Logo Przewdonik Katolicki

Moda na pomaganie

Justyna Sowa
Fot.

Wciąż jeszcze istnieje wiele mitów dotyczących wolontariatu. Sceptycy, którzy często nigdy nie spróbowali pomagać w ten sposób, twierdzą, że zabiera on dużo czasu, wymaga heroicznych poświęceń i oddania, bez jakiejkolwiek rekompensaty.

 PK 40 s. 4-5 Kraków

 

Foto:

Proszę o dołączenie następujących zdjęć:

1.      Foto, na którym młody człowiek pomaga osobie niepełnosprawnej

2.      Foto, na którym młody człowiek pomaga osobie starszej

3.      Foto, na którym młody człowiek pomaga w nauce dziecku

 

Słyszy się również opinie kojarzące wolontariusza z naiwnym, wykorzystywanym człowiekiem, który nie walczy o swoje. Na szczęście dzięki świadectwom tych, którzy spróbowali i teraz z radością angażują się w różne projekty pomocy, wolontariat staje się coraz bardziej popularny. Dzięki ich relacjom przekonujemy się, że każdy może znaleźć coś dla siebie, nawet przy braku doświadczenia, umiejętności czy dużej ilości czasu wolnego. A co najważniejsze, że każdy może mieć z tego przyjemność!

 

Najtrudniejszy pierwszy krok

Magda nie była przekonana, gdy usłyszała propozycję wzięcia udziału w projekcie Kolędowa Szansa Na Sukces dla niepełnosprawnych dzieci z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Skawinie. – Nie miałam doświadczenia, nie wiedziałam, jak zachowywać się w obecności tych dzieci, trochę się nawet bałam – wspomina tłumaczenie swojej początkowej odmowy. W końcu jednak za przykładem znajomych postanowiła spróbować. Jej zadaniem było przygotować troje przydzielonych jej dzieci do zaśpiewania kolędy, a potem razem z nimi stanąć na scenie w czasie występu i w razie potrzeby pomóc. – Nie przypuszczałam, że deklarując gotowość do dania czegoś od siebie, mogę dostać w zamian znacznie więcej! Zaangażowanie, energia i wdzięczność dzieci zaskoczyły mnie tak bardzo, że wstyd mi, kiedy pomyślę o moim początkowym nastawieniu – mówi wzruszona, wspominając finał inicjatywy. Współorganizatorem tego projektu było Skawińskie Centrum Wolontariatu, z którym teraz Magda współpracuje na stałe. Działalność centrum ma na celu promowanie, organizowanie i koordynowanie działań wolontarystycznych. Obecnie w szczególny sposób poszukuje wolontariuszy na wyjazd w Bieszczady dla dzieci o lekkim stopniu niepełnosprawności, w czasie którego będą uczestniczyć  w warsztatach teatralnych. Wymagane są chęci, otwartość i wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka. Dla każdego, kto chce zacząć swoją przygodę z wolontariatem na terenie Krakowa i okolic, a nie potrafi znaleźć dla siebie odpowiedniej instytucji czy projektu, pomocą może służyć krakowskie Regionalne Centrum Wolontariatu. W tym miejscu można zdobyć informacje o konkretnych fundacjach, stowarzyszeniach czy jednorazowych projektach i „dobrać” wolontariat do swoich możliwości i chęci. Centrum oferuje również spotkania, seminaria i szkolenia, które mogą pomóc wprowadzić przyszłego wolontariusza w jego obowiązki.

 

Pomagając innym, pomagasz sobie

Wydawałoby się, że egoistyczne nastawienie to ostatnia rzecz, która mogłaby charakteryzować wolontariusza przy wyborze formy wolontariatu. Jednak to właśnie takiego sformułowania używa Klaudia, uzasadniając swój wybór. Jest wolontariuszką w krakowskim oddziale Krajowego Towarzystwa Autyzmu. Pytam ją, dlaczego wybrała taką formę pomagania. – Bo uwrażliwia na drugiego człowieka, pozwala dostrzec radość z najmniejszych rzeczach. Uczy, jak czerpać z życia. Wydaje mi się, że pozwala również zajrzeć w głąb siebie, poznać swoje mocne strony, ale i słabości i obawy, a taka świadomość ułatwia nam podejmowanie wyzwań. Może to trochę egoistyczne, ale to działa w obie strony – tłumaczy. Mimo że Klaudia jest studentką psychologii, zapewnia, że od chętnych do pomocy nie jest wymagana żadna teoretyczna wiedza o osobach z zaburzeniami ze spektrum autyzmu czy doświadczenie w kontakcie z nimi. Zadaniem wolontariuszy jest pomoc przy realizacji zajęć w świetlicy. W praktyce są oni odpowiedzialni za wspólne spacery, przygotowywanie posiłków, zajęcia plastyczne czy ruchowe. Wspólnie z chorymi bawią się, rozmawiają, pilnują, by nie zrobili sobie krzywdy. Wymagana jest więc jedynie wrażliwość i otwarcie na drugiego człowieka. To niewiele, a – jeśli wierzyć Klaudii – w zamian otrzymuje się tak dużo!

 

Podaj dalej

Nikt z nas nie zawdzięcza rezultatów swojego rozwoju i wzrostu jedynie sobie. Czasem czyjaś rada czy mały gest otwierają przed nami nowe możliwości i perspektywy. Wiedzą o tym dobrze wolontariusze Akademii Przyszłości. Wychodzą oni z założenia, że jeśli sami otrzymali w życiu wsparcie i uwagę, to ich zadaniem jest odwdzięczyć się tym samym innej potrzebującej osobie. Przejawia się to w opiece nad konkretnym dzieckiem, do którego zostają przydzieleni i któremu pomagają w nauce. Nie chodzi tu jednak tylko o wspólne rozwiązywanie zadań czy tłumaczenie zasad gramatyki lub ortografii. – Właściwie nie chodzi tutaj o wiedzę, ale o czas – mówi jedna z wolontariuszek, Alicja. Wolontariusz-tutor ma za zadanie pokazać dziecku, że ma ono siłę i możliwości do poradzenia sobie ze szkolnymi problemami i osiągnięcia sukcesu. By w ten sposób zmotywować dziecko, wolontariusz musi  poświęcić mu czas, swoją uwagę i zainteresowanie. Nie trzeba więc być specjalistą w żadnej dziedzinie ani posiadać wysokich umiejętności pedagogicznych. Wystarczy swoim zaangażowaniem i wiarą pokazać dziecku, że sobie poradzi, mimo braku motywacji ze strony jego otoczenia. I to działa! – Zdecydowałam się wziąć udział w Akademii Przyszłości, bo chcę pomóc innym wygrywać w życiu – podsumowuje Alicja. Jeżeli tak szlachetny cel jest w zasięgu naszych możliwości, to dlaczego nie spróbować?

 

Pomagać z głową

Każdy z nas wie, że aby mądrze pomóc, trzeba dokładnie poznać czyjeś potrzeby i odpowiednio dobrać sposób ich realizacji, a więc zaplanować proces pomagania. Tym zajmują się wolontariusze Szlachetnej Paczki. Jest to inicjatywa oparta na pomocy konkretnego darczyńcy dla konkretnej rodziny w formie materialnego prezentu. Zadaniem wolontariusza jest ustalenie, czego dana rodzina potrzebuje i kontrola realizacji tworzenia paczki przez obdarowującego. Z racji, iż w grę wchodzą konkretne produkty, wolontariusz musi rozeznać czy będą one służyły potrzebującym w dalszym rozwoju, czy może jest to zwykła zachcianka. Karolina, która już od czterech lat bierze udział w tej akcji, potwierdza: – Dzięki Szlachetnej Paczce mogę mądrze pomagać ludziom, którzy na to zasługują, jednocześnie nie godząc się na lenistwo i brak chęci do pracy. Taka forma wolontariatu wiąże się z bardzo konkretnymi, wymiernymi rezultatami, bo dzięki obecności wolontariusza przy przekazywaniu paczki, dosłownie widzi on pomoc, jaką otrzymuje rodzina i – co chyba najbardziej wzruszające – jej reakcje i wdzięczność. – Tylko dzięki Paczce czuję, że realnie zmieniam świat, daję nadzieję, uczę doceniać. To dzięki Paczce dzieją się wyjątkowe rzeczy, tworzą się niezapomniane więzi – mówi Karolina. Warto wspomnieć również o nowym projekcie w ramach Szlachetnej Paczki – Paczka Seniorów, który szczególną uwagą otacza osoby starsze, a który odbędzie się w tym roku po raz pierwszy. Jest on odpowiedzią na coraz częstszy problem samotności wśród osób starszych i ich wycofania z życia społecznego.

Praca wolontariusza zarówno w Szlachetnej Paczce, jak i Paczce dla Seniora to wyzwanie, które wymaga, wspiera i uczy. Jest to więc doskonała okazja do osobistego rozwoju i przeżycia wielu inspirujących spotkań.

Początek października to chyba dobry czas, by pomyśleć, co w tym nowym roku szkolnym, akademickim lub roku pracy mogę i chcę zrobić dla innych? Bo o tym, że warto pomagać, chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Wolontariat po prostu ma sens.

 

 


Chcesz być wolontariuszem, ale nie wiesz, jak i gdzie?

Zgłoś się do Regionalnego Centrum Wolontariatu

Kraków, ul. Krasickiego 18, I piętro

lub zadzwoń na bezpłatną infolinię 800 300 594.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki