Logo Przewdonik Katolicki

Nominacje na teraźniejszość i przyszłość

ks. Artur Stopka
14 nowo mianowanych kardynałów, wśród nich kard. Konrad Krajewski, na placu św. Piotra w Rzymie, 29 czerwca 2018 r., dzień po nominacji fot. AP Photo/Alessandra Tarantino/East News

Można spotkać pogląd, że zajmowanie się składem Kolegium Kardynalskiego ma równie wielki sens, jak emocjonowanie się zmianą klubu przez najlepszego piłkarza świata. Czy to znaczy, że nie ma znaczenia, kogo papież ogłasza kardynałem?

Już po raz ósmy w czasie swojego pontyfikatu papież Franciszek ogłosił listę nowych kardynałów. Do publicznej wiadomości podał ją 29 maja. Tym razem jest ich dwudziestu jeden. To największa spośród dotychczas nominowanych grup. Warto jednak przypomnieć, że zdarzały się nominacje podobne pod względem liczebności. W styczniu 2014 r. Franciszek podał dziewiętnaście nazwisk nominatów do kolegium kardynalskiego, a rok później dwudziestu. Zazwyczaj obecny następca św. Piotra dołączał do grona purpuratów po kilkanaście osób. Tylko w maju 2017 r. ogłosił zaledwie pięć nazwisk. W sumie Franciszek do Kolegium Kardynalskiego dołączył 122 duchownych. Na 27 sierpnia papież zwołał konsystorz, czyli zebranie wszystkich kardynałów, w czasie którego nominowani w ostatnią niedzielę maja purpuraci otrzymają z jego rąk birety kardynalskie.

Purpura jest kolorem krwi
W ósmym tomie Encyklopedii Katolickiej można przeczytać, że określenie „kardynał” wywodzi się od łacińskich słów cardo – zawias oraz cardinalis – mocno z czymś związany, główny, zasadniczy. Encyklopedia wyjaśnia również, że kardynał to duchowny mający najwyższą po papieżu godność w Kościele, należący do Kolegium Kardynałów. Papież Franciszek w czasie konsystorza 14 lutego 2015 r. zwracał uwagę, że kardynalstwo jest godnością, ale nie zaszczytem. Tłumaczył, że wskazuje na to nazwa „kardynał” przywołująca włoskie słowo cardine [punkt oparcia, podstawa], a więc nie coś drugorzędnego, dekoracyjnego, co kazałoby myśleć o jakimś wyróżnieniu, ale podpora, punkt wsparcia i poruszania się, istotny dla życia wspólnoty.
„Jesteście podstawą i jesteście inkardynowani do Kościoła Rzymu, który przewodzi całemu zgromadzeniu miłości” – mówił papież, dodając, że w Kościele każde przewodniczenie wywodzi się z miłości, powinno dokonywać się w miłości, a jego celem jest miłość. Pięć lat później, ustanawiając 28 listopada 2020 r. trzynastu nowych kardynałów, przestrzegał, że purpura szat kardynalskich, która jest kolorem krwi, może stać się dla ducha świata kolorem wybitnego wyróżnienia.

Nie wszyscy wybierają
Kardynałowie kojarzeni są przede wszystkim z wyborem nowego następcy św. Piotra. Przez wiele wieków wszyscy purpuraci mieli prawo udziału w konklawe i podejmowaniu tej kluczowej dla Kościoła katolickiego decyzji. Jednak w 1970 r. Paweł VI dokonał poważnej zmiany. Zdecydował, że nowego papieża będą wybierać jedynie ci kardynałowie, którzy nie ukończyli osiemdziesiątego roku życia. Choć nowe zasady nie wszystkim członkom Kolegium Kardynalskiego się podobały, potwierdził je Jan Paweł II i stosuje się do nich Franciszek. Dlatego ogłaszane przez niego nominacje nie tylko oznaczają włączenie konkretnych duchownych do grona papieskich elektorów. Są również sygnałem, jakie postawy, działania i dokonania są według aktualnego Ojca Świętego ważne dla całego Kościoła.
Wśród tegorocznych nominatów jest pięciu takich, którzy nie będą mogli wziąć udziału w konklawe i wybierać nowego papieża. Znalazł się wśród nich emerytowany arcybiskup Kartageny w Kolumbii, który w 2002 r., jako biskup diecezji Zipaquirá został porwany przez partyzantów z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC). Chcieli go wymienić na uwięzionych bojowników tej formacji.
Nominację otrzymał również belgijski salezjanin, który zanim został biskupem Gandawy (dziś emerytowanym), przez wiele lat pracował w Korei Południowej. We wspomnianej piątce znalazł się też emerytowany arcybiskup Cagliari (Sardynia), który wiele uwagi poświęcał w swym duszpasterstwie sprawom społecznym, takim jak praca, sprawiedliwość, pokój. Gdy był biskupem diecezji Iglesias na Sardynii, wielokrotnie odwiedzał tamtejszych górników.

Nie ma „kardynalskich diecezji”
Nowego papieża nie wybiorą również dwaj nominaci, którzy nie są biskupami. Jeden z nich to znakomity prawnik, jezuita, który ostatnio współpracował przy redakcji konstytucji apostolskiej Praedicate Evangelium, reformującej kurię rzymską (weszła w życie 5 czerwca). Drugi to długoletni pracownik Sekretariatu Generalnego Synodu Biskupów, który był też kapelanem wielu żeńskich klasztorów, a także kapelanem drużyny piłkarskiej AS Roma.
Niektórzy komentatorzy twierdzą, że nominacje Franciszka są nieprzewidywalne, a nawet że aktualny papież przeprowadza „kardynalską rewolucję”. Faktycznie, dokonał on pewnych zmian. Jak wskazał m.in. znany watykanista Andrea Gagliarducci w komentarzu dla Catholic News Agency, Franciszek odszedł od, wydawałoby się mocno zakorzenionej, zasady „kardynalskich diecezji”. Widać to w Polsce, gdzie kardynałami nie zostali dotychczas aktualni arcybiskupi Krakowa, Gniezna czy Wrocławia. Ale kardynalskich biretów z rąk Franciszka nie otrzymali również metropolici Mediolanu, Wenecji, Paryża, Los Angeles i San Francisco. Kardynałowie pojawiają się natomiast w miejscach, w których nigdy wcześniej ich nie było. Tym razem w Mongolii, Paragwaju, Singapurze i Timorze Wschodnim. Łącznie po sierpniowym konsystorzu w kolegium zasiadać będą reprezentanci osiemnastu krajów, które wcześniej nigdy nie miały kardynała.

Mają wystarczającą większość
Jedynym wyniesionym do godności kardynalskiej przez Franciszka Polakiem jest Konrad Krajewski, pełniący od 2013 r. zadania papieskiego jałmużnika. Papież tą nominacją zdecydowanie i symbolicznie podniósł znaczenie tej funkcji w strukturach Stolicy Apostolskiej. Komentatorzy zwracają uwagę, że jedna trzecia ogłoszonych w tym roku kardynałów to członkowie zgromadzeń zakonnych. Jest wśród nich dwóch salezjanów, jeden franciszkanin, jeden jezuita, jeden ojciec biały oraz jeden misjonarz Matki Bożej Pocieszycielki (Consolata). Do grona kardynałów dołączy też przedstawiciel założonego przez o. Marciala Maciela Degollado zgromadzenia Legionistów Chrystusa. W zeszłym roku Franciszek mianował go przewodniczącym Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego oraz przewodniczącym Gubernatoratu Państwa Watykańskiego.
Po ogłoszeniu każdych nominacji publikowane są analizy dotyczące wpływu składu Kolegium Kardynalskiego na wybór kolejnego następcy św. Piotra. Tak jest i tym razem. Wyliczono, że nominaci Franciszka będą mieli większość w gronie elektorów. Zdaniem ekspertów, po 18 października będzie 128 kardynałów elektorów, w tym 86 z nominacji obecnego papieża, a więc nieco ponad 67 proc. wszystkich uczestników ewentualnego konklawe. Do wyboru nowego biskupa Rzymu potrzeba co najmniej dwóch trzecich (66, 6 proc.) głosów oddanych na jego kandydaturę.

Kurialiści prowadzą strajk?
Podczas tegorocznego konsystorza kardynałowie przez dwa dni omawiać będą nową konstytucję apostolską Praedicate evangelium. Zawiera ona zasady reformy Kurii Rzymskiej. Warto przypomnieć, że w komentarzach po konklawe z 2013 r. wskazywano, iż wśród zadań, które jego uczestnicy powierzyli nowemu papieżowi, było zdecydowane przekształcenie i przebudowanie tej instytucji. Dokument wszedł w życie 5 czerwca, jednak 2 czerwca kard. Óscar Andrés Rodríguez Maradiaga z Hondurasu publicznie ubolewał, że jego wdrażanie napotyka spory opór. Koordynator powołanej przez Franciszka Rady Kardynałów, doradzającej mu w tej kwestii, mówił nawet o „strajku opuszczonych rąk” prowadzonym przez kurialistów. Kardynał Maradiaga przyznał, że wielokrotnie rozmawiano z Franciszkiem o tym, że tej nowej konstytucji apostolskiej nie da się wcielić w życie z tymi samymi ludźmi.
Purpurat z Hondurasu powiedział, że „Duch Święty nie działa wstecz”. Kardynalskie nominacje również nie wpływają na przeszłość Kościoła, mają jednak duży wpływ na jego teraźniejszość i przyszłość. To jest podstawowy klucz do ich zrozumienia i analizowania.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki