Logo Przewdonik Katolicki

Mistrz, co dzieje Polski malował

Małgorzata Szewczyk
Fot.

Jan Matejko stworzył własną wizję dziejów Polski, ukazywaną w obrazach z podziwu godną konsekwencją. Dla kolejnych pokoleń Polaków był artystą kształtującym wyobrażenia o naszej narodowej przeszłości. Warto na zakończenie Roku Matejki sięgnąć do jego obrazów i przypomnieć sobie niektóre z nich.

Jan Matejko stworzył własną wizję dziejów Polski, ukazywaną w obrazach z podziwu godną konsekwencją. Dla kolejnych pokoleń Polaków był artystą kształtującym wyobrażenia o naszej narodowej przeszłości. Warto na zakończenie Roku Matejki sięgnąć do jego obrazów i przypomnieć sobie niektóre z nich.

Gdyby dziś mistrz Jan miał odpowiedzieć na pytanie, co było dla niego ważniejsze i pierwsze: historia czy sztuka, można podejrzewać, że miałby niemały kłopot, by opowiedzieć się w sposób pewny i jednoznaczny. Sam bowiem uważał siebie nie tylko za malarza, ale i za historyka. W niemal takim samym stopniu rozmiłowany był tak w pędzlu i palecie, jak i w dziejach Polski. I nie ma w tym stwierdzeniu cienia przesady: to w jego twórczości zogniskowało się zainteresowanie przeszłością rozbudzone w dobie zaborów. Popularność malarstwa Matejki – najwybitniejszego przedstawiciela polskiego malarstwa historycznego – podobna była do popularności powieści Ignacego Jana Kraszewskiego. W tym roku minęła 175. rocznica urodzin i 120. rocznica śmierci twórcy Stańczyka.

 

Matejki dyskurs o historii

Opatrzność nie mogła wybrać lepszego czasu dla narodzin mistrza Jana, popularyzatora „malowanych dziejów” Polski. To właśnie wiek XIX rozwinął malarstwo historyczne i sprawił, że wyłoniło się ono jako samodzielny gatunek tematyczny. Zasadniczy przełom w jego postrzeganiu przyniósł romantyzm z jego zainteresowaniem dla własnych dziejów, rozbudzeniem świadomości narodowej i postępem nauk historycznych. Jan Matejko urodzony 24 czerwca 1838 r. w Krakowie w czasie zrywów niepodległościowych, duchem patriotycznym przesiąknął już w domu rodzinnym, choć jego ojciec Franciszek Ksawery z pochodzenia był Czechem, a matka Joanna Karolina Rossberg pochodziła z polsko-niemieckiej rodziny. Nie wszyscy też wiedzą, że Franciszek Ksawery był nauczycielem muzyki. Jan, choć od najmłodszych lat zdradzał niepospolite wprost zdolności plastyczne, z uwagi na ojca nie mógł nie grać na fortepianie, przyjaźnił się też z muzykami i kompozytorami, m.in. z uczennicą samego Fryderyka Chopina, księżną Marceliną Czartoryską. Zresztą po rodzinie Matejków pozostały nuty, znajdujące się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie. Patriotyzmu mały Jan uczył się od swego starszego brata, również Franciszka, naukowca i pracownika Biblioteki Jagiellońskiej, zafascynowanego historią i Krakowem – miastem przesyconym duchem przeszłych dziejów i sztuką. Twórca Kazania Skargi służbę na rzecz kraju uważał, podobnie jak Henryk Sienkiewicz, za swoją misję. Matejko był przejęty ideą umacniania ducha narodowego w warunkach niewoli. Dofinansowywał miasto, biednych i kulturę, pokazując swoje obrazy za darmo lub przekazując je państwu. Sam traktował je jako głos w polemice dotyczącej przeszłości i przyszłości kraju, a nie wyraz ideologii. Na swoich płótnach pokazywał tak wzniosłe, jak i smutne momenty dziejowe Polski. Gruntownie przygotowywał się do ich tworzenia, studiując relikty kultury materialnej czasów, do których obraz miał się odnosić. Odrzucał historyzm „archeologiczny” na rzecz wizji historiozoficznej. Tworzył własny dyskurs o historii. W takim ujęciu wydarzenia z przeszłości łączą się ściśle ze sobą, rządząc się przy tym własną, wewnętrzną logiką. Zarzucano mu, że umieszczał osoby, których w rzeczywistości w danym miejscu nie było – np. Hugona Kołłątaja czy gen. Wodzickiego na obrazie Bitwa pod Racławicami. Krytykowano go za malarstwo mistyfikacji, za spiętrzenie postaci czy zbyt różnorodną, przytłaczającą kolorystykę. Tymczasem chodziło mu nie o przedstawienie faktu, ale o nakreślenie syntezy historiozoficznej. Malował zawsze „całość dziejową”, z pietyzmem obmyślając pozy, rekwizyty czy najmniejsze nawet detale. Jego indywidualny styl malarski ujawnił się w latach 60. XIX w. Jak pisał pierwszy monografista artysty, Stanisław Tarnowski: „Historyczny wypadek nie spada z nieba gotowy od razu, on jest przygotowywany całym procesem dążeń z zabiegów różnych ludzi, którzy byli lub nie byli obecni w tej chwili, na tym miejscu, gdzie się fakt ostatecznie dokonał. Do całości zaś faktu należą ci ludzie jako siły, które go poruszyły i powodowały choćby z odległości czasu lub z odległości miejsca. Obraz, który całość takiego faktu wystawić ma prawo, powinien wszystkie te siły w swych ramach skupić i pokazać”. Dość powiedzieć, że wiele wydarzeń historycznych funkcjonuje w publicznej świadomości tak, jak przedstawił je na swoich płótnach mistrz Jan.

 

Nabrzmiała symbolika

Warto zwrócić uwagę na jego zamiłowanie do precyzyjnego odtwarzania dawnych strojów, elementów architektury wnętrz, rozmaitych sprzętów i akcesoriów. Matejko kupował cenne przedmioty i zabytkowe sprzęty, by służyły mu jako modele do obrazów. Sam tworzył też studia kostiumu, draperii i rzemiosła artystycznego. W jego kolekcji, zapoczątkowanej w latach 50. XIX w., znajdują się zabytkowe ubiory z jedwabiu, atłasu, adamaszku i aksamitu, ciężkie tkaniny przetykane złotem, przywożone z Włoch, nie brakuje też ubiorów świeckich: od sukien noszonych zgodnie z ówczesną europejską modą, po stroje z terenów Rosji, Turcji czy dzisiejszej Albanii. W jego zbiorach nie brakuje też paramentów liturgicznych – jedną z najważniejszych jest renesansowa dalmatyka z aksamitnego brokatu przetykana złotymi nićmi, wykorzystana w Hołdzie pruskim i Bitwie pod Grunwaldem.

Pisząc o malarstwie Matejki, nie sposób pominąć takie dzieła, jak wspomniane już Stańczyk czy Kazanie Skargi oraz Rejtan, Batory pod Pskowem, Sobieski pod Wiedniem, Kościuszko pod Racławicami, a także cykli Poczet królów i książąt polskich czy Dzieje cywilizacji w Polsce. Ten drugi składa się z dwunastu szkiców olejnych i jest jedyną w swoim rodzaju malarską wizją lat 1888–1889. Każdy z tych obrazów przemawia nabrzmiałą symboliką. Zadumany Stańczyk to smutek nad groźbą nadchodzącej na państwo klęski; gromiący możnowładców jezuicki kaznodzieja Skarga jest ostrzeżeniem dla Polski, Rejtan – to symbol całego narodu i dotkniętego zdradą i przekupstwem kraju. Nie sposób też nie dostrzec siły i mocy płynących z postaci dumnego króla Stefana Batorego utożsamianego z potęgą państwowości polskiej i dostojeństwem Rzeczypospolitej. Grunwald z kolei to symbol potęgi tak indywidualnych wodzów, jak i zbiorowości bezimiennych bohaterów. Apoteoza walki o wyzwolenie narodowe widoczna jest natomiast w obrazie Kościuszko pod Racławicami.

 

Pędzel i paleta w służbie narodowi

Czym dzisiaj urzeka malarstwo mistrza Jana? Myślę, że równolegle do kunsztu prac, warto zaznaczyć „filmowość” ujęcia tematu, ich edukacyjną i patriotyczną funkcję. I nie trzeba być krytykiem sztuki, by to zauważyć. Obrazy pełne ruchu, spiętrzonych emocji niemal na dotknięcie ręki, panoramiczne ujęcia tematów, potężna skala ekspresji, doskonała dramaturgia namalowanych scen, dynamika linii kontur, intensywna kolorystyka oraz umiejętność kreowania postaci o pełnych ekspresji rysach fizjonomicznych – to najbardziej charakterystyczne cechy jego malarstwa, które wciąż fascynują. Matejko tworzył w poczuciu misji, która widoczna jest niemal na każdym jego płótnie. Przy pomocy pędzla i palety przypominał narodowi najważniejsze momenty polskiej państwowości oraz tłumaczył przyczyny jego upadku po 1795 r. Swą wiedzę historyczną pogłębiał przez udział w życiu naukowym w osiągnięciach ówczesnej polskiej historiografii, lekturę przekazów historycznych, kronik, roczników i dokumentów. Rozczytywał się w Kronice polskiej Wincentego Kadłubka, Rocznikach czyli kronikach Królestwa Polskiego Jana Długosza, Kronice polskiej Joachima i Marcina Bielskich. Gromadził i przerysowywał wszelkiego rodzaju zabytki, szczególnie wyroby rzemiosła artystycznego czy średniowieczne pieczęcie.

Jan Matejko, ten znakomity realista, wrażliwy na prawdziwość szczegółu, mistrz w komponowaniu tłumnych, wielopostaciowych scen, często rozwiniętych panoramicznie, rozgrywających się w pozbawionej głębi przestrzeni pierwszego planu, a przede wszystkim charakterystyki psychologicznej przedstawianych postaci, choć krytykowany za swobodne podejście do historii, nadal uchodzi za twórcę kształtującego wyobrażenia Polaków o odległych wydarzeniach historycznych. Do końca swoich dni przejęty był ideą umacniania ducha narodowego w warunkach niewoli. To właśnie przed jego Bitwą pod Grunwaldem Henryk Sienkiewicz czytał 27 kwietnia 1900 r. ostatni rozdział Krzyżaków. Zaskakujące? Chyba nie, bo trudno przecież o lepsze połączenie sztuki słowa ze sztuką obrazu.

 


 

Wybrane dzieła Jana Matejki

Stańczyk – 1862 r.

Kazanie Skargi – 1864 r.

Polonia – Rok 1863 – 1864 (?) r.

Rejtan – Upadek Polski – 1866 r.

Unia Lubelska – 1869 r.

Stefan Batory pod Pskowem – 1872 r.

Zawieszenie dzwonu Zygmunta – 1874 r.

Bitwa pod Grunwaldem – 1878 r.

Hołd pruski –1880–1882 r.

Jan Sobieski pod Wiedniem – 1883 r.

Konstytucja 3 maja 1791 r. – 1891 r.

Śluby Jana Kazimierza –1893 r.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki