Logo Przewdonik Katolicki

Paulini zapraszają na beatyfikację

Małgorzata Bilska
il. Agnieszka Robakowska/PK

rozmawia z Michałem Leganem OSPPE, rzecznikiem prasowym sanktuarium na Jasnej Górze

Szczyt pielgrzymkowy za nami, choć pielgrzymki cały czas idą na Jasną Górę. Czy są już dane na temat liczby pątników?
– W tym roku przybyło ponad 40 tysięcy ludzi, w ponad 60 pieszych pielgrzymkach.
 
Obowiązują obostrzenia sanitarne?
– Pielgrzymi nie mieszkają w domach prywatnych, nie jedzą w nich posiłków, nie korzystają też z toalet czy łazienek. Wszystko to musieli zapewnić przewodnicy grup i organizatorzy. Pojawiły się pielgrzymki hybrydowe: sztafetowe i takie, które oparte były na powrotach na noc do domów rodzinnych. Większość pielgrzymów spała w namiotach.
 
Na czym polega „pielgrzymka hybrydowa”?
– Hybrydowa, czyli mieszana. Polega ona na tym, że nie idzie się ciągiem na Jasną Górę, tylko albo wraca się do domu na nocleg, albo pielgrzymi idą jako sztafeta, albo co jakiś czas zmieniają się w danej grupie. Można też niektóre odcinki przejechać samochodem.
 
Były jakieś pielgrzymki rowerowe?
– W tym roku nastąpił boom i było ich bardzo dużo – prawie tyle samo co pieszych.
 
Pandemia zmienia nawyki. Na ile ruch pielgrzymkowy zmieni się po tym doświadczeniu?
– Z jasnogórskiej perspektywy widzimy, że pragnienie pielgrzymowania istnieje i to nie tylko w grupie, która chodzi co roku. Pojawiają się nowe osoby. To trochę elitarna forma spędzania czasu wolnego. Wiele osób, które się na nią decyduje, mogłoby polecieć do drogiego kurortu z plażą i innymi atrakcjami. Na pielgrzymkę przyciąga ich ważne dla nich doświadczenie duchowe. Z jakichś powodów ludzie wciąż wybierają pielgrzymki i choć ich forma będzie ewoluować, to po pandemii nie znikną. Nawet jeśli nie będą tak masowe, jak się przyzwyczailiśmy w latach 80. i 90., kiedy z Warszawy szło na Jasną Górę 30 tysięcy ludzi. Będziemy zresztą promować pielgrzymki jako formę urlopu, która pozwala odpocząć, a zarazem spotkać Pana Boga.
 
Jasna Góra jest centrum duchowym Polski i każde słowo wypowiedziane tu przez polityka czy biskupa ma ponadnormalny wydźwięk. Ostatnio ogromne oburzenie wywołała wypowiedź bpa Antoniego Długosza o ochronie sprawców przemocy seksualnej (za którą ostatecznie przeprosił). Macie na to receptę?
– Sanktuarium na Jasnej Górze jest miejscem modlitwy. Bardzo chcemy, żeby tak zostało. Jestem przekonany, że przede wszystkim jest tu głoszona Ewangelia. Natomiast raz na jakiś czas zdarzają się niestety sytuacje, które łatwo potem wyciągnąć przez różnego rodzaju media. Powstaje wrażenie, że my się tu niczym innym nie zajmujemy, tylko politykowaniem. To są ekscesy, na szczęście rzadkie. Paulini nie mają na to wpływu, bo nie będziemy cenzurować żadnego księdza głoszącego kazania. Możemy ewentualnie raz na jakiś czas tłumaczyć i prosić, żeby święty charakter tego miejsca został zachowany. Tyle możemy zrobić.
 
Wielkimi krokami zbliża się beatyfikacja prymasa Stefana Wyszyńskiego. Co się będzie działo na Jasnej Górze w związku z tym wydarzeniem?
– Planujemy telemost i każdy, kto ma pewność, że nie zmieści się w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie (ani na placu przed nią), bo nie otrzymał zaproszenia, może przybyć na Jasną Górę. Apelował zresztą o to Komitet Organizacyjny beatyfikacji. Najpierw będzie czuwanie nocne, od godziny 9.00 – czuwanie modlitewne z artystami pod kierownictwem Darka Malejonka. Potem o godz. 11.00 odbędzie się niedzielna Eucharystia. O godz. 12.00 zacznie się transmisja z uroczystości, którą można będzie śledzić na trzech gigantycznych telebimach. Staną na placu jasnogórskim dzięki życzliwości Fundacji Niepodległa. Po transmisji będzie uwielbienie.
Chcemy wspólnie przeżywać beatyfikację w miejscu, które Prymas bardzo kochał. W czasie posługi prymasowskiej spędził na Jasnej Górze 602 dni, czyli prawie dwa lata. Sam o sobie mówił, że jest prymasem jasnogórskim. Na pewnym etapie życia chciał nawet zostać paulinem. Dlatego bardzo serdecznie zapraszamy, abyśmy wspólnie mogli się tu cieszyć jego wyniesieniem na ołtarze.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki