. Osobiście, odnajduję tam również wewnętrzny pokój. Poza tym to miejsce, w którym serce rwie się do duszpasterzowania.
Dominikanie prowadzą duszpasterstwa młodzieży, której patronką jest Pani w zielonej sukience. Czy macie w planach popularyzację sanktuarium wśród ludzi młodych?
– W lipcu przeprowadziliśmy z o. prowincjałem Łukaszem Wiśniewskim wizytację na Jamnej. Widzimy potężny potencjał duszpasterski tego miejsca. Rozmawiamy z braćmi tam posługującymi, osobami świeckimi, duszpasterzami młodzieży i studentów, o tym, co możemy wspólnie zrobić, by zachowując pierwotny charyzmat sanktuarium, Jamna była jeszcze bardziej rozpoznawalna wśród młodych osób.