Logo Przewdonik Katolicki

Renesans kaligrafii

KRZYSZTOF GRZĄDZIELSKI
fot B. and E. Dudziński/AdobeStock

Uczy cierpliwości, staranności i pokory. W czasach kiedy coraz rzadziej piszemy ręcznie, kaligrafia, czyli sztuka pięknego pisania, robi się coraz bardziej popularna. By zacząć, nie trzeba wiele.

Historia kaligrafii sięga czasów kiedy zaczynały powstawać pierwsze rodzaje pisma. W zależności od alfabetu istnieje wiele jej rodzajów, np. kaligrafia arabska, chińska czy łacińska. Kaligrafowane pismo łacińskie rozwijało się przez tysiąclecia, więc dziś możemy się uczyć przeróżnych krojów pisma, np. uncjały, tekstury, italiki, kurrenty, kursywy angielskiej.
 
Kaligrafia, czyli sztuka
Kaligrafia to sztuka starannego i estetycznego pisania, często również zdobionego artystycznie. – To zarówno próby odtworzenia starych pism związanych np. z kaligrafią średniowieczną, jak i tworzenie nowych liter oraz swoich stylów w ramach kaligrafii współczesnej. Jedno nie wyklucza drugiego – tłumaczy Olga Paszkowska zajmująca się kaligrafią od 14 lat. Jak w praktyce wygląda odtwarzanie pisma? – Kaligrafia średniowieczna opiera się na zachowanych rękopisach z różnymi wzorami pism. Na podstawie istniejących ksiąg stwarza się wzorniki i w ten sposób można uczyć się alfabetów, które kiedyś były stosowane – dodaje.
Do lat 60. XX w. kaligrafii trzeba było obowiązkowo uczyć się w szkole. Była jednakże traktowana nie jako sztuka, a nauka zwykłego pisania lub doskonalenia pisma odręcznego. – Niestety, wciąż zdarza się, że kaligrafia jest postrzegana jako nudne, przestarzałe zajęcie albo mało ciekawa wprawka dla uczących się pisać uczniów szkoły podstawowej – tłumaczy Agnieszka Węgrowska, kaligrafka, organizatorka corocznego Festiwalu Kaligrafii.
Wydawać by się mogło, że dziś, kiedy piszemy głównie na klawiaturach komputerów albo smartfonów, sztuka pisania ręcznego zupełnie zanika. Tymczasem miłośników pióra i stalówki przybywa. Co sprawia, że ludzie znów chwytają za pióra i atrament, spędzając wiele godzin na ćwiczeniach pisania pięknych liter? Powodów jest wiele.
 
Dobra dla zdrowia
Kaligrafia może być sposobem na wyciszenie i relaks. – To czas na skupienie. Nie każdemu pomaga medytacja, nie każdemu wystarcza modlitwa. Niektórzy potrzebują takiej dodatkowej aktywności wyciszającej. Kaligrafia jest w tym względzie doskonała – mówi Agnieszka Węgrowska. Jak dodaje, jako sztuka przynosi relaks, ukojenie, satysfakcję. Jest pięknym hobby, a w wielu krajach także podstawą terapii. Wykorzystuje się ją w leczeniu nadpobudliwości u dzieci, stresu pourazowego, demencji u osób starszych. Można z niej korzystać jako wspomaganie agresywnych terapii przeciwrakowych, ponieważ jej uspokajające działanie ułatwia przyswajanie leków i podnosi pacjentów na duchu, co ma ogromny wpływ na leczenie ciężkich schorzeń.
Pisanie odręczne poprawia także zdolność logicznego myślenia i zapamiętywania. Ma działanie zbliżone do głębokiej medytacji: uspokaja i relaksuje, oczyszcza umysł. Jednocześnie pobudza nasz mózg w analogiczny sposób co gra na instrumencie muzycznym. Stymuluje czołowy płat kory mózgowej. Jest zalecane jako element terapii dysleksji, amnezji, w terapiach poudarowych czy choćby przy leczeniu uzależnień. – Jeśli zatem nie widzimy utylitarnej potrzeby chwytania za pióro, warto to zrobić dla własnego zdrowia albo przyjemności – podkreśla Węgrowska.
 
Trudna sztuka
Na co dzień, jeśli już piszemy, to najczęściej dość brzydko. Robimy tak dlatego, że piszemy szybko. Długopis nam na to pozwala, pióro już nie. – Nawet wieczne pióro trochę nas spowalnia w pisaniu. Kiedy natomiast piszemy stalówką na obsadce i co parę liter musimy zanurzać pióro w atramencie, a kreski musimy stawiać wolniej, by nam wyszło, to spowolnienie jest naturalne i pomaga pisać ładnie – zauważa Olga Paszkowska.
Kaligrafia nie jest łatwa. Wymaga cierpliwości i wytrwałości. Co jest potrzebne na początek? – Przydaje się trochę zachwytu, bo wtedy łatwiej się uczymy. Mamy inne nastawienie i większą motywacje na długie godziny ćwiczeń. Pomaga tzw. wyrobiona ręka, jeśli ktoś robił już coś graficznie. Ale częściej to osoby, którym na początku nie wychodzi, przykładają się, siedzą godzinami, próbują, ćwiczą i dochodzą do pięknych efektów – podkreśla Paszkowska. – Dużo zależy od człowieka – dodaje Agnieszka Węgrowska. – Znam osoby, które pokochały kaligrafię od samego początku, jak i takie, które miały historie trudnej miłości. Rozstań i rzucania stalówkami czy powrotów do pasji – mówi. Ci, którzy te pasję już mają, często oddają się jej całkowicie i kultywują sztukę pięknego pisania, m.in. ucząc innych.
 
Festiwal Kaligrafii
Swoich sił można spróbować na Festiwalu Kaligrafii, który odbędzie się w dniach od 29 listopada do 1 grudnia na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. To wydarzenie organizowane jest w Poznaniu po raz trzeci. Oprócz wystawy, możliwości spotkań ze sprzedającymi różnego rodzaju przybory do kaligrafii, sednem festiwalu są warsztaty. – W tym roku jest czternaście warsztatów dla doświadczonych osób i dwanaście dla tych, którzy chcieliby spróbować swoich sił z kaligrafią – zapowiada Agnieszka Węgrowska, organizatorka wydarzenia. Będzie można spróbować wszystkich rodzajów kaligrafii: średniowiecznej, tradycyjnej, którą kojarzymy z przepięknych manuskryptów gotyckich, jak i kaligrafii gesturalnej, żywej czy współczesnej przy wykorzystaniu najróżniejszych, nieraz zaskakujących narzędzi jak chociażby grafion.
Na warsztatach kaligrafii można dowiedzieć się o różnych krojach pisma i nauczyć się, jak prawidłowo trzymać piórko, przygotować stalówkę czy panować nad siłą nacisku ręki. To okazja do narodzin pasji u kolejnych osób.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki