Logo Przewdonik Katolicki

Odrodzić wszystko w Chrystusie

Błażej Tobolski
Fot.

Z Janem Sielickim, honorowym prezesem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Ruch Kultury Chrześcijańskiej Odrodzenie, rozmawia Błażej Tobolski

 

Z Janem Sielickim, honorowym prezesem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Ruch Kultury Chrześcijańskiej „Odrodzenie”, rozmawia Błażej Tobolski

 

 

 

   

Gdzie należy szukać początków dzisiejszego „Odrodzenia” obchodzącego w tym roku 90. rocznicę swojego powstania?

– Korzeniami tkwimy jeszcze w Polsce okresu międzywojennego, kiedy to działało, powstałe w 1919 r., Stowarzyszenie Katolickiej Młodzieży Akademickiej „Odrodzenie”. Stawiało ono sobie za cel współtworzenie społeczeństwa polskiego, tworzącego się jakby na nowo w wolnym już kraju, w oparciu o wartości chrześcijańskie. Rzeczpospolita miała się bowiem odrodzić poprzez religijne, moralne i intelektualne odrodzenie młodzieży. Już wtedy działało również stowarzyszenie seniorów, skupiające absolwentów uczelni, ale ruch skierowany był przede wszystkim w stronę młodych.

Do dziś aktualne są i realizowane przez nas hasła przyświecające naszym poprzednikom: „Oddać Polskę Chrystusowi” oraz „Sentire cum Ecclesia”, zakładające poznanie nauczania Kościoła i utożsamianie się z nim.

Podczas drugiej wojny światowej i po jej zakończeniu działalność w formalnych strukturach, w kołach akademickich była niemożliwa, zakazana przez władze. Jednak środowisko „odrodzeniowców” i jego ideały przetrwały, zwłaszcza dzięki kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu. On bowiem, będąc jeszcze przedwojennym członkiem „Odrodzenia”, zebrał ponownie jego członków, przekształcając organizację w ruch nieformalny. Zainicjował również w 1957 r. Dni Modlitw „Odrodzenia” na Jasnej Górze, integrując dzięki temu nasze środowisko.

 

Był Pan jedną z osób odpowiedzialnych za organizację tych Dni Modlitw. Przeprowadzał Pan również „Odrodzenie” do nowej rzeczywistości w wolnej już Polsce, prawda?

– Została mi powierzona organizacja naszych spotkań modlitewnych na Jasnej Górze. Wciąż pamiętam również, że kiedy Prymas Wyszyński spotkał się z nami po raz ostatni w 1979 r., wyraził życzenie, że niezależnie od tego, czy będzie żył jeszcze długo, czy nie, to Dni Modlitw mają trwać i stąd mają promieniować ideały ruchu na Polskę. Ten duchowy testament Prymasa wiernie wypełniamy, spotykając się na Jasnej Górze w tym roku już po raz 53., na modlitwie, wykładach i rekolekcjach. Podczas tych Dni Modlitw Prymas sugerował również, by dążyć do utworzenia podobnych spotkań regionalnych i Poznań potraktował to bardzo poważnie, stając się prężnie działającym ośrodkiem ruchu.

Przewodniczyłem również takiej nieformalnej grupie organizującej pracę ruchu. Ważny był tu rok 1983, kiedy to na spotkaniu w Gostyniu uporządkowaliśmy naszą działalność, przemyśleliśmy raz jeszcze sposób naszego istnienia w Kościele, działania w różnych środowiskach oraz formy i kierunki formacji duchowej członków „Odrodzenia”. W wielkim skrócie: naszym założeniem jest tak formować duchowo katolików świeckich, aby potrafili z punktu widzenia Ewangelii oceniać wszystkie wydarzenia, które wokół nas się dzieją. W oparciu o te ustalenia funkcjonowaliśmy do 1992 r. Wtedy to zdecydowaliśmy przekształcić się, wykorzystując pojawiające się możliwości, w formalne Stowarzyszenie Ruch Kultury Chrześcijańskiej „Odrodzenie” o określonych strukturach i statucie. Zostałem też wtedy wybrany na jedną, czteroletnią, kadencję jako formalny już teraz prezes. Po jej upływie ze względu na mój zaawansowany wiek ustąpiłem, przyjmując przyznany mi tytuł prezesa honorowego.

 

Jak „Odrodzenie” odnajduje się dzisiaj, pośród tak wielu działających organizacji zrzeszających właśnie katolików świeckich?

– Dziś sytuacja rzeczywiście się zmieniła, bowiem w okresie powojennym byliśmy jedną z niewielu alternatyw dla inteligencji pragnącej działać w duchu katolickim. Nie mogliśmy jednak docierać do młodzieży, która obecnie ma dostęp do wielu różnorodnych form duszpasterstwa. Stąd dzisiejsze „Odrodzenie” posiada w Polsce ok. 30 kół (z tego ok. 1/3 na terenie archidiecezji poznańskiej) zrzeszających seniorów. Koła młodzieżowe działają jedynie na Rzeszowszczyźnie. Nad dalszymi kierunkami rozwoju stowarzyszenia zastanawiać będziemy się m.in. także podczas X Zjazdu Walnego, który odbędzie się w dniach 24-26 kwietnia br. w Poznaniu, z okazji 90-lecia działalności „Odrodzenia”.

 

A jak wygląda codzienna praca i formacja w kołach stowarzyszenia?

– Nasze koła prowadzą bardzo różnorodną działalność na szerokim polu religijno-społeczno-kulturalnym dla lokalnych środowisk: miasta, parafii, osiedla. Ich celem jest również dbanie o formację intelektualną i religijną swoich członków.

Przede wszystkim staramy się, aby, o ile to możliwe, każde spotkanie rozpoczynało się Mszą św. albo przynajmniej wspólną modlitwą. Wtedy bowiem i klimat do dyskusji staje się lepszy. Na spotkaniach omawiamy natomiast jakieś wydarzenia z życia Kościoła, Polski lub świata, jakieś aktualne zagadnienia społeczne czy moralne, starając się je ukazać w świetle nauki Kościoła. Bardzo często zresztą „na warsztat” bierzemy dokumenty papieskie, aby poznać stanowisko Kościoła w różnych ważnych dla życia społecznego czy religijnego kwestiach. Tylko wtedy bowiem można według tej nauki żyć, umieć uzasadnić własne stanowisko lub podjąć dyskusję na dany temat w swoich środowiskach np. pracy.

Poszczególne koła organizują też pielgrzymki i wycieczki. Mają na celu pogłębienie wiary, ale również wiedzy na temat kraju, jego kultury i zabytków, poznawanie dziedzictwa naszej Ojczyzny. Niektóre z kół, jak chociażby koła leszczyńskie, organizują dni kultury chrześcijańskiej dla społeczności swojego miasta.


 

 

Z Deklaracji ideowo-programowej „Odrodzenia”

Chcemy przez ewangeliczne odradzanie samych siebie działać na rzecz odrodzenia narodu polskiego. Wszystko, co ważne i istotne w życiu każdego z osobna i wszystkich razem, chcemy rozpoznawać, oceniać i czynić „przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie”. [...]

Patronem „Odrodzenia jest św. Paweł Apostoł. Jego naukę „nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” czynimy zasadą naszych postaw i działań. [...]

Poza troską o własną formację pragniemy świadomie, w poczuciu obowiązku i odpowiedzialności podejmować prace dla ogółu: [...] służyć odnowie i umacnianiu chrześcijańskiej kultury i myśli społecznej przez wprowadzenie w życie zasad zawartych w nauce społecznej Kościoła, nauczaniu papieży i biskupów; szerzyć w życiu społecznym zrozumienie godności osoby ludzkiej i praw człowieka.

 

 

 

„Jesteśmy! I w tym jest radość, że jesteśmy, że jednak nie zagubiliśmy ideałów, które w młodości były pielęgnowane i zapadły w duszę najżywiej. [...] pierwszym i najważniejszym zadaniem każdego z nas było: trwać w łasce uświęcającej. To jest największa pomoc Kościołowi jaką «Odrodzenie» może mu dać”.

Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński, Jasna Góra 1957 r.

 

 

 

 

„Ruch «odrodzeniowy» ma swoje tradycje. [...] Przez dłuższy czas w «Odrodzeniu» akademickim w Lublinie prowadziłem sekcję zagadnień narodowych, a później zagadnień moralno-społecznych. Wiem, ile materiału w tej dziedzinie jest do przemyślenia i do przekazania młodemu pokoleniu, które zajęte studiami specjalistycznymi nie zawsze ma dość czasu, uwagi i możliwości, aby sprawy te należycie pogłębić. Jeżeli dalej ma iść praca w «Odrodzeniu», sądzę, że w tym kierunku należałoby ją prowadzić, dlatego, że nadal istnieje zainteresowanie tymi problemami. [...] Katolicką myśl społeczną trzeba oprawić w wymiary teologiczne, aby ukazać jej fundamenty i podstawy”.

Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński, Jasna Góra 1979 r.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki