Logo Przewdonik Katolicki

Nie zmarnować szansy wolności

Abp Tadeusz Gocłowski, arcybiskup senior archidiec
Fot.

Po pracowitym tygodniu człowiek tęskni za wolną sobotą, która pozwala mu odpocząć, być ze swoimi najbliższymi, podjąć działania, których nie jest w stanie zrealizować w dni robocze. Jednak ten optymistyczny pogląd nie zawsze się sprawdza, bo są wśród nas ludzie, którzy nie są wolni od pracy ciągłej.

Ale dla nas, chrześcijan, niedziela, czyli Dzień Pański, ma szczególne znaczenie. Przede  wszystkim spotykamy się podczas Eucharystii ze słowem Bożym, które pozwala nam, zagonionym, gubiącym hierarchię wartości, przywracać w sobie to, co jest najważniejsze, co dotyczy istoty człowieka, jego wielkości, jego więzi z Bogiem, bez której nie zrozumie on ani kim jest, ani jaki jest jego cel. Te myśli, mimo niekiedy przeciwnych pozorów, towarzyszą każdemu człowiekowi.

Wzruszające są słowa proroka Izajasza z dzisiejszego pierwszego czytania, który zestawia miłość Boga z miłością matki do swojego dziecka: „A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 49, 15).

W czym przede wszystkim musi się wyrazić to spotkanie miłości Boga i człowieka; człowieka i Boga? I jeszcze jedno pytanie. Co jest największym zagrożeniem dla współczesnych ludzi? Tych zagrożeń jest wiele. Jedni wskażą na środowisko naturalne, które człowiek niszczy, a przecież ma sobie czynić ziemię poddaną. Inni – słusznie – wskażą na patologiczny brak wzajemnego zrozumienia w stosunku do drugiego człowieka i wynikające stąd problemy, chociażby w sprawach polityki, o czym my, Polacy, nie musimy się przekonywać.

Coraz częściej jednak odzywają się głosy, że ludzkość najbardziej jest zagrożona z powodu braku jednoznacznego odczytania systemu wartości zakodowanych w ludzkiej naturze, co rzutuje na wszystkie dziedziny życia i twórczości człowieka.

Św. Paweł w Liście do Koryntian, czytanym podczas dzisiejszej Mszy św., mówi o „zamiarach serc” ludzkich, które Bóg kiedyś ujawni i osądzi. Autonomia człowieka jest czymś wielkim, a wynika ona z wolności. Ale wolność zakłada odpowiedzialność. Jak to wszystko pogodzić ze sobą?

Wspaniałość nauczania wynika stąd, że jest ono ewangelicznie proste w swej formie, a równocześnie głębokie w treści. Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi: „Nikt nie może dwóm panom służyć… Nie możecie służyć Bogu i Mamonie” (Mt 6, 24). Chrystus ukazuje, co w naszym życiu jest ważniejsze. Chrześcijanin nie może lekceważyć spraw materialnych. Ważna jest troska o rodzinę, o jej warunki życia, o zabezpieczenie dzieciom  przyszłości. Ale gdybyśmy się tylko do tego ograniczyli, nie przezwyciężając zagrożeń, które mogłyby zniszczyć trwałość małżeństwa i skazać na sieroctwo dzieci przez rozejście się rodziców, naruszylibyśmy sam fundament, na którym zbudowalibyśmy rodzinny dom. W tym samym rozdziale Ewangelii św. Mateusza Chrystus mówi: „Gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje… Nikt nie może dwóm panom służyć” (Mt 6, 21–24).

Aktywność ziemska chrześcijan jest sprawą niezwykle ważną. Ale ona nie dotyczy tylko spraw materialnych. Warto zgłębić tę myśl, opierając się na refleksjach wypowiedzianych w najnowszej książce Ojca Świętego Benedykta XVI pt. Światłość świata, w której m.in. mówi o „Dyktaturze relatywizmu” (s. 61).

Nie wolno nam zmarnować szansy wolności.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki