Zazwyczaj liturgię stawia się w jednym szeregu z działaniami Kościoła takimi, jak: ewangelizacja, troska o chorych, posługa w szkole, prowadzenie rekolekcji czy po prostu osobista modlitwa człowieka. I chociaż wszystkie te wymiary posługi Kościoła są niezwykle ważne, to jednak tylko jedna z nich – liturgia – nazwana jest szczytem i źródłem całej działalności Kościoła. Wszystko to, co możemy zmieścić pod nazwą „życie duchowe”, w liturgii znajduje trwały i pewny punkt oparcia.
Godne to i sprawiedliwie
Amerykański teolog David Fagerberg powiedział, że liturgia jest mikrokosmosem wszystkiego, co stworzone, to znaczy, że w niej możemy zobaczyć świat takim, jakim jest w zamyśle Boga, takim, jakim Bóg go stworzył i zapragnął. To właśnie tu, gdzie celebruje się liturgię, całe stworzenie jest w pełni sobą, działa we właściwy sposób: Bóg jest naprawdę Bogiem, któremu oddawana jest wszelka chwała, stworzenie jest stworzeniem, czyli całe ukierunkowane jest na Boga i żyje po to, aby Bóg był uwielbiony. Między nimi dokonuje się wymiana miłości, człowiek ofiarowuje się Bogu, a Bóg cały daje się człowiekowi w stwarzającym i zbawiającym darze miłości. A nie ma innej, pełniejszej definicji duchowości jak ta, która mówi, że duchowość to właściwa relacja między Stwórcą a stworzeniem. O takiej to relacji i porządku mówi każda prefacja mszalna, rozpoczynająca się od wezwania, że godnym i sprawiedliwym jest oddawać cześć Bogu. Bo tylko wtedy wszystko w świecie jest normalne i właściwie funkcjonuje, kiedy człowiek – jako jedyny byt w świecie zdolny do tego, gdyż mający wolność i intelekt – uznaje, że jest stworzeniem, czyli kimś całkowicie od Boga zależnym i stworzonym dla Boga. To liturgia w najpełniejszy sposób nie tylko uczy, ale przede wszystkim kształtuje w człowieku to ukierunkowanie na Boga, tę dyspozycję wewnętrzną, którą tradycja nazywa pokorą. Jej przeciwieństwem jest pycha, fundament każdego grzechu, kiedy to człowiek wynosi się nad Boga, pragnie być jak On i nie uznaje właściwego porządku rzeczy. Charles Péguy powiedział kiedyś, że „chrześcijaństwo uczyniło z pokory (…) swój sposób i rytm życia, swoje tajemne upodobanie, zewnętrzną i wewnętrzną, cielesną i duchową postawę, obyczaj, a przez nieustanne jej praktykowanie niemal swoją istotę”. Zrozumienie tego, kim jest Bóg i kim jest człowiek, i ukształtowanie relacji z Bogiem opartej na tym zrozumieniu jest gwarantem ukształtowania dojrzałej duchowości, czyli właściwego odniesienia do Boga.
Szczyt i źródło
Wspomniałem już wyżej, że liturgia, szczególnie eucharystyczna, rzeczywiście jest szczytem całej działalności Kościoła. Oznacza to również, że wszystkie jego działania do niej zmierzają. A kiedy uświadamiamy sobie, że działaniem Kościoła jest to wszystko, co robią ludzie ochrzczeni, którzy są Kościołem, wtedy okazuje się, że takie sprawy jak ugotowanie posiłków, posprzątanie mieszkania, praca zawodowa, szkoła, a nawet rozrywka i odpoczynek są działaniem Kościoła, które ma osiągnąć swój szczyt w celebrowanej Eucharystii. Okazuje się wtedy, że Eucharystia staje się miarą i wyznacznikiem całego naszego życia, gdyż będąc jego szczytem weryfikuje i kształtuje naszą codzienność. Musisz sobie wtedy zadać pytanie, czy to, co robisz jest godne uwielbienia Boga? Czy tak odkurzyłeś mieszkanie, że przyjdziesz na Eucharystię i powiesz: „Panie Boże, dzisiaj moim darem dla Ciebie, uwielbieniem Ciebie, jest pięknie poodkurzane mieszkanie”? Czy tak kochasz żonę i tak wychowujesz dzieci, że możesz tę miłość złożyć na ołtarzu jako dar uwielbienia Boga? Czy tak pracowałeś i tak uczyłeś się w szkole, że Bogu będzie się to podobało? Jeśli nie, to nie będziesz mógł tym uwielbić Boga na Eucharystii, która jest szczytem tego, co czynisz. Będziesz mógł wtedy jedynie złożyć to na ołtarzu z prośbą o przemienienie, udoskonalenie, bo Eucharystia nie tylko jest szczytem, ale i źródłem łaski. Sama liturgia zweryfikuje twoje życie, bo dla uwielbienia Boga pewnych rzeczy po prostu na nią nie przyniesiesz. Liturgia w ten sposób przemienia twoją codzienność i twoje działania. Jeśli zatem liturgię ustanowisz szczytem i źródłem swojego życia, to ona sama będzie sprawiać, że będziesz coraz piękniej żył. Będziesz coraz bardziej podobny do Chrystusa, bo twoje życie zjednoczone z Nim stanie się najpiękniejszym uwielbieniem Boga.
Rekolekcje Mysterium fascinans
W świecie, w którym ciągle stawiamy w centrum człowieka tak, że wszystko zdaje się kręcić wokół nas, potrzeba nam zatrzymania i nawrócenia. Dostrzeżenia, że świat kręci się wokół Boga, że to On jest w absolutnym centrum, że wszystko od Niego zależy i wszystko jest i żyje dla Niego. To zatrzymanie jest tak niezwykle ważne teraz, kiedy nawet i w naszym duszpasterstwie tak często dochodzi do odwrócenia właściwego porządku. Teologia na naszych ambonach nieraz zostaje pomylona z psychologią. Prowadzenie ku życiu wiecznemu zostaje wyparte przez skoncentrowanie na życiu doczesnym. Człowiek, który miał służyć Bogu, z Boga czyni swojego sługę, który ma natychmiast zaradzić jego potrzebom, problemom i niedomaganiom. To zatrzymanie i okazję do refleksji oferują rekolekcje liturgiczne Mysterium fascinans, które już po raz dziewiąty odbędą się w budynku Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie w dniach 9–11 września. Rekolekcje odbywające się pod egidą Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego w Krakowie wyróżniają się na tle innych wydarzeń tego typu tym, że ich rytm wyznacza celebracja liturgii godzin i Eucharystii. Rekolekcje te są liturgiczne w dwojakim sensie: po pierwsze, są na temat liturgii, po drugie zaś, same rekolekcje realizują się w doświadczeniu liturgii celebrowanej, która nie tylko jest okazją do odbywania „ćwiczeń duchowych”, ale sama jest najważniejszym „ćwiczeniem rekolekcyjnym”. W tym roku konferencje, katechezy i homilie skoncentrują się wokół tematu „Duchowość kształtowana przez liturgię”, który to temat będą uczestnikom rekolekcji przybliżać m.in.: ks. Andrzej Muszala, ks. Krzysztof Grzywocz czy o. Konrad Małys OSB. Zapisy na rekolekcje odbywają się drogą internetową na stronie www.mysteriumfascinans.pl i potrwają do 6 września. Jako pomysłodawca i współorganizator tych rekolekcji mogę jedynie gorąco zaprosić do uczestnictwa w rekolekcjach Mysterium fascinans i zapewnić, że zarówno przez głoszone referaty, jak i przede wszystkim przez samą celebrację liturgii w tych dniach, będziemy chcieli dostrzec, że to właśnie liturgia kształtuje duchowość człowieka wierzącego – bez względu na to, w jakim stanie żyje: świeckim, zakonnym czy kapłańskim.