Każdy człowiek, który na stałe opiekuje się osobą starszą czy chorą, potrzebuje odpocząć. To jest konieczne, żeby mógł zachować zdrowie i higienę psychiczną. Niepokojące są próby odpoczywania, polegające na przykład na oddawaniu osoby starszej do szpitala pod byle pretekstem, choć ona wcale nie wymaga hospitalizacji. Osoby szukające takich rozwiązań usprawiedliwiają się, że ich bliski znajduje się pod najlepszą, bo medyczną opieką.
Są jednak inne niż szpital formy zastępczej opieki wakacyjnej, o tyle trudne, że wymagające od nas dłuższego przygotowania. Pewności, że chory członek rodziny nas zrozumie, nigdy nie mamy, ale należy próbować wytłumaczyć nasz wyjazd. Ze starszymi ludźmi postępować trzeba trochę jak z dziećmi. Tłumaczyć w prosty sposób, nie obudowując tego wielką historią, możliwie najprostszym językiem. Nawet wtedy, jeśli zostaniemy wysłuchani, nie możemy być pewni, że nasza decyzja o wyjeździe i powierzeniu opieki komuś trzeciemu zostanie zaakceptowana. Sytuacja, że oto do domu przychodzi ktoś nowy i obcy, będzie dla człowieka chorego czy starego stresująca. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się stopniowe przyzwyczajanie do obecności nowego opiekuna. Osoba ta powinna pojawiać się wcześniej i w obecności rodziny, tak żeby w sytuacji, kiedy najbliższych przez jakiś czas zabraknie, nie była osobą nową, żeby człowiek starszy czy chory był już z nią oswojony. Oczywiście jest to rzecz, którą trzeba zaplanować dużo wcześniej, by później móc komfortowo wypocząć, mając pewność, że zatroszczyliśmy się o wszystkie aspekty opieki nad naszym bliskim.
Wiele rodzin rozważa również inne rozwiązanie, czyli zabieranie osób starszych na wspólne wakacje. Na pewno nie jest to dobry pomysł, jeśli mówimy o kimś obłożnie chorym, wymagającym pełnej obsługi czy choćby chorującym na Alzheimera – wtedy podobnie jak w domu będziemy nieustannie skupieni na chorej osobie i tracimy element wypoczynku. Jeśli jednak mamy w rodzinie osobę starszą, która sama sobą może się zająć i nie potrzebuje, żeby nieustannie skupiać na niej uwagę, wspólny wyjazd może być fantastyczną przygodą. Wartość takiego wyjazdu objawia się zwłaszcza wtedy, gdy mamy dzieci – możemy wówczas poprosić babcię czy dziadka, żeby zajął się nimi przez godzinę, żebyśmy my w małżeństwie mieli trochę czasu wyłącznie dla siebie. To niezwykle istotne z punktu widzenia relacji wewnątrzrodzinnych i relacji małżeńskich.
Decydując się na któreś z rozwiązań, pamiętajmy, że każda rodzina jest inna i to ona sama musi rozważyć, jakie wartości są dla niej istotne i jakie warunki muszą być spełnione, by wakacyjny wypoczynek był prawdziwym wypoczynkiem nie tylko dla ciała, ale również dla obciążonej stałą opieką nad chorym psychiki.
Dr Sabina Zalewska
Psycholog, adiunkt w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie