Logo Przewdonik Katolicki

Benedykt XVI dziękuje Rodzinie Radia Maryja

Ryszard Gromadzki
Fot.

Ojciec Święty przesłał specjalny list do Rodziny Radia Maryja, w którym podziękował jej za dar modlitwy i solidarność z papieżem. List z Watykanu to wymowny gest poparcia ze strony Benedykta XVI dla toruńskiej rozgłośni.

 

W liście wystosowanym przez watykański Sekretariat Stanu do dyrektora rozgłośni ojca Tadeusza Rydzyka papież podziękował za dwa tomy księgi Dar modlitwy za Ojca Świętego Benedykta XVI od Rodziny Radia Maryja 2011–2012. Księgi zostały przekazane Benedyktowi XVI podczas listopadowej pielgrzymki Rodziny Radia Maryja do Rzymu. Uczestniczyło w niej ponad 10 tys. słuchaczy i sympatyków rozgłośni.


Dar serc

W księgach przekazanych Ojcu Świętemu tysiące słuchaczy radia ojców redemptorystów wpisało osobiste dary serc, które ofiarują w intencji posługi sternika Kościoła: Msze św., adoracje Najświętszego Sakramentu, Różaniec, Koronka do Miłosierdzia Bożego, ofiarowanie cierpień, postów, wszelkich gestów miłości i przebaczenia. Benedykt XVI nie ukrywa w liście wzruszenia tymi  wielkimi darami modlitwy. „Są one wyrazem nie tylko jedności z Następcą Świętego Piotra, ale także znakiem nadziei, solidarności i umocnienia z Nim” – napisał papież. – Chcieliśmy uczynić radość Ojcu Świętemu i powiedzieć, że miliony Polaków modlą się za niego. Daliśmy wielkie księgi z wpisami ludzi, którzy postanowili ofiarować za Ojca Świętego swoją modlitwę, cierpienie i dobre uczynki. Ojciec Święty naprawdę bardzo ucieszył się z tych postanowień” – powiedział o. Tadeusz Rydzyk, komentując dla „Naszego Dziennika” papieski list.

 

Znaczący gest

Przesłanie specjalnego listu przez Benedykta XVI w zaledwie kilka tygodni po pielgrzymce Rodziny Radia Maryja do Rzymu nie jest postępowaniem standardowym. Ten gest ma swoją wymowę. Bp Stanisław Stefanek z Łomży uważa, że takiej rangi korespondencja z Watykanu jest wyrazem aprobaty dla tego, co czyni i czemu służy Radio Maryja. Jest znakiem wsparcia dla dzieł przy nim powstałych, jak np. Telewizji Trwam. Radości z korespondencji od papieża nie ukrywa też dyrektor Radia Maryja: „Cieszymy się z treści, a także z tego, że w tak krótkim czasie od naszej pielgrzymki do Rzymu dostaliśmy ten list. To wiele mówi. Każdy gest w dyplomacji watykańskiej coś znaczy” powiedział o. Rydzyk w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. To nie pierwszy wyraz poparcia ze strony Stolicy Apostolskiej dla misji realizowanej przez toruńską rozgłośnię. Przypomnieć należy w tym miejscu szczególną rangę, jaką w Watykanie nadano ostatniej pielgrzymce Rodziny Radia Maryja. Msza św. sprawowana była w bazylice św. Piotra. Tego nie praktykuje się na co dzień. Msza św. przy konfesji św. Piotra odprawiana jest tylko przez papieża i przez kapłana, którego Ojciec Święty wskaże. Dla pielgrzymów z Polski sprawował ją kard. Tarcisio Bertone, sekretarz Stanu. O. Tadeusz Rydzyk nie ma wątpliwości, że to, w jaki sposób pielgrzymka została przyjęta w Rzymie, pokazuje dobitnie, jak ważne jest Radia Maryja dla Kościoła i jak poważnie traktuje je Stolica Apostolska.
 
Papież trzyma rękę na pulsie
 Według hierarchów, którzy towarzyszyli pielgrzymce Rodziny Radia Maryja do Watykanu, Benedykt XVI raczej nie słucha Radia Maryja i nie ogląda Telewizji Trwam, ale ma doskonałą orientację co do ich sytuacji i regularnie pyta wizytujących go biskupów z Polski: „Co z Radiem Maryja”. W jak głębokiej sprzeczności stoi ta postawa troski demonstrowana przez Ojca Świętego z ciągłym wyszydzaniem i prymitywnymi atakami, których Radio Maryja doświadcza w ojczyźnie ze strony liberalnych mediów i rządzących. Papież bez wątpienia ma pełną wiedzę na temat zagrożeń, z którymi musi mierzyć się toruńska rozgłośnia i inne katolickie media w Polsce. Dlatego list z podziękowaniem dla Rodziny Radia Maryja interpretować można także jako sygnał skierowany do wrogów Kościoła i katolickich mediów, wskazujący, że mogą one liczyć na pełne poparcie ze strony Stolicy Apostolskiej.
 
Radosny jubileusz
1 grudnia Radio Maryja świętowało swoje 21. urodziny. W Toruniu pojawiły się jak zwykle przy takiej okazji rzesze słuchaczy i sympatyków radia. Mimo że warunki działania rozgłośni ojców redemptorystów są obiektywnie trudne, obchody rocznicy powstania radia miały radosny charakter. Bp Ignacy Dec ze Świdnicy, który głosił homilię podczas rocznicowej Mszy św., słusznie zauważył, że: „W wielu przypadkach okazuje się, że mikrofon Radia Maryja jest jedynym publicznym miejscem medialnym, gdzie mogą oni publicznie wypowiedzieć swoje przemyślenia i poglądy, często niezgodne z tym, co słyszymy i czytamy w mediach komercyjnych i państwowych. Zapraszani eksperci starają się mieć duże wyczulenie na prawdę i obiektywizm. Często demaskują mity i krzywdzące interpretacje podawane w mediach głównego nurtu”. Media głównego nurtu „od zawsze” obłudnie oskarżają Radio Maryja o posługiwanie się językiem nienawiści i agresji, dzielenie Polaków, mieszanie się w politykę. Oczywiście nie brakuje takich, którzy dają posłuch wszystkim tym podpuszczeniom. Z drugiej strony, mimo ciągłej nagonki przybywa ludzi, którzy dostrzegają ogromny potencjał dobra i modlitwy, dokonujący się za sprawą toruńskiej rozgłośni. W innym wypadku nie byłoby setek tysięcy ludzi na marszach w obronie Telewizji Trwam, ponad 2, 5 mln podpisów pod petycją do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie przyznania temu medium miejsca na multipleksie cyfrowym.
 
Próżne zakusy
Radio Maryja trwa, choć jego wrogowie nieraz przepowiadali mu upadek, kiedy tylko „wymrze reszta moherów”. Nic takiego nie nastąpiło. Chciałoby się przywołać w tym miejscu słowa z Roty: „ próżne zakusy duchów złych i próżne ich zamiary”. Mam dziwną pewność, że tak jak w ciągu minionych 21 lat toruńska rozgłośnia przetrwała wszystkie burze i ataki, tak przetrwa wszystkie kataklizmy, które pewnie będą spadać na nią w przyszłości. Jeden z biskupów powiedział kiedyś o Radiu Maryja, że „rozmodliło Polskę”. Ale żeby Radio Maryja mogło trwać i rozwijać się, także Polska musi modlić się w jego intencji. Bez tego „modlitewnego paliwa” ojcowie redemptoryści po prostu nie dadzą rady. Z okazji jubileuszu życzymy rozgłośni obfitości modlitwy i jak to mówią w Toruniu: Alleluja i do przodu!
 
 

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki