Logo Przewdonik Katolicki

Listy do redakcji

PK
Fot.

Tak nie przystoi! PK26/2007 Uważam, że Przewodnikowi Katolickiemu (nr 26/2007) nie przystoi cytat byłego premiera Millera komunisty wrogo ustosunkowanego do Kościoła katolickiego, dotyczący wyboru pani Fotygi na stanowisko ministra spraw zagranicznych. Jest to jak zwykle zdanie cyniczne. Do tego fotografia tego Pana w katolickiej gazecie. Proszę nie mieszać...

Tak nie przystoi! „PK”26/2007
Uważam, że „Przewodnikowi Katolickiemu” (nr 26/2007) nie przystoi cytat byłego premiera Millera – komunisty wrogo ustosunkowanego do Kościoła katolickiego, dotyczący wyboru pani Fotygi na stanowisko ministra spraw zagranicznych. Jest to jak zwykle zdanie cyniczne. Do tego fotografia tego Pana w katolickiej gazecie. Proszę nie mieszać ludziom w głowach!
Mirosława R. z Torunia

Odpowiedź

Warto zauważyć, że rubryka „zasłyszane/zapisane” ma swój specyficzny charakter. Jest chwytaniem polityków za słówka, należy ją więc traktować z odpowiednim dystansem... Czasem polityka wymaga po prostu „przymrużenia oka”.


Świadczymy wobec wszystkich
Pod takim tytułem ukazało się moje świadectwo w „Przewodniku Katolickim” 20 lat temu (nr 19 z 5 maja 1988 roku). Sprowadzało się ono do ukazania cudownej łaski, jakiej z żoną doznaliśmy ze strony Boga przez pierwsze dwadzieścia lat małżeństwa. Co dzisiaj, po kolejnych dwudziestu latach możemy dodać do wcześniejszych słów? Wychodząc z ostatecznego celu, dla którego żyjemy, wydaje się, że jesteśmy go oboje coraz bliżsi. Tym celem jest niebo – jest świętość. W tej drodze ku Wiecznemu Szczęściu Bóg nas nie oszczędza. Do trzech operacji na raka z pierwszego dwudziestolecia Pan dołożył następne trzy. Od pięciu lat również opłakujemy stratę najmłodszego syna. Dzisiaj modlimy się nie tylko za siebie nawzajem, ale głównie w intencji naszych dzieci (synów i synowych) i całej szóstki wnucząt. Boże, miej ich w swojej opiece. Niech Duch Święty chroni ich życie i prowadzi ścieżkami Pana.

Miłosierdzie Boże jest tym, co trzyma nas przy życiu. Jemu zawierzamy najtrudniejsze sprawy, odkrywając Jego działanie w naszym i nie tylko naszym życiu.

Parafianie kojarzą nas z pomnikiem. A my budując wotum wdzięczności parafian za pontyfikat Jana Pawła II, byliśmy tylko narzędziami w rękach Boga.

Bezpośrednio po odejściu Jana Pawła II do domu Ojca ustawiłem na skrzyżowaniu czterech ulic (w miejscu obecnego pomnika) kapliczkę z portretem Ojca Świętego i apelem: „Stawiając zapalony znicz w tym miejscu, dasz wyraz pragnieniu, by powstał tu pomnik upamiętniający Ojca Świętego Jana Pawła II modlącego się na kolanach przed figurą Miłosierdzia Bożego”. Do dzisiaj pamiętamy dyskusję, czy parafialny pomnik ma stanąć na „jedynie godnym miejscu na terenie przykościelnym”, czy też przed naszym domem. [...] Temu Miłosierdziu Bożemu, za przyczyną Jana Pawła II, zawierzyła żona, która przeszła skomplikowaną operację złośliwego raka mózgu (usunięto jej guz o średnicy ponad 5 cm). Szpital opuściła dziewięć dni po operacji, w trzecią rocznicę zawierzenia świata Miłosierdziu Bożemu przez Jana Pawła II w Łagiewnikach. Dla nas był to oczywisty, kolejny już znak dany od Boga. Niezwłocznie też żona złożyła publicznie na łamach „Przewodnika Katolickiego” podziękowanie Bożemu Miłosierdziu za darowane jej kolejny raz życie. A na kamieniu pomnikowymten sam kamieniarz spod Szczecina, który wygrawerował wcześniej postać Chrystusa Miłosiernego, zdążył jeszcze przed wyekspediowaniem pomnika do Baranowa, wykuć napis: „Dziękuję za darowane mi jeszcze raz życie Irena – Ewa Zygarłowska 08.08.2005”. Te słowa to wotywna tabliczka tej, która bez reszty zawierzyła Bożemu Miłosierdziu za przyczyną Jana Pawła II. I tylko tak należy te wykute w kamieniu słowa odbierać. Gorąco wierzę w to, że z czasem nie będzie to jedyna tabliczka wotywna. Ta, do dzisiaj jeszcze przesłonięta, nie oznacza, podkreślam to z naciskiem, że to Zygarłowscy postawili pomnik jako dziękczynienie za darowane życie. Wykute słowa są tylko materialnym świadectwem danym ludziom świadczącym o tym, że dany nam przez Jana Pawła II skarb na trzecie tysiąclecie Boże Miłosierdzie – jak głosi wybrane w parafialnym plebiscycie hasło umieszczone na pomniku – jest skarbem owocującym.

Zakończę podobnie, jak zakończyłem swoje wystąpienie przed dwudziestu laty:

Panie mój – Boże nasz,
siłę masz – siłę dasz.
Tylko Ty – tylko Ty!
Irena Ewa i Jerzy Zygarłowscy

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki