To jedno z największych europejskich wydarzeń kulturalnych tego roku związane jest z obchodami 400. rocznicy śmierci włoskiego malarza – Caravaggio. Choć dokładna data jego śmierci przypada dopiero w lipcu, to właśnie rzymska ekspozycja stanowi najważniejszy punkt rocznicowych obchodów. O wielkim zainteresowaniu pracami genialnego malarza świadczy choćby fakt, że zaledwie w ciągu kilku pierwszych dni bilety na nią zarezerwowało 50 tys. osób. Organizatorzy wystawy są przekonani, że pobije ona wszelkie rekordy pod względem liczby zwiedzających.
Żywe muzeum
Trzeba przyznać, że Rzym stał się żywym muzeum Caravaggia, co stwierdził asesor ds. kultury we władzach miasta Umberto Croppi, i jak rzadko kiedy, nie ma w tym zdaniu charakterystycznej dla Włochów przesady. Większość dzieł jest prezentowana w salach wystawowych dawnych stajni królewskich Kwirynału. O rozmiarach przedsięwzięcia świadczy fakt, że sprowadzono je m.in. z nowojorskiego muzeum sztuki Metropolitan i Kansas City, z londyńskiej National Gallery i Ermitażu w Sankt Petersburgu, a także z Berlina, Florencji i Mediolanu. Ale Kwirynał to nie jedyne miejsce, gdzie można obejrzeć prace Michelangelo Merisi, bo tak właściwie nazywał się Caravaggio.
Wiele obrazów można podziwiać w kilkunastu kościołach i pałacach Wiecznego Miasta, gdzie znajdują się one na stałe. Dla ułatwienia „trasy zwiedzania” władze włoskiej stolicy przygotowały specjalne informatory.
„Najprawdziwszy Caravaggio”
Urodzony w 1571 r. w Mediolanie, Caravaggio tworzył w Rzymie, Neapolu, na Malcie i Sycylii. Wprowadził swoiste novum do malarstwa przełomu XVI i XVII w. Inaczej niż dotychczasowi renesansowi twórcy odszedł od ukazywania idealizmu piękna ludzkiego ciała, skupiając się na realizmie postaci. Prawdziwa sławę przyniosły mu jednak obrazy malowane na zlecenie Kościoła, które mogła podziwiać szeroka publika. Wśród obrazów o tematyce religijnej znane są zwłaszcza: „Nawrócenie w drodze do Damaszku”, cykl trzech płócien przedstawiających dzieje św. Mateusza czy „Wieczerza w Emaus”. Nie można też pominąć arcydzieła „Złożenie do grobu”.
Ciemne tło, intensywny koloryt, skróty perspektywiczne oraz kontrastowy światłocień to charakterystyczne cechy dojrzałego stylu Caravaggia. Malarz zaledwie na dwóch obrazach pozostawił swój podpis, stąd żywe są dywagacje co do autentyczności części jego prac. O tym, że na wystawie prezentowany jest „najprawdziwszy Caravaggio” zapewniał główny kustosz ekspozycji Antonio Paolucci, dyrektor Muzeów Watykańskich.
Wystawa potrwa do 13 czerwca.