Logo Przewdonik Katolicki

Patriotyzm nasz powszedni

Bernadeta Kruszyk
Fot.

11 listopada. Gdzieniegdzie powiewają flagi, na ulicach słychać orkiestry, w telewizji transmisja uroczystości sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza. No i wolny dzień od pracy, choć w tym roku akurat nie, bo niedziela. A gdyby tak zapytać, co właściwie zdarzyło się 11 listopada i kiedy? I czy te flagi, orkiestry, defilady oznaczają, że jesteśmy patriotami? A może patriotyzm, to coś więcej....

11 listopada. Gdzieniegdzie powiewają flagi, na ulicach słychać orkiestry, w telewizji transmisja uroczystości sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza. No i wolny dzień od pracy, choć w tym roku akurat nie, bo niedziela. A gdyby tak zapytać, co właściwie zdarzyło się 11 listopada i kiedy? I czy te flagi, orkiestry, defilady oznaczają, że jesteśmy patriotami? A może patriotyzm, to coś więcej. Zapytaliśmy...

Ks. Ireneusz Szypura, proboszcz parafii pw. św. Floriana w Chodzieży
Największy z Polaków, Sługa Boży Jan Paweł II 16 czerwca 1983 roku na lotnisku Okęcie w Warszawie powiedział, że: „Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele wycierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej”. Mówiąc o Ojczyźnie mamy na myśli i pamiętamy o ofiarach wojen, powstań narodowych, obozów, łagrów i wszystkich, którzy przyczynili się do odzyskania niepodległości. Miłość Ojczyzny była dla nich najważniejsza i na pierwszym miejscu. To oni są przykładem i wzorem dla współczesnych. Dziś, żyjąc w wolnym kraju, codziennie musimy uczyć się tej wolności. Niech te ważne słowa: Ojczyzna, Patriotyzm, Służba – staną się na powrót wielkie i zobowiązujące.



Bp Wojciech Polak
Szeroko na oścież otwarte drzwi coraz bardziej jednoczącej się Europy skłaniają nas do odpowiedzi na pytanie o źródła naszej tożsamości. Nie chcemy i nie możemy być kimś „byle jakim” we wspólnym europejskim domu. Tylko świadomi naszych korzeni, z których wyrastamy, będziemy mogli przyczyniać się do prawdziwie twórczego budowania współczesnego oblicza naszego kontynentu. Sługa Boży Jan Paweł II w książce „Pamięć i tożsamość” napisał, że: „polskość to w gruncie rzeczy wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie”. I dodawał, że jest to: „jagielloński wymiar polskości”. Patriotyzm – idąc zatem wiernie tym śladem – to nie ciasnota i zamknięcie. To niewątpliwie najpierw całe to bogate, duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska. To dla mnie miłość tego, co ojczyste, polskie. To miłość wielowiekowej tradycji, języka, chrześcijańskich korzeni. To miłość wszystkiego, co składa się na wielki gmach wspólnego domu; miłość i szacunek dla dorobku poprzednich pokoleń i jednocześnie troska o to, aby to dziedzictwo pomnażać na miarę czasów, w których przyszło nam żyć. To także miłość i szacunek dla siebie nawzajem, których tak bardzo nam dziś, tutaj, pod polskim niebem, potrzeba. I to również chrześcijańska miłość i szacunek dla innych, dla tych, których spotykamy we wspólnym europejskim domu.



Sylwia i Krzysztof Zalaszewscy z Gniezna rodzice 9-letniej Gabrysi
Pierwsze skojarzenia, które się nasuwają, kiedy myślimy o patriotyzmie to te wiążące się z lekcją historii w szkole: biało-czerwona flaga, poczucie dumy, godność, wielkie batalie... Mimo iż są one prawdziwe, to skupianie się na nich może dać nam obraz niepełny. Łatwo wtedy o nacjonalizm, a przecież ten z patriotyzmem ma niewiele wspólnego. Zatem, czym jest patriotyzm... Naszym zdaniem to postawa, która pozwala pozytywnie spojrzeć na nasz kraj jako dobro samo w sobie (wspólnotę ludzi żyjących w Polsce), szczególnie wtedy, gdy w tym kraju trzeba coś zmienić, poprawić. Wówczas patriotyzm staje się motorem, który przeobraża niedoskonałą rzeczywistość. Do tego z kolei, podobnie jak w małżeństwie, potrzebna jest wierność i miłość.



Ks. prof. Antoni Siemianowski wykładowca w gnieźnieńskim PWSD
Patriotyzm. Dużo się o nim mówi. Dużo i często bardzo głośno. W życiu jest bardzo ważny. Patriota bowiem to człowiek o wyraźnym obliczu moralnym.
Czym jest patriotyzm? To miłość miejsca mojego zamieszkiwania z moimi współbraćmi, z moimi sąsiadami, tymi z bliska i tymi z daleka, tymi, z którymi mówię tym samym językiem. Ale czy to konieczne? Ludzie żyjący obok siebie mogą mówić różnymi językami, mogą być ludźmi różnych kultur, a jednak być dobrymi sąsiadami. I szlachetnymi patriotami. Odmienność bowiem nie wyklucza patriotyzmu.
Swój sens – i swoją jakość – patriotyzm ujawnia w zależności od sytuacji: inny jest w chwili najazdu wrogów, inny w chwilach klęsk żywiołowych. Inny był nasz patriotyzm w okresie powstania styczniowego, inny podczas I wojny światowej, a jeszcze inny podczas II wojny światowej. Ale czy w agresji na obcy kraj może się ujawnić patriotyzm jako coś pozytywnego?
Patriotyzm bywa taki, jaki bywa człowiek. Patriotyzm człowieka szlachetnego i sprawiedliwego jest sprawiedliwy. Ale patriotą nie może być człowiek pyszny, arogancki, zaborczy, zarozumiały, egoistycznie nastawiony. Człowiek niesprawiedliwy. Bo wtedy jego patriotyzm jest czymś odrażającym. Głos rewanżysty domagającego się sprawiedliwości brzmi zawsze podejrzanie, nawet gdy jego wołanie jest sprawiedliwe. Brzmi podobnie jak głos egoisty domagającego się sprawiedliwości.



Krystyna Wojtczak-Nowak prezes POAK przy parafii pw. św. Wita w Rogoźnie
Patriotyzm to postawa miłości członka danego narodu do swojej Ojczyzny i do wszystkiego, co ją stanowi, na wzór postawy jaką mają kochające dzieci wobec swojej matki i kochający wierni wobec swojego Kościoła. Patriotyzm to pamięć o przeszłości, o swoich dziejach osobistych i narodowych, to więź z Ojczyzną, której trzeba się nauczyć po to, by następne pokolenia mogły z tego dorobku czerpać i przekazywać dalej wiarę w Boga i ludzi, a także zdolność do poświęcenia i ofiary po to, by naród trwał, żyjąc obok i współdziałając z innymi narodami. Zadanie to bez współpracy z Bogiem i bez udziału tchnienia Bożego jest niewykonalne, bo nie jest rzeczą ludzką zarówno najwyższe poświęcenie, jak i spełnienie najmniejszego dobrego czynu na rzecz drugiej osoby, czy narodu, a tym samym dobra wspólnego. To właśnie ten kontekst społeczny tworzący się w rodzinie, a dalej rozszerzający się na naród poprzez aktywność obywateli, jest niezbędny, by człowiek mógł w sposób suwerenny w pełni się rozwijać, mieć poczucie tożsamości narodowej i w konsekwencji przyczyniać się do przetrwania narodu z wiarą w Boga, jego własną kulturą, językiem, edukacją, sztuką, historią i ziemią.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki