Logo Przewdonik Katolicki

Służyła bez biznesplanów

Paweł Piwowarczyk
Fot.

Gdzie ma być większa chwała Boża, tam też i trudności większe mówiła s. Małgorzata Łucja Szewczyk, założycielka Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej, czyli serafitek. Postawiła na Boga. Takiej odwagi życzyłby sobie każdy z nas.

„Gdzie ma być większa chwała Boża, tam też i trudności większe” – mówiła s. Małgorzata Łucja Szewczyk, założycielka  Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej, czyli serafitek. Postawiła na Boga. Takiej odwagi życzyłby sobie każdy z nas.

 

Serafitka znaczy… Jak siostra myśli albo jak siostra uważa, z czym powinna być kojarzona siostra serafitka – pytam siostry ze Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej. Radosna, szczęśliwa, pokorna, oddana służbie ubogim – mówi s. Benigna. Siostra Sebastiana dzieli się natomiast swoim doświadczeniem: – Zgromadzenie jest franciszkańskie i mnie osobiście przyprowadził do niego św. Franciszek – jego prostota i umiłowanie Ewangelii zafascynowało mnie. Serafitki są po to, żeby służyć ludziom, stać przy nich, opiekować się szczególnie chorymi, samotnymi. Są po to, by dzielić życie z potrzebującymi – dodaje.

Serafickie wyzwanie

To w Oświęcimiu ludzie nazwali siostry serafitkami. Skąd to określenie? Św. Franciszek był tak rozkochany w Jezusie, że stawiano go wśród najwyższego chóru aniołów – serafinów. Właśnie dlatego nazywamy go serafickim świętym, Serafickim Patriarchą, Serafickim Ojcem, a jego zakon – Zakonem Serafickim. Do rodziny zakonu franciszkańskiego należą siostry ze Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej. To określenie siostry traktują jako wielkie wyróżnienie, a zarazem zadanie któremu starają się podołać w miejsca, gdzie zostają posłane. Ludzie chcą widzieć w siostrach franciszkańskie odbicie miłości do Boga.

Odwaga i otwarcie

Już za kilka dni wielkie wydarzenie w życiu zgromadzenia. 9 czerwca jego założycielka Małgorzata Łucja Szewczyk zostanie beatyfikowana. – Im dłużej jestem w zgromadzeniu, tym więcej mnie intryguje osoba Matki Założycielki. To osoba, którą ciągle odkrywam. Podziwiam jej wielką odwagą, że wszystko postawiła na Boga i otwarła się na to, żeby ją prowadził. Widać to w sytuacjach, które ją spotykały, a wszystko rozeznawała na modlitwie – mówi s. Sebastiana. Była nastawiona nie na to, czego ona oczekiwała, ale na to, co oczekuje od niej Bóg. Przyszła błogosławiona wychowała się w wyjątkowo trudnych warunkach społeczno-politycznych. Straciła swoich rodziców, żyła pod zaborami, gdy szerzyła się walka z Kościołem i wynarodowienie. Jej formacja duchowa odbyła się w III Zakonie św. Franciszka. Założycielka zgromadzenia odbyła pielgrzymi szlak do Ziemi Świętej i Loreto, gdzie podjęła decyzję oddania swego życia Bogu i ubogim.

Bez biznesplanów

Początki rodzinny zakonnej „siostrzyczek ubogich”, jak pierwotnie mówiono o serafitkach, to praca w przytułkach, szpitalach i sierocińcach, pod koniec XIX w. Matka Małgorzata mimo braku materialnych podstaw organizowała setki miejsc opieki nad ubogimi. Komuś się może wydawać, że to takie nieroztropne budowanie. Zapewnie zmieniłby zdanie, gdyby mógł przenieść się ponad sto lat wstecz i miałby okazję poznać założycielkę zakonu. Emanowała cierpliwością i spokojem, była zawsze pierwsza chętna do najtrudniejszych zadań, dając przykład innym siostrom. Poza tym codziennie adorowała Najświętszy Sakrament. Nie miała biznesplanów w czasie dwudziestoletniej pracy na polu działalności charytatywnej i społecznej. Współpracownicy i dobrodzieje zbudowani byli jej wielkim zaufaniem Opatrzności Bożej. A owoce jej działalności trwają do dziś i nie potrzebują wielkich kampanii marketingowych.

Dziękujemy za odważną błogosławioną!

Zgromadzenie sióstr serafitek realizuje swoją misję w 70 wspólnotach podejmujących pracę w zakładach opiekuńczo-leczniczych, domach pomocy społecznej, szpitalach, przedszkolach, świetlicach środowiskowych, kuchniach dla ubogich, odwiedzając ludzi samotnych i chorych w domach, otaczając opieką dzieci i młodzież, posługując również jako zakrystianki i kancelistki. Serafitki służą poza granicami kraju – w USA, we Francji, we Włoszech, w Szwecji, na Białorusi, Ukrainie oraz w Gabonie (Afryka), gdzie prowadzą przychodnię medyczną oraz niosą Ewangelię Chrystusa i pomoc pielęgniarską do odległych zakątków buszu. W Polsce są trzy prowincje (oświęcimska, poznańska i przemyska). W naszej diecezji siostry posługują m. in. w przedszkolach w Krakowie (ul. Żwirki i Wigury, ul. Grzegórzecka, ul. Łowiecka), Nowym Targu i Makowie i Podhalańskim, czy też w Domu Pomocy Społecznej Dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnych Intelektualnie w Białce Tatrzańskiej, w szpitalu w Zakopanem czy w zakrystii kościoła Mariackiego. Tuż obok stadionu Cracovii przy ul. Łowieckiej znajduje się Dom Generalny Zgromadzenia. Bywa tu głośno. Za kilka dni wspólnie z siostrami, lecz trochę inaczej niż kibice, będziemy skandować w swoich sercach za beatyfikację odważnej siostry: „Dziękujemy, dziękujemy!”.

 


 ZGROMADZENIE CÓREK MATKI BOŻEJ BOLESNEJ (SIOSTRY SERAFITKI)

 

Zgromadzenie powstało w Zakroczymiu w 1881 r. z inicjatywy bł. Ojca Honorata Koźmińskiego – kapucyna i matki Małgorzaty Łucji Szewczyk.

Duchowość sióstr serafitek oparta jest na ideałach św. Franciszka z Asyżu oraz na kulcie Matki Bożej Bolesnej, która jest Patronką zgromadzenia.

 Zasadniczy cel nadany wspólnocie przez założycieli, to służba potrzebującym, chorym, opuszczonym,  zaniedbanym religijnie i moralnie, stąd obecność i posługa sióstr

w domach opieki, szpitalach i hospicjach. 

Zgromadzenie włącza się również w dzieło głoszenia Ewangelii poprzez pracę katechetyczną i wychowawczą, w szkołach, przedszkolach i świetlicach.

Siostry serafitki apostołują w parafiach jako animatorki grup duszpasterskich, pielęgniarki środowiskowe oraz  zakrystianki. Obecnie zgromadzenie liczy ponad 600 sióstr posługujących w Polsce, we Włoszech, Francji, Szwecji, USA, na Białorusi i Ukrainie oraz w Gabonie. Zgodnie z duchem założycielki, siostry pełnią posługę w myśl hasła: Wszystko dla Jezusa przez bolejące Serce Maryi.

 

Matka Małgorzata Łucja Szewczyk

Urodziła się w 1828 r. w głęboko religijnej rodzinie polskiej w Szepetówce na Wołyniu (obecnie Ukraina). Wcześnie osierocona, znalazła duchowe oparcie w Bogu i Matce Najświętszej. Mając 20 lat, wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka i złożyła prywatne śluby rad ewangelicznych. Jako tercjarka odważnie świadczyła miłosierdzie w trudnym okresie niewoli narodowej. Ok. 1880 r. udała się do Zakroczymia, odprawiła rekolekcje pod kierunkiem bł. Honorata Koźmińskiego i powierzyła się jego kierownictwu duchowemu. Odtąd w wynajętym mieszkaniu zaczęła gromadzić opuszczone i chore staruszki, którymi opiekowała się z wielką miłością. Gdy przyłączyły się do niej pierwsze towarzyszki, z pomocą bł. Honorata założyła zgromadzenie, które z czasem przyjęło nazwę Córki Matki Bożej Bolesnej, znane jako siostry serafitki. W 1891 r. przeniosła się do Galicji. W Oświęcimiu wybudowała klasztor, który stał się Domem Macierzystym Zgromadzenia, ukierunkowanego na służbę opuszczonym i chorym oraz religijne wychowanie dzieci w otwieranych sierocińcach i ochronkach. Była dla sióstr wzorem żywej wiary, bezgranicznego zaufania Bożej Opatrzności i szczególnej czci wobec Matki Bożej Bolesnej. Eucharystia stanowiła centrum i źródło jej zapału apostolskiego, gorliwości o chwałę Bożą i ofiarnej miłości. Zmarła w opinii świętości 5 czerwca 1905 roku w Nieszawie.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki