Logo Przewdonik Katolicki

Randka z Jezusem

Mirosław Klak
Fot.

Czy można umówić się na randkę z Jezusem? Pewnie wydaje się wam to dziwne. Dla mnie jest to czynność zupełnie normalnym. Na czym bowiem polega randka z Chrystusem? Podobnie jak z dziewczyną…

 

Czy można umówić się na randkę z Jezusem? Pewnie wydaje się wam to dziwne. Dla mnie jest to czynność zupełnie normalnym. Na czym bowiem polega randka z Chrystusem? Podobnie jak z dziewczyną…

 

Zgodzicie się ze mną, że miłość to wspaniałe uczucie, którego każdy pragnie. Szczególnie ta pierwsza, niektórzy mówią od pierwszego wejrzenia, jest jednym z najcudowniejszych przeżyć i nawet po wielu latach wspominana jest z ogromnym sentymentem. Niestety, ludzkie zakochanie często mija. Randki, choć piękne, szybko się kończą. Nierzadko pozostaje ból i rozczarowanie. Jest jednak miłość, która trwa wiecznie, a na randki można się umawiać codziennie. To miłość Chrystusa nigdy się nie kończy, a spotkanie z Nim na modlitwie jest tą najpiękniejszą randką.

 

Spotkanie

Na każde umówione spotkanie wyczekuje się z radością. Przykładamy wagę do szczegółów. Czas, miejsce, odpowiedni strój to ważne sprawy. Bar czy kawiarnia, poranek czy wieczór, zapach papierosów czy palących się świec. Okoliczności spotkania odgrywają ważną rolę. Te czynniki również mają znaczenie w modlitwie, która jest wyjątkowym spotkaniem człowieka z Bogiem.

Po pierwsze, trzeba znaleźć odpowiednią porę. Wyznaczenie sobie właściwej godziny modlitwy i poświęcenie odpowiedniego czasu. Po drugie, wybranie właściwego miejsca. Można wszędzie spotkać się z dziewczyną, ale dobra atmosfera, dobór miejsca mogą przeważyć o mniej lub bardziej udanej randce i powodzeniu chłopaka. Podobnie jest z modlitwą. To od nas zależy, jaka ona będzie. Pragniesz intymności? „Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się” (MT 6, 6). Potrzebujesz odczuć wokół siebie atmosferę ogarniającej cię świętości? Idź do pustego kościoła i tam zatop się w Bożej miłości. Chcesz podziwiać piękną przestrzeń? Wejdź na szczyt wysokiej góry i „rzuć” się w przepaść Bożego stworzenia. Pragniesz bezpośredniego kontaktu? Przystępuj często do Komunii św. i pozwól Jezusowi, by cię przygarnął w swoje ramiona.

Odpowiedni czas i miejsce są ważnymi elementami udanego spotkania z Jezusem. Z ukochaną osobą pragniesz spotykać się jak najczęściej, i bardzo dobrze. Odpowiedz jednak sobie, jak często spotykasz się z Jezusem? Czy Go kochasz?

 

Rozmowa

Na randce nie może zabraknąć szczerych, pełnych życzliwości rozmów. Zakochani opowiadają sobie o wszystkim, chcą poznać siebie nawzajem. Pada mnóstwo pytań i odpowiedzi. Ważne jest również poczucie humoru, wyzwalające uśmiech na twarzy. Spotkanie z Jezusem na modlitwie wymaga tego samego. Mimo że Jezus doskonale cię zna, pragnie usłyszeć prawdę o tobie. Opowiadaj więc Chrystusowi o sobie. Powiedz, co czujesz, co cię gnębi, ale także z nutką dowcipu opowiedz o tym, co wesołego ci się przytrafiło. Nie używaj wyszukanych słów. Rozmawiaj z Jezusem jak z przyjacielem.

Nie potrafisz w ten sposób? „Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8, 26). Zawsze możesz skorzystać z „gotowców”. W modlitewnikach znajdziesz odpowiednie teksty, którymi możesz się posłużyć w rozmowie z Bogiem. Z ukochaną osobą możesz rozmawiać godzinami i bardzo dobrze. Czy znajdujesz czas na rozmowę z Jezusem?

    

Wystarczy byś był

Siedzą przytuleni, trzymają się za ręce, patrzą na siebie od czasu do czasu posyłając sobie gorący uśmiech. Scena jak z „Romea i Julii”. Bliskość dwóch bijących dla siebie serc. Wspaniałe uczucie, prawda? Mówimy, że rozumieją się bez słów, czytają sobie w myślach. Jezus także pragnie takiej bliskości, twojej obecności w milczeniu.

Próbowałeś kiedyś takiej modlitwy? To trudne, ale wykonalne. Wystarczy, że ofiarujesz Chrystusowi swoją obecność, nic więcej. Taka modlitwa wymaga czasu, cierpliwości, a przede wszystkim ciszy. Modlitwa adoracji bez używania słów i myślenia.

Św. Teresa z Avila mówiła: „Modlitwa jest przyjacielskim spotkaniem z Bogiem, o którym wiem, że mnie kocha. Nie polega ona na wielkim myśleniu, lecz na wielkiej miłości”. Z ukochaną osobą możesz trwać bez słów bardzo długo.

Czy w podobny sposób potrafisz trwać przy Chrystusie?

      

 

 

 

Modlitwa kontemplacyjna

 

Kontemplacja jest modlitwą, której towarzyszy stała świadomość obecności Bożej. W tej modlitwie potrzeba bardziej milczenia niż słów, ciszy niż rozmyślania. Modlitwa kontemplacyjna jest otwieraniem naszego rozumu i naszego serca na Boga. Człowiek próbuje objąć Chrystusa spojrzeniem wiary i usłyszeć Jego głos w swoim sercu.

Gdy w milczeniu skupimy się na Jezusie, nasza modlitwa będzie jak spotkanie dwóch osób, które się kochają i rozumieją bez słów. Wejście w kontemplacje to poddanie całej naszej istoty Duchowi Świętemu, zrzucenie masek i zwrócenie się do Jezusa takim, jakim naprawdę jestem. Kontemplatyk to osoba, która osiągnęła takie zjednoczenie z Bogiem, że może powtórzyć za św. Pawłem: „już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20).

 

    

 

 

 

Modlitwa Jezusowa

Powstała w pierwszych wiekach chrześcijaństwa - wśród mnichów na pustyni egipskiej w IV wieku. Zwana często modlitwą serca. Polega na nieustannym wzywaniu imienia Jezusa. Można też recytować z pamięci, najczęściej szeptem, teksty Pisma Świętego, wersety z psalmu, z Ewangelii lub innego biblijnego tekstu. Pozwala to skupić myśli na Bogu i utrzymywać nieustanną pamięć o Nim.

Wzywanie Imienia Jezusowego jest modlitwą bardzo prostą, dostępną dla każdego chrześcijanina. Wystarczy zdecydować się i rozpocząć. Formuła modlitwy jest łatwa do zapamiętania. „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się". Można również powtarzać tylko imię „Jezus” lub krótkie wezwania: „Panie Jezu”, „Jezu Chryste”. Trzeba jednak uważać, by powtarzanie formuł nie było tylko mechanicznym, technicznym zabiegiem. Należy czynić to w skupieniu, w odpowiednim rytmie (np. w rytm oddechu), skupiając swoją uwagę na obecności Bożej.

Św. Jan Kasjan praktykującym taką formę modlitwy radzi: „Rozmyślaj o tym wersecie, gdy sen klei twe oko. Czyń tak do momentu, aż przez ciągłe ćwiczenie przyzwyczaisz się śpiewać go nawet we śnie. Niech on, jako pierwszy, przypomni ci się, gdy budzisz się rano, niech wyprzedzi wszystkie myśli na jawie. Gdy wstałeś z łóżka, niech on zgina twoje kolana do modlitwy".

 

 

 

 

 

„Modlitwa jest największym dobrem, jest intymną wspólnotą z Bogiem, musi pochodzić z serca, musi zakwitać codziennie, w dzień i w nocy”.

św. Jan Chryzostom

 

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki