Logo Przewdonik Katolicki

Sanktuarium w sercu Polski

Małgorzata Szewczyk
Fot.

Największa świątynia wPolsce, ósma wEuropie idwunasta na świecie. Sanktuarium Maryjne w Licheniu, zwane Częstochową Północy, należy do najliczniej odwiedzanych miejsc sakralnych w naszym kraju.

Największa świątynia w Polsce, ósma w Europie i dwunasta na świecie. Sanktuarium Maryjne w Licheniu, zwane Częstochową Północy, należy do najliczniej odwiedzanych miejsc sakralnych w naszym kraju.  

Pozłacaną kopułę bazyliki Najświętszej Maryi Panny widać już kilkanaście kilometrów od Lichenia. Wyróżnia się na tle płaskiego, nieco nudnego krajobrazu, poprzecinanego przez wijące się jak rzeka Jezioro Licheńskie. O jego uroku, zalesionym terenie i otaczających go polach przekonamy się po kilkunastu minutach, spoglądając na płaszczyznę z wysokości 114 m, kiedy wjedziemy windą na stojącą po lewej stronie bazyliki wieżę, zwaną przez pielgrzymów Modlitewną Maryjną Wieżą Europy. Przy dobrej pogodzie widać stąd  krajobraz nawet do 30 km od Lichenia. Ale nie to jest najważniejsze ani nawet fakt, że tutaj wszystko jest imponujących rozmiarów, od terenu sanktuarium po dzwon i organy. Jest to wyjątkowe miejsce, bo znajduje się tutaj cudowny obraz Matki Bożej Licheńskiej, czczony też jako Bolesna Królowa Polski. I to właśnie Maryja w płaszczu, z insygniami męki Pańskiej i tuląca do piersi orła białego, przyciąga co roku rzesze pielgrzymów. Więcej przyjeżdża tylko na Jasną Górę i do Łagiewnik.

Wieś inna niż wszystkie

Kiedy popatrzymy na mapę Polski, zauważymy, że Licheń leży niemal w centrum naszego kraju. Nie sposób tutaj nie trafić. Ta niewielka wieś, licząca zaledwie 1500 osób, położona we wschodniej części województwa wielkopolskiego, 15 km na północ od Konina, co roku przyciąga niemal milion pątników z całego świata. – Niedawno były tutaj grupy ze Stanów Zjednoczonych, Holandii czy – jak co roku – sybiracy – mówi Robert Adamczyk, pracownik Biura Prasowego sanktuarium. Najwięcej wiernych przyjeżdża w okresie od maja do października, wówczas nie ma niemal dnia, by sanktuarium nie gościło pątników. Do Lichenia przybywają grupy zorganizowane i osoby indywidualne, pielgrzymki biegowe i konna z Trzebnicy, co miesiąc przybywa też nocna pielgrzymka z Konina. Niemal od razu przychodzi na myśl porównanie z Jasną Górą. – Nie sposób porównywać tych dwóch miejsc. Jasna Góra to – jak mówił bł. Jan Paweł II – „duchowe sanktuarium Polski”, to setki lat historii ściśle połączonej z ważnymi wydarzeniami dla naszego kraju i utrwalony w świadomości Polaków kult maryjny, Licheń znany jest zaledwie od XIX w. – podkreśla Adamczyk.

Początki licheńskiego sanktuarium sięgają 1852 r. Wtedy to otaczany czcią przez miejscową ludność wizerunek Maryi z lasu w pobliskim Grąblinie został uroczyście przeniesiony do kościoła parafialnego w Licheniu. Historia obrazu rozpoczęła się kilkadziesiąt lat wcześniej. W 1813 r. kowalowi Tomaszowi Kłossowskiemu, ciężko rannemu w bitwie narodów pod Lipskiem, ukazała się Maryja. Po cudownym uzdrowieniu poleciła mu odszukanie Jej wizerunku i umieszczenie go w jego rodzinnych stronach. Kłossowski odnalazł go dopiero w 1836 r., w kopii obrazu Matki Bożej z Rokitna, który następnie umieścił w kapliczce na sośnie w grąblińskim lesie, położonym 2 km od Lichenia. Po jego śmierci jedyną osobą pamiętającą o kapliczce był pasterz Mikołaj Sikatka. W latach 1850–1852 właśnie jemu miała ukazywać się Matka Boża, wzywając ludzi do pokuty i nawrócenia. Maryja przepowiedziała też trudne doświadczenie dla miejscowej ludności. Tereny te nawiedziła epidemia cholery. Ludzie gromadzili się, szukając pomocy, w miejscu objawień, przed obrazem, i tutaj doznawali łaski uzdrowienia. Kapliczki upamiętniające te wydarzenia, choć – co trzeba podkreślić – objawienia nigdy nie zostały uznane przez Kościół, znajdują się dziś w lesie grąblińskim. Odwiedzając to miejsce, warto przeznaczyć trochę więcej czasu na modlitwę i udać się na stacje Drogi Krzyżowej czy otwarte w ubiegłym roku dróżki różańcowe, ciągnące się w głąb lasu, czy po prostu przemierzyć jeden ze szlaków. Można też nawiedzić wybudowany w 2009 r. niewielki kościół sióstr anuncjatek, wspólnoty klauzurowej, założonej na początku XVI w. przez św. Joannę de Valois, królową Francji. – Duchowość anuncjatek opiera się na dziesięciu cnotach ewangelicznych Matki Bożej, na których opierając się, półtora wieku później bł. Stanisław Papczyński założył zgromadzenie marianów. Siostry mają stanowić pomoc duchową w posłudze pełnionej przez księży – zaznacza Adamczyk.

 

Świątynia w szczerym polu

Trudno uwierzyć, że do połowy lat 90. XX w. w miejscu, gdzie stoi obecnie bazylika licheńska, były pola. Miejscowa ludność gromadziła się  od 1857 r. w kościele św. Doroty, ufundowanym przez hrabinę Izabelę Kwilecką, do którego rok później został przeniesiony cudowny obraz. To tutaj, do „starej części” sanktuarium, przybywały rzesze pielgrzymów, prosząc Maryję o potrzebne łaski i dziękując Jej za już otrzymane. O tym, że Bóg w szczególny sposób przez wstawiennictwo Maryi wysłuchuje próśb, świadczą liczne wota zgromadzone dzisiaj głównie w bazylice, ale i wiszące w gablotach w nawach kościoła św. Doroty. Licheńska świątynia przetrwała dwie wojny światowe, jednak druga z nich odcisnęła szczególne piętno na tym miejscu. Po II wojnie światowej w 1949 r., ówczesny biskup włocławski Karol Radoński powierzył opiekę nad parafią i sanktuarium księżom marianom. Warto wspomnieć, że jest to najstarsze, czynne do dziś, a założone przez Polaka Stanisława Papczyńskiego w XVII w. zgromadzenie. Kiedy w 1966 r. przybył do Lichenia marianin ks. Eugeniusz Makulski, postanowił wybudować nową świątynię dla Matki Bożej. Zanim to jednak nastąpiło, już w 1967 r. kard. Stefan Wyszyński, w obecności 150 tys. wiernych, koronował cudowny wizerunek. Mówiąc o Licheniu, nie sposób nie wspomnieć innych charakterystycznych rysów dla tego miejsca. Należąca do „starej” części sanktuarium tzw. Golgota, kamienna 25-metrowa góra, na której rozmieszczone są stacje Drogi Krzyżowej, a na szczycie widoczny jest krzyż oraz postaci Matki Bożej i św. Jana, również powstała z inspiracji wieloletniego kustosza sanktuarium. Dzięki zapałowi ks. Makulskiego oraz ofiarności wiernych z Polski i zagranicy, po dziesięciu latach od rozpoczęcia budowy, w 2004 r. została konsekrowana nowa, ogromna świątynia. Od 2006 r. w głównym ołtarzu znajduje się cudowny obraz Matki Bożej. Aby opisać ją ze wszystkim detalami, trzeba by przeznaczyć na to osobny artykuł. Dość powiedzieć, że zgodnie z zamysłem architektonicznym zbudowana na planie krzyża bazylika, stanowiąca wotum narodu polskiego na trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa, przypomina falujący złoty łan zboża. Nie bez znaczenia jest też kolor okien wypełnionych szkłem o odcieniu złotawobursztynowym. Jej wymiary są wprost imponujące. Powierzchnia bazyliki zajmuje aż 23 tys. mkw. Budowla składa się z trzech części: 65-metrowej dzwonnicy, najwyższej w Polsce 141,5-metrowej wieży kościelnej i pięcionawowego, zwieńczonego kopułą kościoła. Na placu przed bazyliką może zgromadzić się ok. 250 tys. wiernych. Tutaj wszystko jest niezwykle symboliczne: do bazyliki prowadzą 33 stopnie – to lata ziemskiego życia Chrystusa, 52 drzwi to liczba tygodni w roku kalendarzowym, a 365 okien to wszystkie dni w roku. Na terenie całego sanktuarium oraz w samej świątyni nie brakuje polskich akcentów: orły na fasadzie bazyliki, lampiony przypominające miecz koronacyjny królów Polski czy ławki w kształcie skrzydeł husarskich.

 

W zdrowym ciele zdrowy duch

 

– Mówiąc o Licheniu, nie można patrzeć na to miejsce jedynie przez pryzmat samej bazyliki. To miejsce, w którym człowiek otaczany jest troską od poczęcia aż do śmierci – zaznacza Robert Adamczyk. Marianie niemal przez cały rok organizują różnego rodzaju rekolekcje. Przy sanktuarium działa Licheńskie Centrum Pomocy Rodzinie i Osobom Uzależnionym oraz Poradnia Wsparcia Płodności. – Placówka działa w Licheniu od końca 2010 r. Czterech instruktorów Modelu Creighton wraz z wyszkolonym w dziedzinie naprotechnologii lekarzem służą radą i opieką małżeństwom mającym trudność w poczęciu dziecka – opowiada Adamczyk. Do tej pory pomocy udzielono ponad 130 parom na miejscu, a wiele innych skierowano do podobnych ośrodków bliżej miejsca zamieszkania poszczególnych osób. Od sześciu lat w byłym klasztorze marianów działa Hospicjum im. bł. Stanisława Papczyńskiego, które może przyjąć 24 osoby. – Przez hospicjum przewinęło się już kilkaset osób z całej Polski, a wielu pacjentów chorych terminalnie czeka na przyjęcie – dodaje pracownik Biura Prasowego sanktuarium.

Od ponad dwudziestu lat, w ostatni weekend lipca centrum pomocy organizuje „Mityng pod gwiazdami”, na który przyjeżdżają osoby uzależnione oraz ich rodziny. W tym roku w dniach 26–27 lipca spotkają się m.in. anonimowi alkoholicy, ich krewni i przyjaciele, dorosłe dzieci alkoholików, a także anonimowie palacze, hazardziści, uzależnieni od seksu i miłości. Odbędą się też warsztaty dla osób zadłużonych i ich rodzin.

***

Licheń to miejsce, które – jak powiedział bł. Jan Paweł II podczas swojej wizyty w 1999 r. – „jest wyrazem wiary i miłości Maryi i Jej Syna”. To miejsce spotkania z kulturą, historią i przyrodą, a przede wszystkim z Bogiem za pośrednictwem Maryi. Dla wielu osób jest ważnym punktem na szlaku pielgrzymkowym.

 

 

Ramki

Informator pielgrzyma

Msze św.

Bazylika
6.00, 7.30, 10.00, 12.00, 16.00, 19.00
19.00 – Msza św. w intencji chorych, po Mszy sakrament namaszczenia chorych

Kościół św. Doroty
7.00, 17.00

Na terenie sanktuarium znajdują się trzy domy pielgrzyma. Dom pielgrzyma „Betania” ma w swojej ofercie 503 miejsca noclegowe. Do dyspozycji gości są pokoje: 2, 3, 4, 5 i 6-osobowe. W pokojach 2-osobowych znajdują się łazienki.

Dom pielgrzyma „Arka” oddalony jest od bazyliki o ok. 200 m. Posiada
188 pokoi, w których jest 747 miejsc noclegowych. Pokoje są wyposażone w łazienki z prysznicami. W „Arce” mieszczą się też: kaplica, sala bankietowa, sala kominkowa, sala konferencyjna, bar szybkiej obsługi, kawiarnia i księgarnia. Przy budynku znajduje się dozorowany, całodobowy parking dla samochodów osobowych oraz autobusów.

Obok miejsca objawień Matki Bożej w lesie grąblińskim dwa lata temu został otwarty Dom pielgrzyma „Nazaret”. Znajduje się w nim restauracja, hotel oraz punkt handlowy, w którym pielgrzymi mogą kupić pamiątki z pobytu w licheńskim sanktuarium. 

Kaplica Krzyża

W czasie II wojny światowej Niemcy dostosowali cały teren kościelny do potrzeb młodzieży z Hitlerjugend. Dzisiaj w kaplicy Krzyża Świętego w dolnej części stojącego obok kościoła św. Doroty kościoła Matki Bożej Częstochowskiej znajduje się szczególny krucyfiks. W 1944 r., jedna z wychowawczyń chłopców Berta Bauer, chcąc pokazać swoim wychowankom, że nie ma Boga, zgromadziła ich wszystkich przed wejściem do kaplicy cmentarnej. Następnie wymierzyła z pistoletu i strzeliła do krucyfiksu, który znajdował się nad wejściem do kaplicy. Powiedziała: „Gdyby Bóg istniał, powinien natychmiast mnie ukarać”. Kilka godzin później, kiedy jechała na stację kolejową do Konina, przelatujący samolot ostrzelał jej wóz. Zginęła na miejscu.

 

Muzeum im. ks. Józefa Jarzębowskiego

To niezwykłe muzeum, noszące imię swojego założyciela, księdza marianina, znajduje się w tylnej części bazyliki. Ma w swojej kolekcji m.in. starodruki polskie i obce od XVI do XVIII w., listy i autografy królewskie, rękopisy pisarzy polskich z epoki romantyzmu, pozytywizmu i Młodej Polski. Szczególnie cenne są bulle papieskie, dokumenty królewskie od Władysława Jagiełły do Stanisława Augusta Poniatowskiego, pamiątki więźniów sowieckich łagrów i obozów hitlerowskich. Ponadto jest tutaj jeden z największych w Polsce zbiorów dotyczący powstania styczniowego.

Źródełko

Idąc schodami w dół od kościoła św. Doroty, w stronę jeziora, dojdziemy do źródełka z cudowną wodą. W Księdze Łask zostały zapisane świadectwa osób, które, korzystając z wody ze źródełka, doznały łaski uzdrowienia.

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki