Logo Przewdonik Katolicki

To nie prowokacja

ks. Artur Stopka
FOT. UNSPLASH

Kto by się spodziewał, że Jezus, który kiedy indziej zachęcał „uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem”, na widok tego, co się działo w świątyni jerozolimskiej, sięgnie po tak drastyczne środki: ukręci bicz, wypędzi tych, którzy prowadzili tam swoje interesy, powywraca stoły i porozrzuca pieniądze.

A jednak to zrobił. Dlaczego? Co to było? Prowokacja? Próba zwrócenia na siebie uwagi? Szukanie zwady?
Podobnie można zapytać o reakcję trzynastoletniej siostry, która pod nieobecność najstarszego brata (wyjechał na zagraniczną misję) opiekowała się jego pokojem. Gdy pewnego razu dostrzegła w nim młodsze rodzeństwo, bawiące się w najlepsze z kolegami i koleżankami jego rzeczami, wpadła ze stanowczą miną i krzyknęła tonem nie znoszącym sprzeciwu: „Jazda stąd!”.
Świadkowie wydarzeń w świątyni czuli, że Jezus ma prawo tak postępować (nie powstrzymała Go straż świątynna), przeczuwali, że to gest proroczy, ale nie rozumieli Jego działań. Dlatego poprosili o znak, który pozwoliłby im pojąć, co się dzieje, w czym biorą udział.
Odpowiedź Chrystusa i komentarz do niej ze strony Jana Ewangelisty to bardzo ważna wskazówka. Jezusa, wszystko, co mówi i co robi, można zrozumieć tylko z perspektywy Jego zmartwychwstania. Bez wiary w Zmartwychwstanie nie da się również zrozumieć chrześcijaństwa. „Prawda o zbawieniu, jakim Jezus obdarzył świat przez swe zmartwychwstanie, dotyczy wszystkich” – powiedział kiedyś papież Franciszek. Dobra Nowina nie może być przedmiotem handlu, targowania ani dochodowych interesów.
 
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki