Kilkanaście zespołów zagra 16 czerwca w warszawskiej Stodole podczas charytatywnego koncertu, z którego dochód zostanie przeznaczony dla rodziny zmarłego niedawno wybitnego perkusisty Piotra Stopy Żyżelewicza.
Dokładnie na ten dzień od kliku miesięcy zaplanowany był koncert zespołu Voo Voo, w którym Piotr Żyżelewicz grał przez 20 lat. O tym, żeby zagrać duży koncert dla Stopy, jego przyjaciele muzycy mówili od razu po jego śmierci. Była to rzecz oczywista: jak inaczej muzyk ma oddać hołd drugiemu muzykowi.
Początkowo myślano o koncercie zespołów, w których Piotrek grał. Wkrótce okazało się, że wielu innych wykonawców chciałoby zagrać „dla Stopy”. Zespół Voo Voo oddał swój występ na imprezę, która tak naprawdę mogłaby trwać dwa dni. W ciągu czterogodzinnego koncertu wystąpi kilkanaście zespołów, a wiem, że chętnych jest dużo więcej.
Być może w przyszłości trzeba będzie pomyśleć o czymś w rodzaju charytatywnego minifestiwalu? Jestem pewna, że zawsze byliby chętni do zagrania na nim. „Stopa” był człowiekiem lubianym, a muzycy podziwiali jego kunszt. Był niezwykle uczynny i wielu artystów ma mu wiele do zawdzięczenia. W ten sposób mogą podziękować mu za wszystko.
Nie do zastąpienia
Perkusistów zwykle się nie zauważa. Na scenie siedzą schowani za całym zespołem, nie wyrywają się, a podczas występu mają najwyżej chwilę na solowy pokaz swoich
umiejętności. Słuchacze widzą wokalistę i gitarzystów, słyszą piosenkę, ale na perkusję najczęściej nie zwracają uwagi. Jednak perkusja „Stopy” była rozpoznawalna. Wszyscy perkusiści rockowi, których znam, byli zapatrzeni w jego grę. „Stopa” był dla nich mistrzem. Muzycy uwielbiali z nim grać. Tomasz Budzyński z zespołu Armia wspomina:
– Stopę poznałem w roku 1985, kiedy był perkusistą zespołu Kultura. Jeszcze w tym samym roku zaczęliśmy grać wspólnie w Armii. Nagraliśmy razem 13 płyt w różnych składach: z Armią, 2Tm2,3 i w moim solowym projekcie. W lipcu tego roku byliśmy umówieni na nagrywanie kolejnej płyty Armii. Stopa był wybitnym muzykiem i według mnie najlepszym obecnie polskim perkusistą. Mimo że był samoukiem i nie kończył żadnych szkół muzycznych, jego gra miała w sobie to wyjątkowe „coś”: niebywały feeling, a jednocześnie potrafiła być niezwykle ekspresyjna, czego dowodem może być na przykład to, co zrobił na płycie Legenda. Miał po prostu niezwykły talent. Granie z Piotrkiem było wielką przyjemnością. Jego nagła i niespodziewana śmierć jest wielką stratą dla naszego środowiska. Powiedzenie, że nie ma ludzi niezastąpionych w tym przypadku nie jest prawdą. Muzyk i przyjaciel
Piotrek Żyżelewicz był perkusistą wszechstronnym. Bębnił w zespołach reggae (Kultura i Izrael) i nikt w Polsce nie potrafił tak grać tej pulsującej muzyki. W zespole Armia zagrał tak skomplikowane frazy, że ani jeden jego zastępca nie potrafił ich powtórzyć. W 2Tm 2,3 z łatwością odnajdywał się zarówno w wersji rockowej zespołu, jak i w wersji akustycznej. W zespole Voo Voo i jego licznych projektach zahaczał o jazzowe improwizacje. Dowodem jego wszechstronności jest dobór artystów, którzy zagrają na koncercie 16 czerwca w Warszawie.
Przede wszystkim jednak „Stopy” nie dało się nie lubić. Zawsze uśmiechnięty, w każdej chwili gotowy do pomocy i do opowiedzenia kolejnego dowcipu. Był przedstawicielem kultury biesiadnej: uwielbiał dobrze zjeść i napić się wina w towarzystwie dobrych znajomych. Był moim przyjacielem i dziękuję Bogu, że mogłam być świadkiem cudów, jakie On uczynił w jego życiu. Nie mogę sobie wyobrazić, że już nigdy po żadnym koncercie nie powie do mnie: „To co, idziemy zapalić?”.
Koncert w warszawskiej Stodole będzie hołdem oddanym przyjacielowi i pomocą dla jego najbliższych: żony Kasi i trójki dzieci: Zosi, Franka i Anielki. Pan Bóg dał mu cudowną rodzinę i prawdziwy pełen miłości dom. Wśród nich czuł się szczęśliwy.
Koncert „Dla Stopy”, Stodoła, 16 czerwca 2011 r., Warszawa
Zagrają: 2Tm2,3, Abradab, Armia, Robert Brylewski i Tomasz Lipiński (Brygada Kryzys), Kim Nowak, KNŻ, Maleo Reggae Rockers, Mamadu, Moskwa, Mumio, Katarzyna Nosowska, Adam Nowak (Raz Dwa Trzy), Małgorzata Walewska, Zakopower