Około 30 roku, Jerozolima. Po śmierci Jezusa z Nazaretu Jego uczniowie i zwolennicy zaczęli gorliwie głosić naukę o Zbawicielu. Dla nich historia Jezusa nie skończyła się wraz z Jego ukrzyżowaniem. Zmartwychwstanie Chrystusa stanowiło ostateczny dowód na to, że jest On prawdziwym Synem Bożym. Przekonanie to potwierdzali męczennicy pierwszych stuleci Kościoła, którzy w obronie wiary oddawali swoje życie. Religia chrześcijańska – wraz z rozwojem zakonów – w ciągu wieków rozprzestrzeniała się na cały świat. W średniowieczu znaczącą rolę odegrali franciszkanie i dominikanie. Kiedyś ewangelizowali „zawodowi” misjonarze, dziś to lud prowadzi misje.
Nowe tchnienie Ducha
Można powiedzieć, że żyjemy w „epoce zrzeszeń katolików” (Christifideles laici 29).
Ruchy, stowarzyszenia i wspólnoty, które powstały na naszym polskim gruncie lub przeniknęły do nas z Zachodu, są szansą dla uśpionego laikatu. Zrodziły się pod natchnieniem Ducha Świętego, w łonie Tradycji Kościoła i w komunii z jego członkami. W łączności i za aprobatą hierarchii kościelnej są wyrazem odpowiedzialności i zaangażowania się świeckich w misję Kościoła powszechnego i lokalnego. Podejmując odnowę życia religijnego, wspólnoty te dążą do duchowej przemiany środowisk, w których żyją i pracują. W ten sposób ewangelizacjarozprzestrzenia się na życie rodzinne, zawodowe, społeczne, gospodarcze i polityczne. Idee te przekuli w czyn założyciele współczesnych ruchów i wspólnot powstałych w XX w. na Zachodzie.
Chiara Lubich, Kiko Argüello, Jean Vanier, o. Jean M. Rousseau, ks. Henry Caffarel, ks. Luigi Giussani, ks. Józef Kentenich – to tylko niektórzy inicjatorzy nowych ruchów. Dawniej życie ideałami rad ewangelicznych propagowały bractwa i instytuty świeckie, ale to ubiegłe stulecie można nazwać nowym tchnieniem Ducha Świętego w życie Kościoła. Rozwój coraz to nowych grup, wspólnot, prądów, duchowości i ruchów niewątpliwie swymi korzeniami sięga wielkiego wydarzenia, jakim był Sobór Watykański II, słusznie nazywany „nową Pięćdziesiątnicą” XX w. Był to bowiem „zaczyn”, który odnowił komunikację Kościoła ze światem.
W Polsce wspólnoty apostolskie laikatu rozwijały się dynamicznie od lat 60. XX w. Niewątpliwie ich prekursorem był ks. Franciszek Blachnicki, założyciel Oazy, która później przybrała formę masowego Ruchu Światło-Życie. Innym rodzimym ruchem była Rodzina Rodzin, powołana przez prymasa Stefana Wyszyńskiego. W 1985 r., z inicjatywy ks. Tadeusza Dajczera, powstał ruch Rodzin Nazaretańskich. Obecnie do największych ruchów odnowy życia chrześcijańskiego należą: Legion Maryi, Ruch Światło-Życie, Odnowa w Duchu Świętym, Ruch Focolari, Droga Neokatechumenalna, Comunione e Liberazione (Komunia i Wyzwolenie), Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego, Przymierze Rodzin, Pomocnicy Matki Kościoła.
Z ruchu charyzmatycznego wywodzą się takie wspólnoty, jak: Emmanuel, Wspólnota Błogosławieństw, Nowa Droga, Chleb Życia, Wspólnota Świętego Jana i Wspólnoty Jerozolimskie. Coraz aktywniej na naszym rodzimym gruncie działają też dotychczas mniej u nas znane ruchy, takie jak: Cenacolo (wł. Wieczernik), Sychar (Wspólnota Trudnych Małżeństw), Mężczyźni św. Józefa czy Wspólnota Przymierza Rodzin MAMRE. Nie sposób przedstawić tutaj ich pełnej charakterystyki i pola działania.
Dzisiaj tylko w Polsce istnieje ponad 150 różnego rodzaju ruchów i stowarzyszeń kościelnych, które gromadzą ok. pół miliona katolików. Można powiedzieć, że ich największym bogactwem jest różnorodność ich charyzmatów. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Dorosłemu człowiekowi stwarzają okazję do odnowienia i pogłębienia wiary. Ta „wiosna Kościoła” może nadać współczesnemu światu ewangeliczny wymiar. Zwłaszcza dzisiaj, kiedy upowszechniane są wzorce usuwania Boga z życia człowieka. W ruchach bowiem można nauczyć się, że „wiara nie jest abstrakcyjnym rozumowaniem ani mglistym uczuciem religijnym, ale nowym życiem w Chrystusie, wzbudzonym przez Ducha Świętego”. – Niektóre ruchy bardziej są skoncentrowane na ewangelizacji bezpośredniej, a inne na ewangelizacji kultury, życia społecznego. Na spotkaniach wspólnot i grup trwa nieustanna praca, jak w danej sytuacji wyrażać się ma zjednoczenie z Bogiem, wierność Ewangelii, budowanie Królestwa Bożego – opowiada o. Adam Schulz SJ, przewodniczący
Ogólnopolskiej Rady Ruchów Katolickich.
Na rolę nowych wspólnot zwrócił uwagę Jan Paweł II, organizując w 1998 r. Światowy Kongres Ruchów Kościelnych i Nowych Wspólnot. Nazwał je „znakami nadziei” dla dobra Kościoła i ludzi i zapowiedział, że nadchodzi dla nich „etap kościelnej dojrzałości”. To było wezwanie, by z „wiosny Kościoła” zrodziły się konkretne owoce.
Fenomen ruchów kościelnych dostrzega też Benedykt XVI. Spotkanie z ich przedstawicielami było jedną z pierwszych decyzji tego papieża. „Ruchy kościelne i nowe wspólnoty są dzisiaj świetlistym znakiem piękna Chrystusa i Kościoła, Jego Oblubienicy. Wy należycie do żywej struktury Kościoła” – mówił do przedstawicieli wspólnot Benedykt XVI w maju 2006 r.
Katoliku, złap przynętę!
Ruchy służą Kościołowi, ożywiają go i ubogacają. Realizuje się w nich zarówno idea stałej formacji, jak i apostolstwa.
Świadectwo życia i dialog to fundamentalne elementy współczesnych ruchów i wspólnot chrześcijańskich. To przynęta, na którą można złapać współczesnego człowieka. Zarazić go wiarą i wprowadzić go do wspólnoty, która na co dzień żyje Ewangelią. – Praca formacyjna w ruchach służy temu, aby wychować prawdziwych świadków Ewangelii, bo dziś świadectwo życia często jest jedynym argumentem dla wielu poszukujących ludzi. Przekonują nie tyle piękne słowa, lecz osoby, które faktycznie są zjednoczone z Bogiem i tę jedność stale pogłębiają – podkreśla o. Adam Schulz SJ, przewodniczący ORRK.
To właśnie w ruchach chrześcijanie mogą uczyć się konfrontacji ze współczesnymi formami agresywnego ateizmu i sekularyzacji. Nowa ewangelizacja przychodzi przez nowe ruchy, które podejmują się tego zadania. Dzisiaj wielu katolików wypełnia swój „obowiązek wobec Kościoła” ze względu na tradycję czy wychowanie w domu rodzinnym. Nie mają żadnego odniesienia wiary do codziennego życia. Nowa ewangelizacja potrzebna jest właśnie w takich środowiskach.
– Jest ona dla ruchów najważniejszym obszarem ich apostolstwa. Niektóre ruchy powstały głównie po to, aby szerzyć Dobrą Nowinę, by mogła ona docierać do serca współczesnego człowieka i jednocześnie, by przemieniała struktury życia społecznego. Ruchy są laboratorium nowych metod ewangelizacji. Stąd różnego rodzaje działania ewangelizacyjne przez nie prowadzone, m.in. rekolekcje ewangelizacyjne, koncerty, marsze dla Jezusa, ale ważna jest też ewangelizacja w życiu codziennym – zaznacza o. Schulz.
Wspólnoty tworzone przez różne ruchy odpowiadają na zapotrzebowanie i oczekiwanie chrześcijanina, aby być akceptowanym i aby służyć innym i ich akceptować. Głęboki kontakt z Panem Bogiem buduje świadomość szczególnego posłannictwa, misji do spełnienia przez podjęcie i spełnienie konkretnej posługi także na gruncie parafii, ale to już temat na inny artykuł...