Logo Przewdonik Katolicki

Święci kontra dynia

PK, Michał Bondyra
Fot.

Nie jesteśmy ludźmi spod znaku wydrążonej dyni jesteśmy ludźmi spod znaku Jezusa Chrystusa! mówił rok temu do zgromadzonych w gnieźnieńskiej katedrze bp Wojciech Polak na zakończenie Nocy Świętych. Już po raz trzeci w wigilię Wszystkich Świętych przez stolicę archidiecezji przejdzie procesja z relikwiami świętych, a przy grobie św. Wojciecha zabrzmi radosny śpiew...

Nie jesteśmy ludźmi spod znaku wydrążonej dyni – jesteśmy ludźmi spod znaku Jezusa Chrystusa! – mówił rok temu do zgromadzonych w gnieźnieńskiej katedrze bp Wojciech Polak na zakończenie Nocy Świętych. Już po raz trzeci w wigilię Wszystkich Świętych przez stolicę archidiecezji przejdzie procesja z relikwiami świętych, a przy grobie św. Wojciecha zabrzmi radosny śpiew „Ciebie Boga wysławiamy”.

Obchodzenie Nocy Świętych wymusiła niejako sytuacja – tłumaczy ks. Jan Kwiatkowski, inicjator święta. – Coraz częściej spotykamy w sklepowych witrynach dekoracje z dyni, maski, trupie czaszki. Coraz częściej dzień Wszystkich Świętych kojarzy się ze strachami, a młodzież bawi się, świętując Halloween. Zależało nam na tym, żeby nie pozwolić pogańskiej tradycji zawłaszczyć tego dnia, żeby pokazać jego sens, a młodym dać możliwość przeżycia go w sposób atrakcyjny, a zarazem głęboko chrześcijański.

Święci w Gnieźnie
W Noc Świętych w gnieźnieńskiej farze spotykają się święci: przede wszystkim ci, których relikwie znajdują się w mieście. Duszpasterstwa z poszczególnych parafii przychodzą więc z relikwiami św. Wojciecha, bł. Bogumiła, bł. Radzyma Gaudentego i bł. Jolenty, a młodzież przygotowuje „żywe ikony”, przebierając się za poszczególnych świętych, niosąc ich atrybuty. W ten sposób lepiej poznają swoich świętych, mają okazję zaprzyjaźnić się z nimi i odnieść przykład ich życia do swojej rzeczywistości. Podczas nocnego świętowania młodzi modlą się nieszporami, a następnie wyruszają z procesją przez Stare Miasto do katedry. Rozpalane na Rynku fajerwerki mają być znakiem radosnego ognia paschalnego i wyraźnym przypomnieniem, że święci to, ci, którzy są radośni, bo żyją już w Bogu.

Święci w diecezji
– Noc Świętych, ze względu na późną godzinę (rozpoczyna się o 22, kończy po północy), jest propozycją przede wszystkim dla Gniezna i okolic – tłumaczy ks. Jan. – Ale to nie znaczy, że inni nie mogą przeżywać jej w swoich wspólnotach. Przykładem może być parafia w Orzechowie: w ubiegłym roku tamtejszy ksiądz zaproponował parafianom odnowienie przymierza ze świętymi, którzy są im szczególnie bliscy. I ludzie przyszli ze swoimi świętymi obrazkami. Okazało się, że przyjechały również siostry i księża zakonni z relikwiami. Wszyscy przeszli przez wieś w procesji z pochodniami, śpiewając Litanię do Wszystkich Świętych – to rzeczywiście było wydarzenie poruszające. Przekonało, że taki „sojusz ze świętymi” jest możliwy wszędzie, nie tylko w Gnieźnie!

Święci na dziś
Święci to ludzie, którzy pokazali, że dusza i ciało mogą w człowieku być scalone. Obronili całością wizję człowieka, który może cieszyć się życiem i nie musi się bać śmierci. Potrzebujemy dziś wstawiennictwa świętych i potrzebujemy ich przykładu. A wspominanie świętych w jednej, wspólnej uroczystości nie powinno kojarzyć się z czymś, co jest straszne, tajemnicze albo magiczne, ale z radosną tajemnicą życia człowieka, który jest dla Boga ważny i piękny.


Nie jesteśmy spod znaku wydrążonej dyni

Halloween to święto obchodzone nocą 31 października, głównie w Irlandii i Stanach Zjednoczonych. Według celtyckich wierzeń, dusze zmarłych wracały na ziemię, aby wejść w ciała żywych. Aby temu zapobiec, 31 października odstraszano je od ludzkich siedzib hałasem, rozpalaniem ognia, imitującymi demony maskami. Święto to związane jest z czarną magią i odprawianiem czarów – mnogość dusz przybywających tego dnia na ziemię miała ułatwiać rzucanie uroków.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki