Logo Przewdonik Katolicki

Orędzie nadziei

Bp Wojciech Polak
Fot.

Jeżeli jest prawdą, że uzdrawianie chorych stanowiło ważną część publicznej działalności Chrystusa Pana, to wskrzeszanie zmarłych niewątpliwie stanowi w Ewangeliach pewien wyjątek; stąd także ważne i szczególne wydarzenie. W Ewangelii św. Łukasza, którą czytamy, przekracza jednak ramy samego faktu.

Niewątpliwie ukazuje postawę głębokiego współczucia Jezusa wobec zrozpaczonej kobiety, wdowy i matki jedynego syna. Możemy sobie wyobrazić, ile współczucia i miłości okazuje jej Jezus, który „na jej widok” – jak zapisał św. Łukasz – prawdziwie się wzruszył, „użalił się nad nią i ulitował oraz rzekł do niej: «nie płacz»” (por. Łk 7,13). A jednak mamy tutaj do czynienia z czymś więcej niż tylko z okazaniem głębokiego, ludzkiego współczucia. Jeśli bowiem – idąc dziś za św. Pawłem – przyjmujemy, że „Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim” (por. Ga 1, 11), to również wydarzenia przedstawione nam przez poszczególnych Ewangelistów nie są tylko kolejnymi relacjami dotyczącymi spotkań, uzdrowień czy wskrzeszeń, które miałyby pokazać cudotwórczą moc Jezusa.

Każde z tych wydarzeń – jak wskazywał kiedyś Benedykt XVI – odsłania nam oblicze Boga. Jest więc objawieniem Boga, którego poznajemy w życiu i działalności Jezusa Chrystusa. „On jest przecież obrazem Boga Niewidzialnego” (por. Kol 1, 15). On jest „drogą i prawdą, i życiem” (J 14, 6). I dlatego – jak uczył nas Sługa Boży Jan Paweł II – „światłość Bożego oblicza jaśnieje pełnią swego piękna w obliczu Jezusa Chrystusa” (por. „Veritatis splendor”). Przez Jezusa odkrywa się przed nami miłosierne oblicze Ojca, który „jest Bogiem życia i wyzwala nas od wszelkiego zła”. Uzdrowienia czy wskrzeszenia, które spotykamy na kratach Ewangelii, są czytelnymi znakami mocy miłości Boga wobec człowieka. Stanowią dla nas „jedno i to samo orędzie nadziei i zbawienia”. Przypominają, że Bóg jest „nadzieją człowieka, fundamentem nadziei” – i to „nie jakikolwiek bóg, ale ten Bóg, który ma ludzkie oblicze i umiłował nas aż do końca: każdą jednostkę i ludzkość w całości” (por. „Spe salvi”).

Niewątpliwie takie orędzie nadziei i zbawienia mogli odczytać już idący z Jezusem uczniowie i otaczający Go wielki tłum. Byli przecież naocznymi świadkami wskrzeszenia młodzieńca z Nain. Być może właśnie dlatego ich reakcja na to wydarzenie, z początku prawdziwie emocjonalna, gdyż – jak napisał św. Łukasz – „ogarnął ich lęk”, przemieniła się jednak w uwielbienie Boga. W Jezusie Chrystusie „Bóg łaskawie nawiedził lud swój” (por. Łk 7, 16). W Nim objawia się „moc i mądrość Boża”. Znakami tej mocy są uzdrowienia i wskrzeszenia, których dokonuje. Pokazuje w ten sposób, że „Królestwo Boże jest bliskie”. Pokazuje – jak czytamy jeszcze w encyklice „Spe salvi” – „że Jego królestwo to nie wyimaginowane zaświaty, umiejscowione w przyszłości, która nigdy nie nadejdzie; Jego królestwo jest obecne tam, gdzie On jest kochany i dokąd Jego miłość dociera”.

Z małego miasteczka w Judei, zwanego Nain, wieść o Bożej miłości rozchodzi się nie tylko „po całej tamtejszej okolicy” (por. Łk 7, 17). Dociera także dziś do nas. Rozbrzmiewa swoją mocą w niedzielnym zgromadzeniu eucharystycznym. Wzywa nas do „uwielbienia Boga, który łaskawie nawiedził lud swój” (por. Łk 7, 16). Wzywa nas do otwarcia serc na uzdrawiające działanie mocy Jego Ewangelii. Pozwala nam, z głębi naszych duchowych „śmierci”, z naszych „mar, czyli pogrzebowych noszy” (por. Łk 7, 14) za psalmistą z ufnością zawołać: „wysłuchaj mnie, Panie, zmiłuj się nade mną, Panie, bądź moją pomocą” (Ps 30). Pozwala wołać w ufnością do Tego, który ma moc „zamienić w taniec mój żałobny lament”. On jest bowiem Bogiem życia. On jest miłośnikiem życia. Ocala nas i zachowuje.

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki