Tak, w wielkim skrócie, można przedstawić ideę rozwijającego się w Europie ruchu „Pilgrim”, którego nazwa pochodzi od staroniemieckiego słowa używanego na określenie pielgrzyma lub gościa. W ruch ten, który powstał w Austrii na początku naszego wieku, zaangażowanych jest obecnie blisko 180 instytucji, zwłaszcza edukacyjnych, a także przedsiębiorstw i organizacji pozarządowych z całej Europy, w tym 10 z Polski.
Na nowo odkryć duchowość
Twórca „Pilgrima”, dr Johann Hisch, austriacki teolog i pedagog religii, zwraca uwagę, że stojące u podstaw ruchu odwołanie się do idei pielgrzymowania pozwala spojrzeć na człowieka jako pielgrzyma, który zadaje sobie także nieustannie pytanie o cel swojej wędrówki. – Ta refleksja nad sobą, sensem życia w świecie, w którym gościmy tylko na chwilę jest właściwa wszystkim ludziom i wszystkim religiom. Jednak założeniem instytucji pedagogicznej, jaką jest „Pilgrim”, wspieranej przez wszystkie główne Kościoły i religie niechrześcijańskie Austrii, nie jest ujednolicenie religii, ale spotkanie ich wyznawców w działaniu na rzecz człowieka i świata, z poszanowaniem własnej odmienności – przekonuje. Jego zdaniem to właśnie dialog wszystkich religii pozwoli zbudować wzajemne zaufanie między mieszkańcami Europy, które wzrastając pomoże im w efekcie inaczej spojrzeć na świat i stworzenie, w duchu odpowiedzialności i służby.
Początki „Pilgrima” były dość skromne i nic nie wskazywało, że oto właśnie rodzi się ogólnoeuropejski projekt. W latach 2002–2003 w Instytucie Pedagogiczno-Religijnym Archidiecezji Wiedeńskiej został przeprowadzony ekumeniczny projekt „Zrównoważony rozwój a religie” zlecony przez Ministerstwo Edukacji, Nauki i Kultury Austrii. – Ideę projektu stanowiło to, by nauka w szkołach i przedszkolach była zrównoważona i połączona w sposób dający możliwości wszechstronnego rozwoju – zaznacza dr Hisch, kierownik tego projektu i emerytowany już dziś dyrektor Instytutu, będący zarazem dyrektorem Stowarzyszenia „Pilgrim”. – Prowadzone badania pokazały, że utrzymanie równowagi pomiędzy różnymi wymiarami życia człowieka: ekonomią, ekologią, czyli troską o nasze środowisko naturalne i sprawami społecznymi, daje pozytywne skutki. Potwierdzają to zresztą doświadczenia szkół działających obecnie w ramach ruchu „Pilgrim”. Uświadomiliśmy sobie również, że te elementy są ściśle powiązane nie tylko ze sobą, ale także z kolejnym wymiarem, czyli duchowością – wyjaśnia dr Hisch.
Wspólne spojrzenie na historię
Działające w ramach „Pilgrima” instytucje podejmują bardzo różne projekty. Wszystkie one mają na celu przede wszystkim wyposażenie młodzieży w spójny system wartości, konkretne umiejętności oraz ukazanie im ich własnej wartości oraz uwrażliwienie na drugiego człowieka i otaczający ich świat. Wszystkie też mają małymi krokami zmieniać biorących w nich udział ludzi, w których – co podkreśla twórca tego ruchu – nieustannie trzeba dostrzegać stworzenia Boże.
Przyjęte oficjalnie w tym roku do ruchu Katolickie Akademickie Liceum Ogólnokształcące w wielkopolskim Śremie przygotowało np. międzynarodowy projekt edukacyjny „Odsiecz Wiednia oczami młodzieży polskiej, austriackiej i tureckiej”. – Pomyśleliśmy, że warto porównać stan wiedzy młodych ludzi na temat tego ważnego dla historii Polski i Austrii wydarzenia historycznego. Kiedy z grupą naszych licealistów gościliśmy w Wiedniu w Vienna Bussines School, do projektu przyłączyli się również uczniowie tureckiego pochodzenia z tej szkoły. W stolicy Austrii szukaliśmy śladów tej wielkiej bitwy, a owocem naszego wyjazdu będzie też publikacja przybliżająca źródła, z których dzisiaj młodzi ludzie czerpią wiedzę na temat odsieczy – wyjaśnia Piotr Dogondke, nauczyciel historii w śremskim liceum, a jednocześnie pomysłodawca i opiekun projektu ze strony polskiej. Polacy razem ze swoimi rówieśnikami porównywali więc m.in. podręczniki szkolne i strony internetowe. Spotkali się także z dr. Walterem Denscherem, dyrektorem austriacko-polskiej grupy historyków opracowującej podręczniki do historii obu krajów.
– To było bardzo ciekawe doświadczenie. Spotkaliśmy się też z dużą otwartością Austriaków – przyznaje licealista Maciej Tomaszewski. – Uczniowie, przynajmniej w tej szkole, wiedzieli o czymś takim jak odsiecz wiedeńska, choć niestety najczęściej na tym ich wiedza się kończyła. W świadomości Austriaków pozostał nasz udział w tym zwycięstwie, choć trzeba przyznać, że wciąż nie docenia się roli, jaką odegrał w niej Jan III Sobieski – zauważa. Jak dodaje, odniósł wrażenie, iż autorzy podręczników tak starają się przedstawić bitwę pod Wiedniem, żeby w żaden sposób nie urazić mieszkających w Austrii uczniów tureckiego pochodzenia.
Przy okazji okazało się też, że w tureckiej Wikipedii Jan III Sobieski figuruje jako dowódca spod Wiednia, ale wśród wojsk sprzymierzonych nie ma Polaków, a to dlatego, że jego oddziały, choć opatrzone polską flagą zostały określone jako... Bohemia, czyli Czechy. – Wśród naszych uczniów z pewnością wiedza na temat tej bitwy jest dużo większa. Większy też nacisk kładzie się na nią w nauczaniu i historiografii. Było to bowiem ostatnie wielkie zwycięstwo Rzeczpospolitej Obojga Narodów – zaznacza Piotr Dogondke, dodając, że nie jest to natomiast zapewne ostatni polsko-austriacki projekt historyczny w ramach „Pilgrima”, gdyż obie strony są zainteresowane kontynuowaniem współpracy.
Razem zmienimy Europę
Jednak „Pilgrim” to nie tylko międzynarodowe projekty historyczne. Dzieci z Przedszkola Integracyjno-Terapeutycznego „Miś” z Poznania, pierwszej placówki przedszkolnej przyjętej do ruchu, w ramach projektu „Pokażę Ci mój świat”, wymieniają się z rówieśnikami z Austrii tradycjami i zwyczajami związanymi z porami roku i obchodzonymi świętami. Natomiast uczniowie poznańskiej Szkoły Podstawowej nr 88 podejmują np. współpracę z „Drużyną Szpiku”, angażują się w pomoc dzieciom po przeszczepach, m.in. wysyłając im własnoręcznie przygotowane kartki urodzinowe, a także promują ideę pomocy paliatywnej, którą objęci są również ich rówieśnicy. – Wszystkie te działania i projekty realizowane przede wszystkim przez placówki edukacyjne, skłaniają dzieci i młodzież do refleksji nad tym, co sami potrafimy i co z siebie możemy dać innym. Pokazują jednocześnie, jaką ja sam i inni ludzie są wartością – podkreśla dr Piotr Kubiak, koordynator „Pilgrima” w Polsce. Ważne jest też to, jak zaznacza, że dzieci i młodzież uczą się działać razem dla osiągnięcia wspólnego celu. – A to łączy, uczy odpowiedzialności i, jak ufam, pozwoli im także w dorosłym życiu podejmować, wspólnie z innymi ludźmi, od których być może będą się nawet różnili poglądami na rozmaite kwestie, działania dla dobra społeczeństwa i świata – przyznaje dr Kubiak.
Twórca „Pilgrima” stwierdza natomiast wprost, że ruch ten ma w przyszłości szansę zmienić oblicze Europy i prowadzonej w niej polityki. – Już młodych ludzi chcemy uczyć brania odpowiedzialności za świat jako nasz wspólny dom. A ponieważ nasz ruch rozwija się w różnych krajach Europy, myślę o stworzeniu europejskiej organizacji pozarządowej, która stanowiłaby swoistą platformę dialogu z przedstawicielami poszczególnych państw tworzących Parlament Unii Europejskiej. Moglibyśmy wówczas przypominać parlamentarzystom o tym, aby pamiętali o każdym mieszkańcu swojego kraju. I o tym, że na ekonomię, ekologię i sprawy społeczne należy patrzeć właśnie przez pryzmat człowieka posiadającego także swój niezbywalny wymiar duchowy – tłumaczy dr Johann Hisch. – Wierzę, że to jest możliwe! – dodaje.