Logo Przewdonik Katolicki

Bł. Jan Paweł II - dar dla Kościoła i zadanie dla nas

Monika Białkowska
Fot.

Byliśmy świadkami jego życia, a to zobowiązuje nas do dawania świadectwa i do szukania odpowiedzi na pytanie, w czym tkwiła tajemnica życia i świętości Jana Pawła II.

 

Papież Jan Paweł II jeszcze jako kardynał i uczestnik Soboru Watykańskiego II zabiegał, by w soborowej konstytucji Lumen Gentium znalazło się stwierdzenie o powszechnym powołaniu do świętości. Swój pontyfikat rozpoczął wołaniem: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!” i sam dał przykład, otwierając dla Chrystusa społeczeństwa, systemy polityczne i ekonomiczne.

 

Wiara

Ojciec Święty nie byłby człowiekiem tak wielkim, gdyby nie jego żywa i heroiczna wiara. Dar, który otrzymał w sakramencie chrztu św., przez całe życie pielęgnował i rozwijał. Sercem i duszą jego wiary była modlitwa, z której płynęła gotowość do służby Kościołowi i braciom. Każdy, kto widział modlącego się papieża, pozostawał na długo pod wrażeniem jego modlitwy. W tym kontekście nie dziwi jego dewiza: „Totus Tuus” – „cały jestem Twój i wszystko, co moje, Twoim jest”. Jan Paweł II rzeczywiście cały należał do Boga.

 

Człowiek

Papież przykładał wielką wagę do kwestii godności każdego człowieka. Znalazło to swój wyraz już w pierwszej jego encyklice Redemptor hominis, w której przypominał, że wszyscy ludzie są widzialnymi ikonami samego Boga i mają tę samą, niezbywalną godność. Aby docenić wkład nauczania bł. Jana Pawła II we współczesne dzieje, trzeba zauważyć, że miało ono miejsce w czasach, kiedy głoszono, że chrześcijaństwo należy do przeszłości, że przyszłość należy do świata ateistycznego, oderwanego od religii i wiary w Boga. Tym trudniej więc było odważnie upominać się o ludzką godność i tym większe znaczenie owo upominanie się miało dla ludzi.

W swoim osobistym oddaniu się ludziom Jan Paweł II nie znał półśrodków. Miał czas dla każdego, zwłaszcza dla tych najsłabszych: chorych, bezdomnych, zepchniętych na margines. Służył im swoim czasem, swoją uwagą i wszystkimi zdolnościami, jakimi Bóg go obdarzył.

 

Nadzieja

Mimo niepowodzeń, mimo nieszczęść, które przeżywał z całym światem, mimo zamachu na swoje życie papież pozostawał heroicznym świadkiem nadziei.

Od wczesnej młodości Bóg odzierał go ze wszystkiego, co było mu bliskie i drogie. We wczesnym dzieciństwie Karol Wojtyła stracił matkę, później brata i ojca. Przyszło mu też potem żegnać się z teatrem, jeszcze później z tak drogą mu ojczyzną, wreszcie stracił zdrowie a nawet mowę, która była jego największym orężem. Pozostał mu jedynie krzyż i cierpienie, które stanowią pieczęć całego jego życia. Mimo wszystko pozostał wierny, a tą wiernością zyskał nie tylko wieczność, ale i bezgraniczną wdzięczność Kościoła i całego świata. Krzyż, który innych odstrasza, jego złączył z Chrystusem i upodobnił do Niego. Dzięki cierpieniu w życiu Jana Pawła II w doskonały sposób zrealizowało się powołanie każdego kapłana do bycia jednym z Chrystusem.

 

Miłosierdzie

Ukazanie światu miłosiernego oblicza Boga było kolejnym ważnym zadaniem życia Jana Pawła II. Od wczesnej młodości poruszony był przesłaniem siostry Faustyny – to ono podtrzymywało go, gdy w czasach okupacji w drewniakach chodził po krakowskiej ziemi jako fizyczny pracownik w Solvayu. Już jako papież nauczał o miłosierdziu, przywracając mu jego pierwotny, biblijny sens, oraz ustanowił Święto Miłosierdzia, w którego wigilię zmarł i w które ogłoszony został błogosławionym. Światu pozostawił nauczanie o miłosierdziu jako swój testament i program dla Kościoła: w czasach gwałtu, przemocy i poniżenia człowieka nie ma innego źródła nadziei dla ludzkości poza Bożym Miłosierdziem.

 

Świadkowie

Papież Benedykt XVI mówił o Janie Pawle II: „W czasie mojej posługi, którą pełniłem przez 23 lata u boku Jana Pawła II jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary, mogłem być przy nim i coraz bardziej go podziwiać. Moja posługa była wspierana jego głęboką duchowością i bogactwem jego intuicji. Zawsze uderzał mnie i budował przykład jego modlitwy”. Jeden zaś z angielskich dziennikarzy odniósł do niego słowa wypowiedziane kiedyś o Fryderyku II: mundi et immutator mirabilit – napełnił świat podziwem i zmienił go w sposób cudowny.  Tego właśnie byliśmy świadkami.

 

Katechezy katedralne: abp Henryk Muszyński

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki