Logo Przewdonik Katolicki

Listy do redakcji

PK
Fot.

Poznać kapłanów PK 35/2007 Jestem czytelnikiem Przewodnika Katolickiego praktycznie od zawsze. Mam 49 lat, a więc trochę już go czytam. Pamiętam czasy, kiedy był ciężko dostępny. W swojej matczynej parafii na Łazarzu wierni toczyli boje, aby go zdobyć. Rosłem i zmieniałem się tak jak Przewodnik. Zmieniali się też naczelni, i...

Poznać kapłanów „PK” 35/2007
Jestem czytelnikiem „Przewodnika Katolickiego” praktycznie od zawsze. Mam 49 lat, a więc trochę już go czytam. Pamiętam czasy, kiedy był ciężko dostępny. W swojej „matczynej” parafii na Łazarzu wierni toczyli boje, aby go zdobyć. Rosłem i zmieniałem się tak jak „Przewodnik”. Zmieniali się też naczelni, i każdy z nich wnosił coś nowego. Jest on coraz lepszy, obszerniejszy, ciekawszy. Uważam jednak, że trochę mało jest aktualności z naszej diecezji, o pracy naszych czcigodnych biskupów, kapłanów. Dobra byłaby rubryka stała, która ukazywałaby postaci naszych księży. Mamy wśród nich wiele indywidualności, ludzi zacnych i zasłużonych, oraz takich, którzy dopiero kształtują swoją kapłańską drogę. Dobrze byłoby, aby wierni dowiedzieli się trochę o tych, którzy kształtują życie duchowe naszej diecezji. Na pewno byłoby miło zarówno im, jak i nam, że mogą „gościć” w naszych domach. Wspaniała była wzmianka o kapłanach, którzy obchodzili 50-lecie swojej posługi. Niejednemu z nas zakręciła się łezka w oku.
Wierny Czytelnik

„PK” na uspokojenie
Jestem osobą głęboko wierzącą, wcześniej czytałam inny tygodnik katolicki. Obecnie jestem po prostu zafascynowana szatą graficzną oraz treścią „Przewodnika Katolickiego”. Jest to jedyna prasa, która mnie uspokaja, wycisza i wprawia w pogodny nastrój oraz dostarcza coraz to nowych informacji.
Maria

Chusta z Manoppello „PK” 39/2007
Ja i moja rodzinka jesteśmy Waszymi wiernymi czytelnikami. Przeczytane numery „Przewodnika Katolickiego” dajemy sąsiadom.
W rubryce „Bliżej Biblii” w numerze 39. wspomniano cytat z Apokalipsy o tym, że pewien człowiek ubierał się w purpurę i bisior. Właśnie ten bisior przypomniał mi cudowny wizerunek Chrystusa na chuście z bisioru, który znajduje się w sanktuarium w Manoppello. Niestety trudno znaleźć na ten temat informacje. W zeszłym roku w telewizji był emitowany krótki film, i to wtedy dowiedzieliśmy się o istnieniu tak cudownej i tajemniczej relikwii. Pytałam znajomych i nikt tam nie był, ani o tym nie słyszał. Nigdzie w prasie katolickiej (a czytam jej sporo) nie natknęłam się choćby na wzmiankę o tym sanktuarium. Jestem zafascynowana zamieszczonym tam wizerunkiem Chrystusa. Bardzo chętnie przeczytalibyśmy więcej o tej chuście i sanktuarium. Prosimy o obszerniejszy artykuł z fotografiami. Piszecie o tak wielu odległych miejscach, wspaniałych ludziach. Przybliżcie proszę Manoppello i jego perłę.
Grażyna z rodziną

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki